Nieprzewidziane sytuacje podczas grzebania przy aucie zawsze mogą się zdarzyć, ale o klasie serwisu decyduje czy biorą to na klatę czy próbują obciążyć tym klienta. Właśnie jestem w trakcie montażu ogrzewania postojowego. Dostałem dziś telefon z ASO, że bardzo im przykro, ale piec, który zamontowali (nówka sztuka) jest niesprawny, w związku z tym termin odbioru samochodu przesunie się, a w ramach rekompensaty obiecują dodatkowy rabat. Oczywiście cały czas gratisowo jeżdżę ich autem zastępczym. W sumie podobna sytuacja jak u Ciebie - podczas serwisu wychodzi jakiś problem, co oznacza dla warsztatu dodatkowe koszty, demontaż i ponowny montaż, itd. Tu jednak klient dostaje rekompensatę, że nie będzie tak jak się umówił, mimo, że wynika to z niezależnych przyczyn, a nie winy serwisu. W warsztacie, który opisujesz pewnie musiałbym dopłacić za ponowny montaż i samemu bujać się z wymianą pieca na sprawny. Właśnie za taką solidność serwisuję u nich auta od wielu lat i będę serwisował dalej. Cenowo może nieco drożej, choć z tym też bywa różnie, bo np. na to ogrzewanie mieli lepszą ofertę niż warsztat specjalizujący się w webasto. O fakturce nie wspominam, bo to oczywistość, nie wyobrażam sobie firmy, która odmawia mi wystawienia faktury. Generalnie to co opisujesz to przekręt na krótką metę, klientów tak nie utrzymają.