Polecam "uczciwy" komis :)
-
Pewnie certyfikat
dostaje się równie łatwo co przegląd techniczny auta w PL
Każdy kto chce, to
ma
A swoją drogą
szkoda mi ludzi, którzy zdecydowali się na kupno aut firmy tata, która po kilku
latach zwinęła się z rynku... Z tego co pisałeś, że nawet wahacza nie można kupić do
3 letniego auta No i z tego, że 3 letnie auta potrzebują wymiany wahaczyCzęści są np we Wrocławiu. W dawnym salonie Taty obecnie Renault. Żaden problem z zakupem, do Daewoo też mają i sprowadzają, pomimo, że tamta firma jeszcze wcześniej zawinęła się z rynku.
Widać klienci
zachęceni Daewoo i Dacią zaryzykowali i stracili... Twój kolega dał za w pełni
wyposażoną Indicę pewnie ok. 40 tysięcy, a po 3 latach sprzedał za 7 tysiaków...W pełni wyposażona kosztowała ok 26 tys, a nawet taniej, jak dobrze się szukało, gratis dawali Pakiet OC AC NW Też interesowałem i kibicowałem mocno tej marce... Cóż wyszło jak wyszło... Z tego co wiem, to konflikt importera z dealerami spowodował w/w sytuację.
-
Twój kolega dał za w pełni wyposażoną Indicę pewnie ok. 40 tysięcy, a po 3 latach sprzedał za 7 tysiaków...
To golas akurat jest - najtańsza wersja, ale i tak kosztowała ponad 28 tysięcy... 21 tysięcy wtopione w 3 lata (nie licząc kosztu przeglądów i napraw, bo gwarancja nie obejmowała niczego...), to trochę dużo (600 złotych miesięcznie...).
-
Części są np we Wrocławiu. W dawnym salonie Taty obecnie Renault. Żaden problem z zakupem, do Daewoo też mają i sprowadzają, pomimo, że tamta firma jeszcze wcześniej zawinęła się z rynku.
Części są - ale na zamówienie (przynajmniej większość). Tzw. ASO nie jest w stanie sprowadzić niczego "na już" - czeka się minimum kilka - kilkanaście dni, rekordowo czekali na części ponad 2 miesiące (elementy blacharskie i szyba). Daewoo było obecne na rynku wystarczająco długo, by "dorobić się" choćby szerokiej oferty zamienników - w tym oferowanych przez czołowych światowych producentów. Do tego rynek części zamiennych dla DU jest doskonale rozwinięty, bo do dzisiaj po europejskich drogach jeżdżą setki tysięcy samochodów z kapustą na masce, ba - części te są wspólne z częścią samochodów koncernu GM - Oplami, Chevroletami itp. Tata to egzotyka - nie ma zamienników, praktycznie brak części używanych, oryginały mają często dziwne ceny i trzeba je sprowadzać.
W pełni wyposażona kosztowała ok 26 tys, a nawet taniej, jak dobrze się szukało, gratis dawali Pakiet OC AC NW Też interesowałem i kibicowałem mocno tej marce... Cóż wyszło jak wyszło... Z tego co wiem, to konflikt importera z dealerami spowodował w/w sytuację.
Tata wycofała się całkowicie z rynku europejskiego ze względu na niezadowalający wynik finansowy. Co do porównania z Daewoo i Dacią - to zupełnie inna klasa samochodów. Tata to jedna wielka niedoróbka - pomijam ergonomię i jakość materiałów, ale jakość wykonania to coś strasznego. Nawet tłoczniki blach są nieprawidłowo wykonane, blacha w wielu miejscach jest pofalowana (źle uformowana w niesprawnym tłoczniku), jakość części to porażka - choćby elementy zawieszenia rozsypujące się po 30-40 tysiącach km, niesprawne od początku hamulce itp. itd.
Może gdyby udało się rozwijać konstrukcję aut oferowanych przez Tata udałoby się uzyskać w końcu fajne, niskobudżetowe auto, ale na nieszczęście indyjskiego koncernu - konkurencja na rynku europejskim w tym segmencie jest bardzo duża.
-
No to widać jakie to wspaniałe auto skoro ktoś opycha je komisarzom za 7tys za 3 letnie auto. Pewnie w Polsce jest parę osób co plują sobie, że dali ponad 20tys za wynalazek z Indii a za tą kaskę by mięli może nie nowe ale używane porządne samochody.
-
Tata to egzotyka - nie ma
zamienników, praktycznie brak części używanych, oryginały mają często dziwne ceny i
trzeba je sprowadzać.W Europie, zgodzę się
Tata wycofała się
całkowicie z rynku europejskiego ze względu na niezadowalający wynik finansowy.Słyszałem o Polsce, co do innych krajów wydaje mi się, że dalej tam siedzą... W Niemczech na przykład
-
To golas akurat
jest - najtańsza wersja, ale i tak kosztowała ponad 28 tysięcy... 21 tysięcy
wtopione w 3 lata (nie licząc kosztu przeglądów i napraw, bo gwarancja nie
obejmowała niczego...), to trochę dużo (600 złotych miesięcznie...).Wg ogłoszenia komisu jest to najbogatsza wersja z elektryką i klimą
-
Wg ogłoszenia komisu jest to najbogatsza wersja z elektryką i klimą
To miały wszystkie (tj. wersje GLS i GLX). Bogatsze (czyli GLX) miały dodatkowo ABS i poduchę pasażera + jakieś tam gadżety.
-
To miały wszystkie
(tj. wersje GLS i GLX). Bogatsze (czyli GLX) miały dodatkowo ABS i poduchę pasażera- jakieś tam gadżety.
Dla mnie jako użytkownika 19 letniego Swifta GL to wspomaganie i klimka manualna to już wypas
-
No i autko się nie sprzedaje dziwnym trafem Cena została już obniżona z 11600 na 10800...
-
No i autko się nie
sprzedaje dziwnym trafem Cena została już obniżona z 11600 na 10800...Mają z czego schodzić Zresztą kto to weźmie?