Hamulce - problem...
-
Jako że przednie hamulce w Matizie są bardzo podobne...
Zaczęło się niewinnie - od wymiany klocków hamulcowych. Okazało się, że nie da się praktycznie cofnąć tłoczków - po oględzinach (jeden skorodowany, drugi obleciałby, ale nie lubię robić "połowicznie") zapadła decyzja - wymieniamy tłoczki wraz z uszczelnieniami. Oczywiście zostały wyczyszczone i przesmarowane prowadniki zacisku - prawe mają mały luz - ale to nie jest na pewno powodem kłopotów, o których napiszę.
Po całej operacji układ został dokładnie odpowietrzony.
Niestety - auto na początku praktycznie nie miało hamulców, teraz - po odpowietrzeniu i ponownym "przezbrojeniu" zacisków (kolejne nowe uszczelniacze i osłony przeciwkurzowe) a także przeszlifowaniu prowadnic klocków i samych klocków (te "dzyndzelki" chodzące w zacisku) hamulce są losowo. Czasem auto hamuje tak, że przy 120 - 130 km/h koła stają w miejscu, czasem wyhamowanie z 20 km/h stanowi ogromny problem. Mechanik mówi, że nie wie, co z tym zrobić, ja jeszcze bardziej nie wiem
Może ktoś ma jakiś pomysł?
-
Może ktoś ma jakiś
pomysł?zaznaczając, ze się nie znam, stawiam na problemy z pompą hamulcową
-
zaznaczając, ze się
nie znam, stawiam na problemy z pompą hamulcowąTylko co się mogło stać. Przed naprawą hamulce były dobre - teraz czasem są jeszcze lepsze, czasem są tragiczne... Auto nie ściąga w żadną stronę przy hamowaniu, oba koła po spokojnej jeździe są zimne, po ostrym hamowaniu gorące.
-
Tylko co się mogło
stać. Przed naprawą hamulce były dobre - teraz czasem są jeszcze lepsze, czasem są
tragiczne... Auto nie ściąga w żadną stronę przy hamowaniu, oba koła po spokojnej
jeździe są zimne, po ostrym hamowaniu gorące.Pedał zawsze wchodzi tak samo? Płynu nie ubywa? Przewody elastyczne dobrze ułożone?
-
Pedał zawsze
wchodzi tak samo? Płynu nie ubywa?Tak samo - nie ma efektu takiego jak przy zapowietrzeniu układu. Płyn trzyma się stabilnie (jak na przejechane kilkadziesiąt km po naprawie). Nie widać nigdzie wycieku płynu.
-
Może ktoś ma jakiś
pomysł?Sprawdź przewody elastyczne(stare są?) czy czasem nie rozwarstwiły się w środku.
Płyn hamulcowy oczywiście jest nowy w układzie?
Serwo hamulców działa?
Może jakiś paproch dostał się do układu i blokuje gdzieś przewód/pompę -
Ja bym jeszcze parę razy odpowietrzył hamulce.Może ten typ tak ma, że zapowietrzony jest i ciężko jest go odpowietrzyć. Sam teraz rozbierałem zacisk bo koło się grzało i tłoczek sie nie cofał. Wyczyściłem i założyłem spowrotem nawet nie zmieniając uszczelniacza i osłony na nowe. I faktycznie mimo odpowietrzenia hamulce były gorsze, dopiero za drugim razem poprawiły się.
-
Sprawdź przewody
elastyczne(stare są?) czy czasem nie rozwarstwiły się w środku.Właśnie nad nimi się zastanawiam. Tyle, że zastanawiające jest to, że hamulce albo hamują bardzo dobrze (oba koła), albo wcale (też oba koła). Ani razu nie było tak, żeby jedno dobrze hamowało a drugie nie (nie ma ściągania przy hamowaniu).
Płyn hamulcowy
oczywiście jest nowy w układzie?Wlane przez korek 2 litry płynu, więc w sumie jakieś 4 razy został przelany układ...
Serwo hamulców
działa?Do wymiany tłoczków i klocków nie było żadnego problemu z jego działaniem. Teraz raczej też działa, skoro przy 130 km/h jestem w stanie zablokować koła. Gorzej, że czasami hamulce zdychają.
Może jakiś paproch
dostał się do układu i blokuje gdzieś przewód/pompęTo by było w sumie chyba najgorsze z możliwych rozwiązanie...
-
Ja bym jeszcze parę
razy odpowietrzył hamulce.Może ten typ tak ma, że zapowietrzony jest i ciężko jest
go odpowietrzyć. Sam teraz rozbierałem zacisk bo koło się grzało i tłoczek sie nie
cofał. Wyczyściłem i założyłem spowrotem nawet nie zmieniając uszczelniacza i osłony
na nowe. I faktycznie mimo odpowietrzenia hamulce były gorsze, dopiero za drugim
razem poprawiły się.Miałem kiedyś problem z zapowietrzoną pompą hamulcową - objawy były zupełnie inne. Po prostu raz na jakiś czas pedał wpadał prawie (lub wręcz całkiem) do podłogi i pomagało podpompowanie. Odpowietrzałem wtedy układ chyba 8 czy 9 razy i w końcu się uspokoiło. Tutaj nie ma żadnego objawu zapowietrzenia układu - pedał nie mięknie, nie wpada. Cały czas jest taki sam.
-
Właśnie nad nimi
się zastanawiam. Tyle, że zastanawiające jest to, że hamulce albo hamują bardzo
dobrze (oba koła), albo wcale (też oba koła). Ani razu nie było tak, żeby jedno
dobrze hamowało a drugie nie (nie ma ściągania przy hamowaniu).To przewody na razie zostawiłbym w spokoju
Wlane przez korek 2
litry płynu, więc w sumie jakieś 4 razy został przelany układ...Do wymiany tłoczków
i klocków nie było żadnego problemu z jego działaniem. Teraz raczej też działa,
skoro przy 130 km/h jestem w stanie zablokować koła. Gorzej, że czasami hamulce
zdychają.Nie wiem czy w Mietku jest(pewnie jest) ale to może wężyk z zaworkiem pomiędzy serwem a kolektorem ssącym zacina się i raz masz wspomaganie/blokujesz koła a raz nie masz i są trudności z zablokowaniem kół.
Poszedłbym tym tropemTo by było w sumie
chyba najgorsze z możliwych rozwiązanie...Może nie będzie tak źle
-
Chłopie ja z takim hamulcem jeździłem teraz 2 lata aż w tym tyg zamówiłem nowa pompę hamulcową bo wszystko oprócz pompy jest wymienione a hamulec raz jest super parę dni a raz wcale nie ma:) wiec jak wymienię to dam znać i napisze jakie rezultaty:)
-
Chłopie ja z takim
hamulcem jeździłem teraz 2 lata aż w tym tyg zamówiłem nowa pompę hamulcową bo
wszystko oprócz pompy jest wymienione a hamulec raz jest super parę dni a raz wcale
nie ma:) wiec jak wymienię to dam znać i napisze jakie rezultaty:)Dobrze rozumie,że jeździłeś na "loteryjnym" hamulcu,który raz był a czasami nie? :totalszok:
Jak przechodziłeś przeglądy?
Bałbym się jeździć takim autem w którym nie wiadomo czy będę miał hamulce -
Chłopie ja z takim
hamulcem jeździłem teraz 2 lata aż w tym tyg zamówiłem nowa pompę hamulcową bo
wszystko oprócz pompy jest wymienione a hamulec raz jest super parę dni a raz wcale
nie ma:) wiec jak wymienię to dam znać i napisze jakie rezultaty:)Pompa + nowy komplet uszczelniaczy do zacisków czekają. Jutro auto idzie z powrotem do warsztatu. Trzymać kciuki
-
Bałbym się jeździć takim autem w którym nie wiadomo czy będę miał hamulce
Ja się boję właśnie, bo co jak co, ale hamulce MUSZĄ być niezawodne i niezmiennie dobre
-
Pompa + nowy
komplet uszczelniaczy do zacisków czekają. Jutro auto idzie z powrotem do warsztatu.
Trzymać kciukiDaj znać później czy jest już Ok
-
Daj znać później
czy jest już OkOczywiście
-
A mam takie pytanie jeszcze.
Pompuję hamulcem przy wyłączonym silniku - pedał się "napompowuje" - jest twardy. Uruchamiam silnik - pedał opada nieco. Czyli serwo wygląda na sprawne.
Przy uruchomionym silniku wbijam pedał hamulca "do dechy" i tak trzymam - pedał pomaluteńku zaczyna schodzić w dół - jakiekolwiek pompowanie itp. nie zmieniają tego stanu rzeczy. Pompa hamulcowa padła? Tak mi się zaczyna wydawać. Gdzieś w necie wyczytałem, że pompa hamulcowa potrafi zdechnąć po wymianie płynu hamulcowego na świeżutki - rozpuszczają się ponoć osady, które trzymają do kupy umierające uszczelki.
Edit - przy tym schodzeniu pedału w dół nie znika płyn hamulcowy - nie ma wycieku nigdzie.
W każdym razie zapasową pompę hamulcową mam. Zastanawiam się tylko, czy wystarczy wymiana samej pompy, czy wydzierać też serwo - ale IMHO objawy nie wskazują na jego uszkodzenie?
-
Ja stawiam na pompę hamulcową, jak wymienisz daj znać.
A tak ogólnie to witam wszystkich jako nowy
-
Edit - przy tym
schodzeniu pedału w dół nie znika płyn hamulcowy - nie ma wycieku nigdzie.Z miesiąc temu miałem przypadek że cylinderek przepuszczał płyn (był 2 miesiączny),
w zbiorniczku poziom był ok, podejrzewam że mógł poprostu łapać powietrze
i stąd poziom się nie zmieniał, o wycieku dowiedziałem się po zrzuceniu bębnów zaniepokojony
słabnącym tyłem -
Ja stawiam na pompę
hamulcową, jak wymienisz daj znać.
A tak ogólnie to
witam wszystkich jako nowyOj kolego uciekaj do przywitalni!