Dzięki za wiele wyjaśniającą odpowiedź, wszystko jasne (-:
"nie po to myślał nad tym sztab inżynierów,
żeby se ktoś młotkiem i brzeszczotem w domu poprawiał"
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
To już szerszy dylemat, bo rozumiem że "młotkiem i brzeszczotem" to nie dosłownie, tylko jako symbol samodzielnych przeróbek niekoniecznie najprymitywniejszymi narzędziami...
Oczywiście należy mieć na uwadze fakt, że silnik Tico został zaprojektowany przez przygotowane, trzeźwe, zdrowe umysłowo osoby i jest silnikiem jak najbardziej udanym. Jednak z drugiej strony został zoptymalizowany do masowej produkcji, a bywają indywidualne upodobania, ktoś np woli właściwości o mniejszej bezwładności silnika, ktoś inny większej. Dla jednego ważniejszy jest szybki zryw spod świateł, dla drugiego jazda górska i pod wiatr.
Tak poza tym, nie byłoby postępu technicznego, gdyby nie eksperymenty i pomysły pojedynczych ludzi i nie zniechęcałbym do prób owocujących nabraniem doświadczeń. Tylko niech to będzie przemyślane, uzasadnione, porządnie wykonane i przede wszystkim bez przesady.