Chyba, że dostaniesz mandat, gdy przez przypadek w
piękny słoneczny dzień, przez zwykłe przeoczenie
zapomnisz włączyć światła
Nie to, że jestem przeciw poprawie bezpieczeństwa, ale
naprawdę w ładny dzień, przy dobrej przejrzystości
powietrza i na dodatek poruszając się z dozwolonymi
prędkościami, często w korkach miejskich, nie widzę
sensu na siłę mieć zapalone światła. Przychylam się
natomiast do jazdy na światłach poza obszarem
zabudowanym.
Tylko że jak już wspomniałem wielokrotnie ustawodawca nie mógł wprowdzić inaczej tego przepisu. Jeśli pozwoliłby ci jeździć na światłach w mieście, to niezbyt rozgarnięci mieszkańcy przydrożnych wsi kożystając z tej bramki powodowaliby dalej realne niebezpieczeństwo na drodze. Wszystko się rozchodzi o to, że "teren zabudowany" to nie tylko miasta. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />