Taka mała refleksja...
-
A to jest postawa najczęściej spotykana...
Czekanie na "puknięcie" z tyłu jest ryzykowne - po takim trafieniu często czekający dostaje "gratis" też kołnierz na szyję (plus możliwe problemy z kręgosłupem)...
-
Dobrze że są jeszcze uczciwi ludzie na tym bezdusznym świecie. Pochwalam taką postawę.
Poza tym przecież to wcale tak dużo nie kosztuje jeśli się płaci OC na bierząco.
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Mechanik ocenił szkody na 250PLN, kaskę przekazałem poszkodowanemu i rozstaliśmy się w spokoju... Amen.
P.S.
Poszkodowany jeszcze mnie przeprosił za to, że tak głupio zaparkował a ja go za to, że w niego wjechałem <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> I tak się po ludzku załatwia konfliktowe sprawy... -
Postawa zacna aczkolwiek nieopłacalna i bardzo rzadko przestrzegana <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Mechanik ocenił szkody na 250PLN, kaskę przekazałem poszkodowanemu i rozstaliśmy się w spokoju... Amen.
Wielkie brawa za postawę <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
Trochę kasy poszło, ale człowiek ma spokojne sumienie i może śmiało patrzeć w lustro bez obrzydzenia <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Postawa zacna aczkolwiek nieopłacalna i bardzo rzadko przestrzegana
Nie wiem czy lepiej zaplacic 250 zl i rozstac sie w pokoju czy wniesc sprawe do TU i zrezygnowac ze swoich ewentualnych znizek <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Akurat fart, ze szkody stosunkowo niewielkie. Inaczej by bylo gdyby szkody byly wieksze. -
Wczoraj pod moją uczelnią doszło do podobnego zdarzenia, koledze uszkodzili nadkole w lanosie, sprawca (policjant po cywilnemu) przeszukał wszystkie sale na uczelni, żeby znaleźć właściciela, tylko co do jego postawy jest sporo wątpliwości bo: jego auto po spowodowaniu uszkodzenia zostało zaparkowane sporo za bramą i pieszo postanowił ocenić uszkodzenia, a to że szukał właściciela wynika z tego, że bramę monitorują 2 kamery.
Bądź co bądź kolega i tak na nim zarobił <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
Gdyby szkody były większe, to byśmy spisali oświadczenie. W końcu po to jest OC - poszkodowany stwierdził, że dla niego to obojętne, ja przeliczyłem dwuletnie straty na OC i wyszło mi, iż taniej jest zapłacić...
-
ale człowiek ma spokojne sumienie i
może śmiało patrzeć w lustro bez obrzydzenia
No właśnie... Szkoda tylko, że większość kierowców woli nawiać... -
Nie wiem czy lepiej zaplacic 250 zl i rozstac sie w pokoju czy wniesc sprawe do TU i zrezygnowac
ze swoich ewentualnych znizekAkurat fart, ze szkody stosunkowo niewielkie. Inaczej by bylo gdyby szkody byly wieksze.
Ale mi chodziło o sam fakt, że ktoś nie ucieka z miejsca zdarzenia będąc niezauważonym tylko chce to jakoś rozwiązać <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Czy gotówka czy TU to już szczegół