MOTOMANIA... i nie tylko

Przyjmij, że nie wolno i żaden podobny patent nie ma homologacji na EU Sprzedawcom nie wierz.
Szukać przepisów, czy uwierzysz na słowo?

Przeczytaj całość, a zauważysz że w tym względzie potraktowałem przepisy tzw. "sikiem prostym" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ostatecznie się nie zdecydowałem, ale co innego było powodem.

PS. Ostatnio porównywałem sposób świecenia fabrycznych xenonów u kumpla ze świeceniem żarówek z moich lamp wyglącało to identycznie poza barwą światła. Światła kolegi były jaśniejsze, poza tym różnic nie było. Śmiem więc twierdzić że dgybym wstawił w swoje światła xenony to świeciłyby poprawnie.

Za stówkę nie warto zgłaszać się do ubezpieczenia, ale za 450PLN to szkoda go nie
wykorzystywać...

on woli jednak załatwić to ze swojej kieszeni ... jego sprawa
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />

Znam tylko jednych jeżdżących sztywno ze znakami - Szwajcarzy.
I tu sie z toba kolego nie zgodze. Jestem tam juz troche i czesto jezdze po drogach i widze jak jezdza. Na autostradzie jak jechalem lewym pasem to wlasnie szwajcar wjechal przedemnie bez kierunku i tak ze musialem dosc ostro hamowac. Takich przykladow moge podac bardzo wiele. Nie powiem wiekszosc jak jeat 30 to jada tyle ale nie wszyscy. W innych krajach jest tak samo ze jedni jade przepisowo a inni nie.

O, co zrobiłeś źle?

Cofając po łuku z przyczepą zatrzymałem się dwa razy za daleko od linii końcowej.
Łuk z przyczepą dla mnie jest zrobić prosto, bo można podjeżdżać do przodu ile się chce i robić korekty, aby tylko się zmieścić w czasie 5 minut. Egzaminator patrzy na zegarek.
Trudno natomiast wyczuć w lusterku sferycznym odległość od końcowej linii, choć jest metr tolerancji.

Gratulacje.

Dzięki.
Choć zdałem, to łuk i tak zrobiłem za drugim razem.
Źle się zatrzymałem przy końcowej linii pierwszy raz.
Na szczęście za drugim razem wyszło.
Na każdy manewr masz po dwie próby.

Nie nie o to chodzi. Po prostu irytuje mnie podejście takie że jak w autach niemieckich
wszystkim padają wtryski , wahacze turbiny itp to jest to "przypadek" a jak coś się zepsuje
w Fiacie to znaczy że jest to dziadowskie auto.

prawda jest taka że w tej chwili ciężko rozróżnić na lepsze i gorsze, wszystkim zdarzają się fuckupy.

Auto ma być szybkie i nie rdzewieć jak swift, tico spełnia te wymagania?

Co oznacza "szybkie auto" <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Co do drugiej części pytania - porównaj zdjęcia SS i Tico chociażby tu na Zlosniku, a sam ocenisz, czy SS jest lepsze <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />

Obraziły się?

obrazily sie bo ktos mial inny poglad niz one <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> znaczy wiecie o so chodzi

Eee, daj spokój. Skąd wiesz, że Ci się on jeszcze nie przyda? Może być potrzeba przewiezienia
czegoś przyczepką, to pożyczasz samą przyczepkę, dokręcasz haczyk i jazda... Chyba, że masz
już inne auto z hakiem na podorędziu.

Hak idzie na handel, w ostateczności na złom. To drifto/drago wóz a nie sprzęt do wożenia kartofli <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

znaczy dostawczaka <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> kolega fabryk ma uslugi transportowe nawet w prawym gornym rogu masz banerka <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />

Podczas jazdy na którymkolwiek biegu -gazując lub nie- słychać "głuche turkotanie", równomierne
i dość szybkie. Na każdym biegu ma tą samą częstotliwość, wzrastającą w miarę prędkości
jazdy. Turkotanie ustaje po wciścnięciu sprzęgła. . Nie słychać turkotania również na biegu
jałowym. Podczas skrętów kierownicą nie ma żadnej różnicy w dochodzących dźwiękach. Auto
wcześniej dragało podczas dodawania gazu przy prędkości rzędu 90-100km/h. Wyczytałem że
takie drgania to objaw zużywania się przegubu wewnętrznego, ale nie mam pojęcia czy obecne
turkotanie jest wynikiem tego że przegub już całkiem umiera i kontynuacją tych drgań.
Dziwne mi się wydaje po prostu że turkotanie ma dużo wyższą częstotliwość niż częstotliwość
obrotów kół. Sprawdziłem olej w skrzyni - jest klarowny, bez opiłków. Osłony przegubów
wyglądają na całe, nie ma żadnych wycieków. Co to może być? Jak to sprawdzić? Czy jestem to
w stanie naprawić sam? Jestem za granicą i mam ograniczone możliwości skorzystania z
mechanika, bo trzeba czekać tydzień w kolejce

Nie chce cie martwic ale przy podobnych objawach , okazalo sie ze wysypaly sie 4 lozyska w skrzyni biegow
fiat z 2003 roku

... Czy ktoś z Was przerabiał reklamowanie opony? Mam ją od razu ściągnać i oddać do
sklepu (Tesco :/) czy jechać do jakiegoś serwisu gwarancyjnego Dębicy i tam mi ją ściągną?

Kilka lat temu kupiłem 4xDębica Navigator 185/65 R14 i niestety po ok. dwóch miesiącach zaczęło lekko telepać samochodem. Pojechałem do warsztatu, gdzie kupiłem te opony i mimo dożywotniej gwarancji sprzedawca powiedział, że są olbrzymie problemy właśnie z Dębicą, bo producent praktycznie zawsze zwala winę na użytkownika i z jego doświadczenia naprawdę nielicznym przyznają rację. Producent powołuje biegłego i ten stwierdza winę.
Nie miałem ochoty się bawić w takie coś, szczególnie że w przypadku orzeczenia winy użytkownika musiał bym ponieść całość kosztów.
Skończyło się na dokładnym wyważeniu i przełożeniu feralnych opon na tylna oś, gdzie "telepanie" było prawie nieodczuwalne. Tak przejeździłem 7 lat i teraz wymieniłem te 2 trefne opony na nowe. Pozostałe dwie, jeszcze z niezłym bieżnikiem nadal jeżdżą i sprawuję się w miarę dobrze.

Chodziło mi o te pasujące części ze Scenica i Picasso, że niby są wymienne
między minivanami, może się nie zrozumieliśmy.

W moim poście z 22.08. pisałem, że to tylko opinia właściciela autokomisu; 23.08. potwierdziłem, że osobiście nie sprawdzałem (bo nie to było moim celem w trakcie oglądania Tacumy, poza tym... nie było Scenica ani Picasso w tym komisie - pomyślałem, że zerknę, ale gość powiedział, że nie ma akurat tych samochodów "na stanie"). Napisałem więc wcześniej, że pytam na forum (może ktoś wie na pewno).
Nie sądziłem, że muszę powtarzać to, co już napisałem wyżej. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />

A to że Daewoo bazowało na technice opla i choćby suzuki to wynikało z
licencji i kooperacji a nie chamskim rżnięciu pomysłów.

Oczywiście. Przecież nie pisałem o chamskim rżnięciu (nie wiem, dlaczego tak pomyślałeś <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />), lecz zastosowałem cudzysłów jako skrót myślowy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
Wiele części zostało "zerżniętych" w ramach kooperacji. Koreańczycy "zerżnęli" je, bo nie skonstruowali ich przecież samodzielnie. Oczywiście wszystko jest OK, bo odbyło się to w ramach współpracy. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />

Zresztą ma to
swoje dobre strony bo do Nexii daje radę bez większej rzeźby włożyć
mocniejsze silniki opla C20 a nawet C25.

Też jestem tego samego zdania.
IMHO istnieje więcej zalet:

Koreańczycy wybierali dobre, sprawdzone już rozwiązania, nie musząc wyważać otwartych drzwi (czyli eksperymentować i wymyślać czegoś na nowo); mogli skupić się bardziej na jakości swoich produktów, ewentualnie trochę poprawić to, co wykorzystali w ramach kooperacji (pewnie stąd wynikła duża niezawodność samochodów DU, marki mało doświadczonej motoryzacyjnie w porównaniu do starych firm); to zaważyło na dobrej opinii koreańskich aut; zastosowanie wielu tych samych podzespołów w różnych samochodach poprawiło dostępność części zamiennych.

Peace.

Cały czas. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

W Europie wyższa jest tylko w Danii

Nie wystarczylo tylko tego wkleic?

Poza tym powolujesz sie na zrodlo, ktore zaczerpnelo informacje z kosmosu. Bo niestety moja racja jest bardziej mojsza niz twojsza <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />

Odsylam do ustawodawstwa panstw, ktore wymienilem

Dzięki bardzo za pomocne rady. Uwzględnie je wszystkie przy rozwiązywaniu problemu a jak tylko uda mi się znaleźć przyczynę to poinformuję.

Mowie w porownaniu do 5 bo trojka jakby sporo mniejsza od galanta jednak jest. Chociaz fakt faktem 5 wyzszy poziom reprezentowala, ale to jakby sytuacja byla tozsama, z kazdym autem ze wschodu. Zawsze aspirowaly, a jadnak ciut mniej byly.

Witaj,
jezeli kupiles np. pasek rozrzadu GATES'a to na opakowaniu masz wzor gdzie sa znaki z w ktorych punktach z czym maja sie pokrywac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> jezeli nie masz takiego cudaka to polecam podjechac do sklepu motoryzacyjnego w celu rekonesansu

Wlasnie mnie to zastanawia jak to jest, ze kompaktowe auto optycznie dosyc male, z wygladu mocno
srednie i dosyc drogie ma takie uznanie i powodzenie

To juz tajemnica marketingowcow vw <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />

jak to mówią "na okazje mnie nie stać"...

dwuletnie auto, przebieg 8000km, bez kluczy, papierów... może to nic nie znaczyć (gapiostwo, przeprowadzka właściciela, lenistwo...) ale może równie dobrze być coś gorszego.

Można również poprosić o sprawdzenie VINu w Hiszpanii. Historia musi być.