@ryszard napisał w Wymiana simmeringu:
Jednorazowy kubek plastikowy ma garby usztywniające go więc na gładką tuleję prowadzącą średnio się nadaje.
Akurat tym razem miałem taki pod ręką, są też inne. Mimo wszystko - te niewielkie garbiki są gładko zestopniowane i w "jedną stronę", więc nie sprawiają problemu. No i na koniec: popatrz, że zakleiłem je taśmą, więc... dla uszczelniacza "przestały istnieć".
Tak się teraz zastanawiam czy nie lepiej nawinąć bezpośrednio na stopniowany wał naprowadzający stożek cienkim sznurkiem i dopiero na taką podbudowę nawinąć taśmę.
Pewnie, że można. Dodatkowe kilkanaście lub kilkadziesiąt minut kręcenia palcami w zwykle niewygodnym miejscu - i też się da.
Można też nawalić trochę silikonu przed progiem, potem go uformować, przerwać robotę i nazajutrz wrócić do pracy.
Sposobów znajdzie się kilka. Warto zastosować: a) skuteczny, b) w miarę szybki, c) znośnie pracochłonny.
W fabryce pewnie mają dorobione z teflonu stożki montażowe.
To zupełnie inna bajka.
Mnie osobiście ciekawią uszczelniacze nowej generacji, wykorzystujące związek PTFE. Produkuje je firma Payen. Do każdego uszczelniacza dołożona jest od razu tuleja prowadząca, montuje się je bez użycia smaru czy oleju, reklamuje się je jako świetne do zużytych już wałów. Chciałem kupić, lecz nie mogłem ich w PL dostać (w rozmiarze do ticowych wałów).