A w jakim celu taka operacja?
Poprzednia właścicielka miała problemy z zapalaniem silnika.
Sprytny mechanior postanowił wymienić wkład stacyjki (bębenek) wraz z kostką stykową.
Ponieważ ciężko jest dostać używany nowy wkład stacyjki (był produkowany od 09.2004 do początku 2006) kupił wkładkę starego typu. Skasował za to poprzedniczkę na 500zł, jednak nowy klucz pasował tylko do stacyjki, a stary do reszty zamków.
Kupiliśmy więc samochód z dwoma kluczykami, gdzie oryginalnym otwierało się samochód i bagażnik, a tym wymienionym dokonywano uruchomienia silnika.
Postanowiłem to zmienić i kupić stacyjkę nowego typu i ją dostosować do oryginalnego klucza. Niestety, nie mogłem dokonać samej wymiany zapadek, bo mechanior nie oddał oryginalnej stacyjki.
Dodam tylko, że wymiana stacyjki nie była kompletnie potrzebna, bo chwilę później wymieniony został rozrusznik (640zł) przez tego samego mechanika.
Widocznie i to niezbyt pomogło, bo później były dalsze działania typu "usunięcie spięcia przy rozruszniku".
Mam szczęście, bo ojciec ostatniej, a jednocześnie pierwszej właścicielki Corsy prowadził skrupulatne zapiski dokonanych napraw, kosztu ich wykonania, a nawet daty i przebiegu samochodu w tych przypadkach
Z Focusem mam jeszcze lepiej, bo poprzedni właściciel oprócz powyższego zbierał również wszystkie faktury i rachunki