Od pierwszego
różnica jest taka, że klapa się otwiera i w miarę całość jest prosta względem
błotników. Jeśli jutro kolejny blacharz odradzi mi roboty koło tego, wezmę się sam,
zawsze coś można spróbować. Dzwoniłem po szrotach, nie mają nic. A na allegro wołają
sobie i po 600zł za klapę.
Chcąc jednak robić
to samemu, musze wyciać kawałek tej niby wzmacniającej blachy spod spodu.
Do klepania
najlepszy gumowy młotek? Jakieś sprawdzone sposoby czy klepać, aż będzie w miarę to
wyglądać?
Ja bym to jeszcze delikatnie wyrównał, zeszlifował lakier i ponakładał szpachlówke na kilka razy (tzn szpachel, szlif, szpachel, szlif i tak aż by ładnie wyglądało). Ostatecznie szlifowałem kiedyś coś najpierw papierem 180, 240, potem wodne 500, 1000 i chyba nawet 2000. Na to podkład i potem lakier. Jak co podkład też bym przeszlifował papierkiem wodnym jak by była potrzeba.
Generalnie obojętnie jak byś sie nie starał to i tak szpachlówke będzie widać wg. mnie. No i na masce jest o tyle nieprzyjemnie, że jak ją otwierasz i zamykasz to sie trzaska co moze spowodować iż szpachel zacznie odpadać, dodatkowo od silnika idzie duże ciepło i to też nie jest raczej najlepsze dla szpachlowy
Jeśli chcesz szpachlować to i tak najlepiej teraz to zrobić w miare szybko, jak zaczną sie mrozy to będziesz miał ciężką robote z tym.
A jeśli chcesz maske kupować to poszukaj w kompletnych autach jakiegoś swifta do rozbioru może. Nieraz ludzie wystawiają jakieś bez prawa rejestracji, jakoś uszkodzone, przegniłe typowo na części i idzie sie w miare tanio dogadać z konkretną częścią.
http://otomoto.pl/suzuki-swift-swift-mk4-zdekompletowana-C20801496.html
Tu widze jakiegoś swistaka, zagadaj do gościa o jakieś fotki maski bo tu jakiś ten kolor dziwny i nie widać jej kompletnego stanu. Może wystarczy ją pomalować i tanio by ją puścił
Pozdrawiam