Przejdź do treści

DAEWOO TICO - forum KlubTico

Forum użytkowników i sympatyków DU TICO - kącik klubowy

9.7k Tematy 151.6k Posty

Podkategorie


  • 21 Tematy
    1k Posty
    leoL

    Uff... Wczoraj zacząłem, dziś skończyłem: zdjąłem tapicerkę z tylnej kanapy, oparcia i fotela pasażera. Wszystko pójdzie do prania, stelaże do czyszczenia, miejscami podmalowania.
    Bilans skaleczeń niezły - tylko jedna rana na palcu ;-). Wkurzające są te stalowe pętelki, które trzeba rozginać za pomocą dwóch par szczypiec. Policzyłem - tylna kanapa miała ich 60... Tak sobie kombinuję, że zamiast zakładać je z powrotem, może wykorzystam małe trytytki - tam, gdzie nie ma ostrych krawędzi blach.
    Cholera, w PMie - czyli koreańskiej wersji tico - nawet siedzenia są lepiej wykonane. Tapicerka porządnie zszyta, solidna wyściółka pod tkaniną, nawet gąbka oddzielona od sprężyn jakimś takim materiałem filcowym. W polskiej wersji tego nie było.

  • Przerywacz kierunkowskazów Tico - pytanie o oznaczenia styków.

    7
    0 Głosy
    7 Posty
    382 Wyświetlenia
    leoL

    Tak sądziłem własnie, że do malucha poszedł!

  • Nakładki na progi fabrycznie montowane przez Daewoo?

    4
    0 Głosy
    4 Posty
    197 Wyświetlenia
    E

    W moim Tico te " tandetne" nakładki nie zmieniły swego wyglądu od ponad 14lat. Tandeta.

  • Kompatybilnosc skrzyn w matizie i w tico.

    6
    0 Głosy
    6 Posty
    416 Wyświetlenia
    leoL

    Nikt z userów tego nie robił. Byłbyś pierwszy...

  • Problem z sprzeglem

    4
    0 Głosy
    4 Posty
    132 Wyświetlenia
    miechomiechoM

    Skrzynia do zerwania

  • Gdzie ubezpieczacie swoje Tico.

    58
    0 Głosy
    58 Posty
    1k Wyświetlenia
    Jaco-J

    Odnowiłem polisę w TUW za 205zł . OC , NNW i Assistance. W tamtym roku jak pisałem w tym wątku za te same OC,NNW i Assistance zapłaciłem 238zl http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=1104354#Post1104354 .

    Czyli wyszło taniej.

  • Przegnite mocowanie wahacza

    48
    0 Głosy
    48 Posty
    1k Wyświetlenia
    leoL

    Rzeczywiście, fuszera obok prawdziwej roboty niezła...
    No, ale oby tylko z tą podłużnica było wszystko OK. Resztę... sam musisz poprawić po fachowcu.

  • Naprawiać w ASO czy w zwykłym warsztacie?

    9
    0 Głosy
    9 Posty
    241 Wyświetlenia
    leoL

    Właśnie dzięki
    franszyzie centrala ma spory wpływ, bo w skrajnych przypadkach może zagrozić
    cofnięciem autoryzacji.

    Tak? Zakład ten nie jest własnością Renault, które dało sam szyld. W związku z tym Renault nie poczuwa się do odpowiedzialności w zasadzie za nic.
    Cofnięcie autoryzacji oznacza w tym przypadku wykasowanie jedynego ASO na pół województwa: poza Lublinem jest jeszcze jedno ASO w Zamościu.
    Czy firmie francuskiej opłaca się rezygnacja?

    Moim zdaniem sprawę zabija brak konkurencji w jednym, choć dużym mieście. Gdyby istniała bodajże jedna firma konkurencyjna, byłoby inaczej. No, kiedyś konkurencja taka była... ale się skończyła.

    Oczywiście pojedyncze skargi z błahych powodów będą
    zignorowane, bo nigdy nie wiadomo czy dany klient to nie jakiś pieniacz, ale liczne
    skargi w poważnych przypadkach jakie opisywał Volcan to co innego.

    Z jednej strony - masz rację, z drugiej... W moim przypadku pisałem o Dacii, produkowanej i serwisowanej przez koncern francuski, ale jakby nie patrzeć - marka tańsza. Gdybym kupił nie Dustera, ale trzy razy droższego Koleosa, być może inne byłoby podejście Renault oraz ASO... tak mi się wydaje.
    Pamiętam z forum Dacia Klub Polska chociażby wpisy właścicieli zostawiających swoje auto do naprawy w ASO Renault i wychodzących z zakładu o własnych nogach, bo: "użytkownikom Dacii samochód zastępczy się nie należy".
    Cały czas mam wrażenie, że firma ma w nosie pojedynczych klientów z autami tańszej "siostry". Dba zaś o floty (z tego są dopiero zyski) oraz o bogatego klienta. I wiedzie jej się nieźle - teraz się mocno rozbudowują...

    Myślę, że zależy to od reputacji marki.

    Bardzo możliwe. No i na pewno od samego warsztatu, jego właściciela i ludzi tam pracujących.
    Tak się składa, że sam zajmowałem się samochodami od dzieciństwa i jakieś pojęcie o nich mam, więc nie dam sobie wcisnąć byle jakiego kitu. To kilkakrotnie powodowało niechęć do mnie panów z ASO.
    Gdy w okresie gwarancyjnym nic się w tico nie psuło, należało tylko robić zwykłe przeglądy, było OK. Ale szlag mnie trafił, gdy pewnego razu oddając autko wyraźnie poprosiłem o niewymienianie oleju w skrzyni biegów, bo ten był wymieniony 10 kkm temu (w tym samym ASO, zgodnie z sugestią mechanika), po czym po godzinie przylazł do mnie na poczekalnię "spec" mówiąc, że nie przywiozłem oleju, więc nie ma czego wlać do skrzyni. A "stary" (po 10 kkm) olej już zlał do beczki... Na dodatek w zakładzie (ASO!) nie mieli oleju przekładniowego, więc musiałem okazją wracać do miasta, szukać po sklepach odpowiedniego oleju (dość drogiego) i przywieźć go do warsztatu...
    Po 40 kkm kolejny przegląd, tym razem z wymianą płynu chłodniczego. Autko odebrane, przejechałem jeszcze 60 km. Drugiego dnia rano po 2 km dziwny zapach i para spod maski - okazało się, że po spuszczeniu starego płynu nie zakręcono wczoraj opaski na chłodnicy - jakoś to się trzymało jednego dnia, potem wąż spadł i płyn wyleciał. Na szczęście nie zatarłem silnika. Telefon do ASO, chcieli, aby mnie ktoś do nich przyholował - stanowczo zażądałem lawety. No i przyjechała, wioząc moje półtoraroczne autko z powrotem do warsztatu, dzień po przeglądzie...
    NIGDY, serwisując sam auta, nie wiozłem samochodu na lawecie ani nie potrzebowałem holowania. Trzeba było nowego autka, gwarancji i opieki "profesjonalnego" ASO, żeby przejechać się lawetą...
    ASO Renault widziało mojego dustera tylko 3 razy podczas obowiązkowych przeglądów gwarancyjnych. Gdy zgłosiłem niewielki problem (drganie drążka skrzyni biegów przy hamowaniu silnikiem na dwóch biegach - pierdoła, ale dla mnie słyszalna i nieco denerwująca), dwóch mechaników zmagało się z usterką przez dwie godziny - bez efektów. Gdy sam poszukałem w necie informacji na ten temat (sprawa regulacji linek wybierających biegi), usłyszałem, że niemożliwe, bo linek się nie reguluje. Dopiero gdy wskazałem im konkretne ASO w Warszawie, gdzie potrafią te linki regulować i usunąć usterkę, obiecali się skontaktować... Następnym razem okazało się, że jednak regulować się da - i zrobili. Ale czy to ja mam wskazywać specjalistom, mechanikom autoryzowanego warsztatu tej marki, co, gdzie i jak?
    Samochód ma ponad 4 lata, gwarancja się skończyła. W lutym byłem akurat w Lublinie, gdy w trakcie jazdy zaświeciła się kontrolka CHECK ENGINE i nie gasła. Silnik pracował normalnie, nie zauważyłem jakichś anomalii. Szybka decyzja: pojechałem do ASO, gdzie podpięto auto pod komputer i zdiagnozowano usterkę pierwszej sondy lambda - pracowała normalnie, ale potrafiła się "zawiesić", podając ciągle jedną wartość napięcia. Wymieniono sondę na nową: 730 zł (130 zł za podpięcie do kompa - wg mnie skandal; 50 zł robocizna - 10 min. pracy; 550 zł nowa sonda - potem sprawdziłem, w IC taka sama kosztuje 380 zł). Wszystko było w porządku przez 2 tygodnie i 400 km, potem kontrolka ta znowu się zaświeciła i nie gasła; silnik pracował dobrze, ale żółta kontrolka wkurza. Oczywiście postanowiłem wrócić do ASO, skoro zostawiłem tam sporo kasy, a po 400 km problem powrócił. Istnieje możliwość, że miałem po prostu pecha - fabryczna sonda padła, a druga jest po prostu usterkowa od nowości - jednak jest na nią gwarancja, więc niech kombinują. Postanowiłem, że na pewno jednak nie zapłacę tam ani złotówki więcej, jeśli będą chcieli wymieniać na "widzimisię" pół silnika. Pojechałem; panowie zdziwieni, twierdzą, że przed 3-ma tygodniami koniecznie trzeba było wymienić górną sondę - bo taki błąd się wyświetlił. Teraz błąd był ten sam, jednak nie byli skorzy do ponownej wymiany... a sonda oczywiście pracowała sobie radośnie i jak najbardziej prawidłowo, co było widoczne po podpięciu CLIP-a. Nie wiedzą, co się dzieje. Krótka piłka: "winna jest pewnie instalacja LPG" (no, na pewno, bo nie montowana fabrycznie ani przez zakład powiązany z ASO ). Nic nie dało tłumaczenie, że od listopada, gdy ceny benzyny spadły, jeżdżę wyłącznie na benzynie, mierząc spalanie i kalibrując zamontowany własnoręcznie dodatkowy komputer. Na LPG kłopotów z kontrolką nie było, pojawiły się dopiero przy noPb. Polecenie: "pozbyć się wpływu instalki gazowej - wywalić wszystko z samochodu, bo pewnie wtryskiwacz leje gazem, to wtedy się samo naprawi albo będą szukać". Moje sugestie dotyczące ewentualnego "lania" przez wtryskiwacz benzynowy nie znalazły uznania. Żadnych pomysłów, co może być przyczyną - ani nie wspomnieli o możliwej nieszczelności kolektora wydechowego, nie wpadli też na to, że może po prostu brak jest gdzieś kontaktu elektrycznego. Odniosłem wrażenie, że chętnie pozbyliby się mnie wreszcie. Wykasowano błąd i na moją prośbę zaimplementowano nowszy, nieco poprawiony soft komputera wtrysku. I tak właśnie zakończyłem moją przygodę z tym zakładem. Wszystko było grzecznie, kulturalnie, bez wykłócania się, jednak nie podoba mi się to, co widzę (co się dzieje względem organizacji pracy) w warsztacie - ogólnie potwierdza się to wszystko, co pisali na forum DKP inni użytkownicy Dacii (dzięki tym wpisom nie spuszczałem tam nigdy oka z własnego samochodu, gdy dotykał go "specjalista", nie mówiąc o zostawieniu auta); nie akceptuję też zdzierstwa, podobnie, jak niekompetencji. Liczyłem na doświadczenie i związaną z nim refleksję, jeśli coś idzie "nie tak", a spotkałem się z najprostszym działaniem: wymienić część, za którą klient zapłaci, a jeśli problem nie zniknął - to nie wiadomo, co jest, niech spada. Więcej tam nie pojadę, bo nie ma po co. Zresztą... przyznaję szczerze, że nawet nie kupiłbym tam auta przed czterema laty, gdyby nie sama osoba pewnego sprzedawcy, człowieka miłego, fachowego, kontaktowego i przychylnego klientowi. Już tam nie pracuje. Jakoś się nie dziwię.
    Po wyjeździe z hali od razu zadzwoniłem do mojego "gazownika", który stwierdził, że po wymianie sondy i zmianie softu powinienem pojawić się u niego. Po godzinie zjawiłem się - instalator obejrzał silnik, podpiął komputer i przejechał się samochodem. Stwierdził, że nie ma żadnego problemu z instalacją gazową i nie widzi jej wpływu na pojawiającą się kontrolkę CHECK ENGINE. Powiedział, że sugerowany przez mechanika z ASO niekontrolowany wypływ LPG przez wtryskiwacz gazowy nie powodowałby takiego efektu, za to miałbym problemy z rozruchem silnika (których nie mam). Instalacja jest nowa, ma "przebieg" 10 kkm. Zalecił jazdę na gazie , na którym silnik bardziej miękko i elastycznie pracuje (racja).
    Po zdarciu przez ASO dużej kwoty za podpięcie do kompa, idąc za radami kolegów z innego forum nabyłem drogą kupna wtyczkę Vgate na bluetootha do gniazda OBD. Za całe 80 zł - nieco więcej niż połowa jednego podpięcia kompa w ASO Renault... Teraz mogę zrobić to samo, co oni - podejrzeć błąd, parametry pracy silnika, wykasować błędy... tym razem za darmo. No i już się sprzęt przydał; po kolejnych 400 km jazdy na benzynie było to samo. Błąd skasowałem, na razie jeżdżę, w chwili wolnej sam dobiorę się do kolektora - wtyczki już sprawdziłem, wyglądają dobrze.

    Swoją przygodę z
    motoryzacją zacząłem od Fiata 126p. Jak to nastoletni maluch psuł się na potęgę i
    odwiedziłem większość mechaników w okolicy. Problemy z traktowaniem klienta były
    notoryczne.

    No, tutaj nie mam do świadczenia - jak pisałem, sam naprawiałem swoje samochody. Trochę z zamiłowania, trochę z oszczędności, a trochę... kierując się opiniami innych ludzi o niesolidności większości mechaników.
    Dwa razy korzystałem, mając samarę, z dobrego, polecanego, ale i drogiego zakładu. Potem trafiłem na mechanika z ASO DU w mojej miejscowości - solidnego, znającego specyfikę autka i niedrogiego. Przez parę lat miał kolejki chętnych, trzeba było czekać nawet tydzień na możliwość odstawienia auta do niego. Robił dobrze, nie oszukiwał, sam ściągał części, konsultując wcześniej ze mną telefonicznie ich ceny (co i za ile ma zamówić). Ale ostatnio coś mu odbiło na punkcie cen za robociznę; zrobił spółkę, powiększył zakład, zatrudnił ludzi... i plac opustoszał - zrobiło się po prostu drogo. W związku z tym postanowiłem, że mając dwa samochody mogę sobie pozwolić na czasowy przestój jednego, więc jednak sam będę grzebał przy ticu - pojadę do mechanika tylko na regulacje LPG, gdzie jest potrzebny analizator.
    Tak więc szczęśliwie udało mi się uniknąć pseudomechaników prywatnych. Za to takich w ASO - nie...

    O moim ASO Suzuki
    też mam równie dobre zdanie, jak o ASO Toyoty. Może kwestia marek, może konkretnych
    zakładów na jakie trafiłem. Dzięki temu wiem jednak, że kolejne samochody jakie
    kupię to przypuszczalnie będzie właśnie Toyota albo Suzuki.

    Rozumiem i popieram.

  • Problem z prądem - brak swiatel, klaksonu, radia, awaryjnych.

    11
    0 Głosy
    11 Posty
    249 Wyświetlenia
    leoL

    Rzeczywiście, wygląda to na jeden z bezpieczników głównych. Poniżej wstawiam fragment z instrukcji Trzeciaka.
    Od siebie dodam, że bezpieczniki te są po prostu dwoma krótkimi odcinkami przewodów, lecących od klemy "+" do kostki w pobliżu silnika wycieraczek. Jeden z przewodów może być ułamany lub przepalony, ale najprawdopodobniej zaśniedziały styki w tej białej kostce. Najlepiej zacząć od jej rozłączenia i dokładnego przeczyszczenia konektorów wewnątrz.
    Niektórzy w ogóle usuwali kostkę, lutując na stałe przewody.

  • Pożegnanie zTico

    2
    0 Głosy
    2 Posty
    212 Wyświetlenia
    V

    A gdzie w takim razie wpis w wątku o byłych Ticomaniakach z fotką nowego nabytku?

  • Sciąganie podczas hamowania silnikiem

    26
    0 Głosy
    26 Posty
    806 Wyświetlenia
    V

    No i to można nazwać sprawdzeniem W większości stacji nie mają takiego sprzętu, albo nie chwalą się nim na przeglądach

    Właściwie każda OSKP (chyba wszystkie, w których byłem) ma bardzo proste urządzenie do sprawdzania zbieżności - wagę skręceń - taką płytę w podłodze, po której przejeżdża auto wjeżdżające na ścieżkę. Tyle, że jest to pomiar bardzo nieprecyzyjny i de facto sprawdza tylko ściąganie po jednej stronie - lewej właśnie.

  • Instalacja elektryczna

    14
    0 Głosy
    14 Posty
    483 Wyświetlenia
    E

    Leo zgadzam się w 100% z Twoja uwagą. Tak właśnie postępuje, a powiem więcej weszło mi to w nałóg ( doładowywanie akumulatora), ponieważ nawigację mam stale podłączona i zawsze po kilku dniach nieużywania autka, miałem problem z jego zapaleniem. Mój Tikacz parkuje w garażu na prywatnej posesji.

  • Wątku specjalnego nie widzę, więc...

    3
    0 Głosy
    3 Posty
    155 Wyświetlenia
    leoL

    Najlepszego... dobrego samopoczucia przy tej kiepskiej pogodzie.

  • przeróbka licznika - mahoski

    110
    0 Głosy
    110 Posty
    2k Wyświetlenia
    Jaco-J

    Zbyt dużo przeróbek aby uzyskać efekt. A ja też miałem pobawić się tym ale jakoś czasu dziś zbrakło.

  • Nie pali na jeden cylinder, problem z porannym uruchomieniem

    97
    0 Głosy
    97 Posty
    1k Wyświetlenia
    S

    Sprawdź króciec przy tej czarnej, okrągłej puszce z lewej strony, czy nie pękł przypadkiem. Jeżeli nie, to musisz znaleźć, czy wszystkie węże siedzą ciasno na króćcach i czy na zgięciach nie pojawiły się jakieś pęknięcia (nawet nowe węże mogły pęknąć, jeżeli były gdziekolwiek za bardzo napięte). Może być jeszcze uszkodzony wężyk, który jest zaznaczony czerwoną strzałką z lewej strony na obrazku kolegi n30 powyżej.
    Ostatnią rzeczą, która mi przychodzi do głowy, to nieszczelność na którejś z uszczelek gaźnika.

  • Obrotomierz z Nexii / obrotek / Nexia

    32
    0 Głosy
    32 Posty
    791 Wyświetlenia
    Jaco-J

    Następny licznik zrobię taki:

  • [tico]przewody WN Magnecor do tico

    2
    0 Głosy
    2 Posty
    306 Wyświetlenia
    paciorP

    Nie kojarzę przewodów tej firmy do tico, czemu akurat te?

  • Wymiana siłownika gazowego klapy bagażnika

    31
    0 Głosy
    31 Posty
    1k Wyświetlenia
    Jaco-J

    Pokaż foto jak to wygląda. Mocowanie do klapy bo do budy zapewne jest przykręcone śrubami.

  • breloczek Tico :)

    79
    0 Głosy
    79 Posty
    3k Wyświetlenia
    H

    odbierz PW

  • Montaż przekaźników świateł mijania i drogowych

    34
    0 Głosy
    34 Posty
    4k Wyświetlenia
    E

    Witam, jako ze wykonałem ten kit, mogę wykonać również go dla Ciebie. Kontakt na [email protected]

  • Włącznik światła przeciwmgielnego.

    2
    0 Głosy
    2 Posty
    107 Wyświetlenia
    Jaco-J

    Już kupiłem: http://allegro.pl/wlacznik-przelacznik-swiatla-przeciw-m-daewoo-tico-i5162897414.html