Jak już napisano różnie jest z opłatami. Raz okazało się że auto brata było niesprawne (wybity sworzeń). Zapłaciłem 100, nie dostałem dowodu rejestracyjnego a jedynie kartkę na 7-dni.
Auto zrobiłem, niedopłacałem odebrałem podbity dowód po uprzednim sprawdzeniu zawieszenia. I tak moim zdaniem być powinno.
Podczas przeglądu diagnosta szuka wszelkich usterek i jeśli są rażące zabiera dowód - jest to jego zasrany obowiązek abyś nie pojechał na inną stację gdzie za flaszkę podbijają dowody bez oglądania auta.
Co do znoszenia auta to komputerowa zbieżność 2 lata temu kosztowała 100PLN i myślę że skoro to Twoje pierwsze auto z niewiadomą historią to lepiej zrobić komputerową zbieżność i mieć pewnosć że przód i tył jadą w tą samą stronę (optyczna zbieżność to ustawianie przodu w stosunku do tyłu... jak tył jest przestawiony to wychodzą potem ciekawe efekty na drodze sic)
Porządna stacja diagnostyczna np za ustawienie swiateł nie skasuje Cię, bo diagnosta wie że dzięki temu zwiększa bezpieczeństwo na drodze, a niestety większosć ludzi jak słyszy że ma zapłacić za ustawienie światełek to woli tą kasę przepić i ustawić światła na oko przy murku.