Jednym z
nielicznych alu aut które się sprawdziły przez dziesiątki lat był land rover
OK. Jednak zaryzykuję stwierdzenie, że prawdopodobnie stop, z którego wykonano karoserię Land Rovera i stop z budy spalonego Jaguara... to dwa różne stopy. I różne ceny tych stopów.
LR powyżej
wspomniany był samochodem dla szerszych ( mi. rolników ) mas
Jw.
i o to właśnie mi
chodzi. Miłośnicy oooo kupują takiego używanego TDIka i myślą że wszystko jest
No cóż...
Trabant był na
ramie i to ona gniła, często się przełamywała - poszycie było niezniszczalne.
Nic o tym nie słyszałem, za to wiem, że były problemy z tzw. "wroną" - częścią ramy znajdującą się pod silnikiem.
Ale to inna kwestia; pisałeś o "niesprawdzonym" poszyciu z tworzywa sztucznego, że jest ponoć do kitu, bo zapewnia słabą ochronę.
BTW dziś na parkingu widziałem Clio (jakieś w miarę młode) sąsiada - musiał gdzieś ostatnio zahaczyć przednim błotnikiem, bo jest ono popękane i ma kanciaste dziury... z ciekawości podszedłem i sprawdziłem, wkładając paluchy: plastik...
Gdyby
nie fatalne umiejscowienie baku z przodu to był by to jedne z najbezpieczniejszych
miejskich pojazdów
A widzisz... chociaż ma plastikowe poszycie.
dzisiejsze auta są
projektowane na 8-10 lat
Podobno.
Chociaż nie jestem pewny tego, IMHO jeśli zadbać o stan blacharki, posłuży dużo dłużej (moje tico ma 14 lat, ma konserwowane przekroje, 2 lata temu pozbyłem się rudej z drzwi... i wygląda oraz jeździ nadzwyczaj dobrze).