to jest kręcenie
się dookoła. Troszki rynku też liznąłem z racji wykształcenia i powiem szczerze, że
ciężko o jakąkolwiek regułę w przypadku warsztatów. Pokażę Ci stodołę, gdzie bałbyś
się rower zostawić, a co dopiero auto- a w tej stodole dzieją się cuda (w pozytywnym
znaczeniu tego słowa). Co do ASO, to kontrole odgórne owszem są, ale tydzień
wcześniej pucuje się całą halę na błysk, pierze kombinezony pracownikom, daje im się
nawet zmywacz zeby sprzątali po sobie.
Zgadzam się z Tobą Stworzyłem ( na razie ) 3 wątki zarysowujące obraz branży dla mniej wtajemniczonych Nie da się w pełni wszystkiego oddać w tych paru słowach
Sam znam ASO które "malowały trawę" na przyjazd wysłanników importera.
Reasumując- nie
ważne czy to sieciówka, ASO, czy stodoła, większość napraw każde z tych punktów może
zrobić dobrze, trzeba zatem czytać opinie innych.
W końcowych słowach swojej wypowiedzi podałem to do wiadomości
Tak na marginesie-
są rzeczy, których nie powinno się robić w warsztacie, ewentualnie należy stać przy
mechaniku, albo mieć do niego duże zaufanie. Jedną z takich rzeczy jest wymiana
wszelakich płynów, zwłaszcza oleju w dieslu. 2,5 litra nowego do miski, litr
przepałki, litr nowego do kieszeni i kręci się biznes. To nagminna praktyka
to samo tyczy się wymiany ( niekiedy pozornej, na papierze ) płynu hamulcowego, dolewek płynu chłodniczego etc. Co do oleju to większość współczesnych samochodów wchłania go fizycznie w ok. 3- 4.5 l ale jak wiadomo papier wszystko przyjmie.