Upłynęło trochę czasu,auto stało w garażu kilka miesięcy. Okazało się że poszła uszczelka pod głowicą, kilka dni temu została zamontowana splanowana głowica z MK4 (bo w tamtej MK3 zawory były już raczej do roboty) i uszczelka AJUSA (zobaczymy ile to pochodzi). Obecnie pracuje równo, jeszcze tłumik do wymiany/naprawy. Check Engine świeci zapewne bo jak tu ktoś wspomniał urwany jest kabelek czujnika powietrza przy filtrze, zajmę się tym w najbliższym czasie.
No było było - z tyłu, wiesz co, pośpieszyłem się i zamówiłem jedną z tych swoich na allegro (tańszą 100zł sztuka) - auto stoi u Kamila a chciałbym je jak najszybciej odzyskać, no a nie chciałbym, żeby przesyłka później coś opóźniała
Stuki pochodzą z przegubu ponieważ po wymianie jest cichutko w aucie i nic się nie dzieje do czasu aż kolejny przegub rozlatuje się. Zaczyna stukać nawet przy jezdzie na wprost. Nie chodzi tu a wewnetrzny tylko zewnetrzny przegub . Tutaj półoś była ściągnieta ponieważ nie szło zbić starego przegubu .
Tak ale to jest
inna poduszka ta na zdjeciu ma śruby po sobie, a yamato ma obok siebie i tu rodzi
sie pytanie czy jak kupie wlasciwa lape to da rade zamontowac.
Ja kupiłem używaną właśnie tą, którą zaznaczyłeś - wymieniłem i jest git. Teraz będę się rozglądać za tą centralną za silnikiem
Tak na Rocha w maju 98 roku dodatkowo wiem, że trzeba było na niego czekać (ok miesiąca) po złożeniu zamówienia i wpłaceniu zaliczki.
Ale jaka wtedy była frajda jak już był na placu i jaki przeskok w dynamice jazdy po przesiadce z cinquecento
A teraz ma już nalatane blisko 320 tys i cały czas przybywają kolejne km
Teściowa dziarsko
już kilka miesięcy tak jeździ i nic Ale wstyd z pod bloku tym autem ruszyć bo
pisk jest przerażający. A piszczeć zaczęło po wymianie pompy wody więc pewnie przy
ponownym zakładaniu coś poszło nie tak.
Ewidentnie mechanik dał ciała
Jak ma to nie piszczeć, jak trzyma się na 30% powierzchni koła pasowego
Gdyby ten pasek spadł i teściowa straciła wspomaganie kierownicy to mogłoby dojść do wypadku
Raport z działań:
1. sprawdziłem wszystkie masy - teoretycznie były ok, ale zardzewiałe śruby do nadkoli wymieniłem, końcówki przeczyściłem papierem ściernym,
2. spryskane wszystko sprejem do styków,
3. wymieniłem rozrusznik
na chwilę obecną jest duża poprawa, może postać tydzień i dalej kręci, nie było jednak okazji do wielkich mrozów - max -2...
No więc chyba udało mnie sie wygrać z silnikiem ,od tamtej pory mam założony inny monowtrysk,ale i on nie pomógł na przydławianie i falowanie ,wczoraj zamontowałem sonde denso -nową i silnik chodzi jak należy ,zrobiłem dzisiaj 500km swiftem w poszukiwaniu nowego auta ,trasa na zgorzelec but w podłodze i spalanie wyszło 8
jedynie jeszcze obroty nie mogą sie utawić bo trzyma koło 1000,ale to pikuś .
zostaje mi tylko wyeliminować drganie auta przy dużych prędkościach i będzie mniut