[Mk V 1.0] Drżenie na 4 i 5 biegu przy ok 3tyś obrotów
-
Czasem jak się błota przyklei sporo od wewnętrznej strony felgi to też cuda się mogą dziać. Jeden kolega z forum przez taką błachostkę też już chciał pół auta rozkręcić
Ale pewnie to będzie ten przegub wewnętrzny. Kupiłeś auto z tą usterką, czy teraz się pojawiła?
-
Raczej to nie błoto, bo sprawdzałem już koła od wewnętrznej przy okazji oględzin tarcz i klocków.
Tak, już kupiłem go z tą usterką. Jadąc próbnie czułem, że coś tam się dzieje ale brałem i tak, bo na szybko potrzebowałem taniego, prostego i w miarę ekonomicznego samochodu.. Pomyślałem, że jak coś wyjdzie to będe powoli naprawiał. Silnika grama oleju nie bierze więc chociaż pod tym względem jest ok.
-
Ile taki przegub wewnętrzny może kosztować? I gdzie można takowy kupić?
Przerabiałem temat przegubu wewnętrznego (miałem uszkodzoną gumową osłonę i niestety jak to zauważyłem, przegub zdążył się sp.......ć ) i wtedy był problem z kupieniem samego tego przegubu - zazwyczaj sklepy oferują cały komplet, czyli przegub zewnętrzny, półoś, przegub wewnętrzny, no i cena. Jak dobrze pamiętam, to taki zestaw kosztował coś ok 600/700 zł, a to już jest moim zdaniem przegięcie
Kolejna istotna sprawa, to fakt iż przeguby wewnętrzne padają dopiero po naprawdę dużych przebiegach (300/400 tys powinien zrobić bez zająknięcia) , a przypadek w którym poddaje się on wcześniej, to zazwyczaj wina albo jakiejś przygody, albo uszkodzonej gumowej osłony przez co nałapał brudu i się wykończył lub mechanika paproka.
Tak więc jak wyeliminujesz inne możliwe przyczyny i zostanie kupno przegubu, warto moim zdaniem kupić używany przegub wewnętrzny u jakiegoś w miarę pewnego sprzedawcy, ponieważ szansa na kupno w pełni sprawnego przegubu wew. jest naprawdę duża z tego względu, iż wytrzymują naprawdę duże przebiegi.
Jak tak zrobiłem, od założenia przejechałem już przeszło 30tys i jest git i cena też była bardzo rozsądnaPatent z podnoszeniem nie stosowałem ze względu na nie zbyt bezpieczny co do wykonania w warunkach garażowych, oraz to, że jest on bardzo ogólnikowy mogący sugerować inne przyczyny danego objawu
-
W pełni popieram przedmówcę - tez walczyłem z tym tematem po stłuczce i kupiłem kompletną półoś z przegubem od jednego z kolegów z forum i wszystko było ok. Warto napisać zapytanie w dziale Motogiełda lub PW do użytkowników, którzy robili swap z 1.0 na inny silnik. Można też poszukać na jakimś szrocie, choć wątpię żeby pozwolili wyciągnąć sobie sam przegub, bo wtedy wyleci olej ze skrzyni. A w sumie okazuje się że można kupić przegub do 1.0 w całkiem rozsądnej cenie:
-
ja mam 2 komplety L+P w garażu, ale mozliwa wysyłka po wielkanocy dopiero, heh
-
Witam Ponownie, tak jak wcześniej wspominałem zrobiłem test stawiając przód samochodu na kołkach. Dokładnie pod wahaczami. Odpaliłem silnik, następnie 4-ka i/lub 5-ka rozpędzałem samochód, a raczej koła do ok. 90-100km/h i ok 3000 obrotów. Ten test nic nie wykazał, żadnego drżenia. Następnie powtórzyłem to samo obciążając osie - wciskałem hamulec ale okazało się, że także nie było drżenia.
Poza tym później jeszcze obejrzałem jeszcze raz te przeguby, a dokładnie kielichy przy skrzyni. No i nie wiem, bo tak: między ośką idącą do koła, a samym kielichem (czyli na krzyżaku) luzów praktycznie nie ma żadnych. Natomiast kielich wchodzący do skrzyni można powiedzieć, że lata jak głupi, tzn. luzy w kierunku obracania się i luzy takie poprzeczne (góra/dół - lewo/prawo) są po około 3-4mm. Ciężko jest mi opisać te luzy słowami. Jutro może nagram jakiś film i zamieszczę na YT. Wydaje mi się, że te luzy są chyba spore. Nie wiem, nie znam się na tym więc ciężko jest mi określić to jako przyczynę drżenia. Przepraszam za mój powyższy, mało profesjonalny opis ale specjalistą w dziedzinie mechaniki nie jestemnone7 widzę, że być może jesteś z moich okolic. Może udałoby się dogadać z tym przegubami.. Jestem z Płocka.
-
Delikatne luzy kielicha, to raczej normalna sprawa.
Ja ma ten plus, że na podwórku mam dwa swifty i mogę porównać pewne rzeczy oby dwóch samochodów.
Jeżeli chodzi o przeguby wewnętrzne, to tak w jednym jak i w drugim delikatne luzy kielicha występują, co jednak w żadnym stopniu nie powoduje jakiś dziwnych, niepokojących objawów.
Kielich miałem natomiast wybity/ wyrobiony w środku przez syf, który się tam dostał, a to doprowadziło do pojawienia się bicia i co za tym idzie, wymiany przegubuJak miał byś taką możliwość i szansę, to ugadaj się z którymś z użytkowników i niech Ci zobaczy te przeguby, półoś, podporę prawej półosiu itp, bo tak wirtualnie, to takie wróżenie z fusów.
Ewentualna decyzja wymiany dużo czasu nie zajmie dla kogoś, kto już te tematy przerabiał. -
Jak miał byś taką
możliwość i szansę, to ugadaj się z którymś z użytkowników i nich Ci zobaczy te
przeguby, półoś, podporę prawej półosiu itp, bo tak wirtualnie, to takie wróżenie z
fusów.W Płocku mamy jednego z rajdowców.
-
Wiem, że naprawianie samochodu przez internet to jak leczenie zębów przez smsy
Macie jakiś namiar do tego Rajdowca z Płocka?
Myślę, że faktycznie najpewniej byłoby porównać to z innym swiftem albo i pogadać z kimś kto zjadł zęby na swifcie..:) -
Macie jakiś namiar
do tego Rajdowca z Płocka?Proszę: nds