Najlepiej do tego
celu wykorzystać lutownicę kolbową o mocy przynajmniej 60W. No i koniecznie jakiś
topnik.
Najlepiej to jeszcze dobrze wyczyścić miejsce lutowania (można nawet troszkę podrapać, nałożyć topnik (najlepszy będzie taki "płynny" niż zwykła kalafonia w pudełku), nabrać troche cyny na lutownice i dopiero wtedy przyłożyć do miejsca które będziemy rozgrzewać.
Ja używałem stacji lutowniczej, około 3-4 min grzania 300 stopni żeby zaczęło puszczać.