Ostatnio chciałem
odkręcić końcówkę stabilizatora od niego i stwierdziłem, że jak ma mi iść tak cały
wahacz to sobie daruję wymianę samemu xD
PS. nie odkręciłem
tego
Ale wiesz, jak ukręcisz sobie śrubę to później zrobisz to sobie na porządnie.
A jak ukręci to w warsztacie jakiś rzeźnik i potem przyspawa wahacz do podłużnicy, bo mu się nie będzie chciało z urwaną śrubą bawić to może być kicha
Tak jak pisałem w poprzednim poście - strachu trochę było, ale zrobiłem sam, wszystko przesmarowałem i wiem jak jest