W zasadzie nie trzeba mieć dobrych kątów żeby auto jechało prosto i nie ściągało (byle było symetrycznie i odchyłka nieduża), tylko samochód będzie wtedy nieprzewidywalny. Problem z geometrią jest taki, że każdy ustawia zbieżność, a nie każdy pamięta, żeby ustawić listwę dokładnie prosto, przy czym ustawienie prosto kierownicy nie zawsze pociąga za sobą ustawienie na środku listwy. Mi tak raz zrobili, że kąty jakieśtam były, prosto kierownica też, ale miałeś 0,5 obrotu różnicy między skrętem lewo/prawo. Generalnie szkoda się w tym temacie spierać, także ja już nie będę tematu zaśmiecał
Posty napisane przez macq
-
RE: drążek kierowniczy
-
RE: drążek kierowniczy
Mój mechanik ustawia dokładnie, obciążając ludźmi przednie fotele i blokując kierownicę
na wprost odpowiednim przyrządem.
Masz widocznie mechanika rodem z zaginionej krainy jak ludźmi obciąża.Od ludzi się nie chrzanią.
Postukałeś po klawiaturze i zadowolony, zamiast merytorycznie coś odpisać, lepiej wyśmiaćZawsze tak robię przed zamknięciem drzwi, bez tego by się nie zamknęły.
jak wyżejSprawa jest prosta: albo się ustawia prawidłowo, albo się chrzani robotę i tyle...
Niezależnie od marki auta.
Chłopie, przepraszam za wyrażenie, ale herezjami pociskasz. Robiłem na stacji diagnostycznej i z ticami jest wieczny problem, bo są gumowe, w normalnym samochodzie ustawiasz kąty i klient wyjeżdza zadowolony, a w tej gumce od majtek (z resztą swift też trochę tego ma) nic nie da się ustawić na zicher, później przyjeżdza zbulwersowany właściciel, "panie, progów nie ma, podłużnice nie istnieją, ale auto prosto jeździć musi". Nie wierzysz? zrób sobie przymiar ile kielichy latają bez obciążenia/z obciążeniem. -
RE: Nigdy tak naprawdę niewiadomo, co się kupi
Taki marginesik mały, na nowe tico w 97' w moich okolicach czekało się gruuubo ponad pół roku. Zobaczcie sobie też to http://www.youtube.com/watch?v=EjkrdYy7zCQ , to dopiero radość z 4 kółek
-
RE: drążek kierowniczy
Bo diagnosta nigdy w życiu nie ustawi Ci tak że błąd ustawienia to max 1/4 obrotu śrubki:D
U partaczy robiłeś, a nie na diagnostyce. Nowoczesne przyrządy tzw kapliczki pozwalają bardzo dokładnie ustawić zbieżność. Diagności w Tico zwykle nie bawią się w ustawianie co do stopnia, bo po pierwsze prawie każde tico ma gdzieś luzy, a po drugie tam buda jest tak miękka, że wystarczy worek ziemniaków załadować i już kąty się chrzanią. Walnij sobie pięścią w dach i spróbuj drzwi zamknąć Pozatym mylisz zbieżność z ustawieniem prosto kierownicy, choć to też należy do geometrii.2 stopnie w normalnym aucie to nic,a w tico to przepaść:D
Zrób tyle odchyłki od normy na wielowahaczu, to przyjedzie klient za miesiąc z pościnanymi na kant oponami (zależy jeszcze czy odchyłka na plus czy na minus). -
RE: Wskaźnik poziomu paliwa.
To są te kable. Co do tego czy ktoś to stosował... 39tys na gazie już nalatałem na kablach od poloneza litrówką
-
RE: Wskaźnik poziomu paliwa.
Poldek stary (na rozdzielaczu, nie abimex, ani nie bosh, ani też gsi. Pasuje tylko ze zwykłego 1.5/1.6 GLE), chodzi o to, że końcówkę do rozdzielacza odpowiednią ma tylko polonez...z rozdzielaczem
-
RE: Wskaźnik poziomu paliwa.
po co sie meczyc
Przy tak dławionym wskaźniku, gdzie wskazówka bardzo powoli reaguje na zmianę ilości paliwa jest to denerwujące jak długo podnosi się wskaźnik po zapłonie. Tak miały np vw z przełomu lat 80-90' i każdy się na to skarży.A to większy wydatek:D
FSO polonez kable sentecha 28zł, oszczędzasz przynajmniej 50zł i masz jeden na zapas
-
RE: Wskaźnik poziomu paliwa.
A masz w baku wodę
czy benzynę? ;P
Bo mnie uczono, że
to anormalne zachowanie dotyczy tylko wody
Ale też mi się
wydaje, że to nie miałoby aż tak dużego wpływu.
Prędzej właśnie w
samym wskaźniku coś blokada wskazówki nie do końca działa i ona sobie lekko opada
gdy nie ma napięcia a odpalenie powoduje podanie napięcia na wskaźnik i przywrócenie
wskazówki do właściwej pozycji.No dokładnie tak Markerem zaznaczyć kreskę na wskaźniku (tzn na szybce liczników), po nocy zobaczyć czy wskazówka opadła, jak opadła, to transplantacja wskaźnika i problem z głowy. To podstawa, nie ma co szukać w wiązce
-
RE: Wskaźnik poziomu paliwa.
w silniku jest podgrzewane we wtrysku
ee, to nie diesel, tu pompa robi malutkie ciśnienie, paliwo zatem znowu aż tak się nie zagrzewa, a temperatura wtrysku przy pracujacym silniku też nie jest znowu aż tak ogromna.
wskaźnik opada bo jest mniej paliwa bo ma mniejszą temperaturę
Jak wskaźnik opada bez prądu, to nie tędy droga.Jeżeli podczas ściągania metalowy przewód paliwa nie rozpadnie się w rękach to trzeba się cieszyć.
No tak, do tego filtr paliwa, w którym lubi się uwalać króciec, nowy to koszt 60zł z tego co pytałem, a standardową puszkę za 15 strasznie ciężko zmieścić koło baku, choć nie jest to niemożliwe- mi się udało, ale przerabiałem trochę przewody elastyczne -
RE: Wskaźnik poziomu paliwa.
jak ppoczujesz pod nogą pierwszy raz, że wciskasz a nie przyspiesza, to pojedzie jeszcze 5-6km, testowalem dokladnie
No i co z tego? Rostrzał rezystancji rezystora w baku, geometria drutu, na którym się trzyma pływak, a nawet napięcie ładowania, to wszystko powoduje, że w każdym swifcie to wygląda inaczej. Pozatym spieszy wam się do wymiany pompy paliwa w zimie na mrozie? (a w swifcie to nie takie łatwe, 2-3h roboty bez kanału). Pompa jak złapie powietrze to moment się zaciera, jak już nam zaczyna zmulać to gasić i gonić po paliwo na stacje, a nie deptać po gazie. Zarżnałem już tak pompę, holowanie, nerwy i szereg niecenzuralnych zwrotów kierowanych pod adresem wszystkiego, czy warte to tych pare litrów paliwa?
-
RE: Wskaźnik poziomu paliwa.
generalnie wiem ze
jeżeli się jedzie różnymi drogami to może różnie pokazywać;) ale tu chodzi o to że
np, zatankuje do fulla, zostawię go na noc, po nocy wsiądę a tu wskazówka niżej;) a
jak go odpalę i pojezdzę to wskazówka pójdzie troche do góry.To trochę rozjaśniło sytuację, stawiam poprostu na uszkodzony wskaźnik jeżeli "bez zapłonu" wskazówka przez noc opada.
-
RE: Wskaźnik poziomu paliwa.
Mi na wskaźniku w sedanie paliwa nie ubywało jak układ odprowadzania par paliwa był nieteges (chyba- odkręcało się korek, pod dużym [zbyt duzym] ciśnieniem pary uciekały wlewem i wskazówka opadała na jakiś czas). Tematu nie rozwiązałem, auto do końca swoich dni tak jeździło.
-
RE: Hamulce lepiej biorą podczas deszczowej pogody :D
A ja
główkowałbym odwrotnie:
wilgoć -;]Rdzę pod mikroskop! Zawsze u mnie zardzewiałe tarcze/bębny powodowaly względne polepszenie (i zwiększenie nieprzewidywalności) hamowania. Tego bym się trzymał i potwierdza to praktyka. Rdzy musi być mnóstwo żeby zafajdała szczęki/tarcze, ale też wystarczy dobrze pohamować parę razy.
-
RE: Hamulce lepiej biorą podczas deszczowej pogody :D
wilgoć->rdzewieją tarcze i bębny->lepsze tarcie->lepsze hamowanie
-
RE: [Swift -GTI ] amory na tył
Tylne amory w swifcie często są na ścieżce diagnostycznej niedowartościowane, bo swift ma lekki tyłek i podskakuje. Wsadź jakiś worek ziemniaków do bagażnika i sprawdź ponownie- wynik może być nawet 2x lepszy
-
RE: Swift GTI silnik
Jak już mam coś
zrobić i w to zainwestować trochę hajsu to wolę zrobić raz a dobrze i sie w to nie
bawić więcej tylko czerpać radość z jazdy.Dopóki nie będziesz miał zdrowej bazy to się nie baw w tajuningi, bo nie będziesz później w razie ewentualnych problemów np z mocą w jakimś zakresie obrotów wiedział czy to przez jakąś prozaiczną sprawę, czy trzeba dopracować przeróbki. Takie moje zdanie. Nie porywaj się z motyką na słońce.
-
RE: Swift GTI silnik
Zatankować LPG na shellu Sorry, nie mogłem się powstrzymać. Najpierw złóż zdrową serię, przetestuj, upewnij się, że jeździ już dobrze a później myśl o wałkach, bo końca nie dojdziesz.
-
RE: Sworzeń wahacza przód
Yamoto dobry
wahacz? smiechu warte .... kup 555 albo dokuji cena 180 i 140 /szt.Jak kupujesz chińskie podróbki yamato, to narzekasz. Oryginalne yamato 30-40tys wytrzymują i jak na zamiennik w tej cenie jest to dobre rozwiązanie. Nie dam sobie wcisnąć, że oryginalne yamato to chłam i tyle.
-
RE: Sworzeń wahacza przód
Są 2 opcje:
-lepsza- Wahacz firmy Yamato. Koszt ok 110-150zł, zależy jak dobrze poszukać. Jego jakość jest dobra, u mnie zrobił już 20tys i żadnych luzów (a zawieszenie na podkarpackich drogach nie ma lekko)-gorsza- Wahacz jakiejkolwiek chińskiej firmy, koszt 70-100zł przy czym przekładamy osłonę gumową sworznia ze starego wahacza, bo te chińskie rosypują się po miesiącu. Tak skonstruowany wahacz żyje 5000-20000km w zależności od tego czy wahacz był wyprodukowany przed weekendem, czy po
podobno zamienniki pozwalały na wymianę sworznia
nippartsy pozwalały -
RE: Nigdy tak naprawdę niewiadomo, co się kupi
Dzisiaj takie opowieści w większości można wsadzić między bajki
Chłopie, sprawy sobie nie zdajesz co się w ASO dzieje, robiłem na paru, to włosy dęba stają, na prawdę