Komu rano odpaliłło tico ?
-
Mimo tem. ok -20 i mijanych po drodze sąsiadów, którzy odpalali swoje autka za pomocą kabli, mój odpalił za pierwszym razem po raz kolejny
Jedynie olej w skrzyni się zrobił bardzo kisielowato - budyniowaty i początkowo biegi wchodziły cięzko - oczywiście problem minął gdy autko się chwilę rozgrzało na trasie. -
Mimo tem. ok -20 i mijanych po drodze sąsiadów, którzy odpalali swoje autka za pomocą kabli, mój
odpalił za pierwszym razem po raz kolejny
Jedynie olej w skrzyni się zrobił bardzo kisielowato - budyniowaty i początkowo biegi wchodziły
cięzko - oczywiście problem minął gdy autko się chwilę rozgrzało na trasie.Równiez dzisiaj odpalilem bez prblemu, a było -18, i w dodatku wczoraj wieczorem zapomniałem przełączyć na PB i byłem zmuszony odpalic na LPG go dzisiaj.
-
W poniedziałek 5: 20, -20C na LPG od razu ale nie chciał wejść na wysokie obroty, we wtorek 5:15 -24C na benzynie za 2 razem na LPG nie dał rady , ledwo kręcił ale zassał paliwa , pochodził chwile i zgasł. Po 2 próbie na paliwie działał bez problemu (1-LPG, 2x petrolka w sumie za 3 razem). Ciężko miałem bieg wrzucić. Jak wcisnąłem pedał sprzęgła to mi tak został, musiałem go podważyć od dołu nogą . Za drugim razem jusz bez problemu działał.
W środę -16 u mnie na razie jusz po ataku mrozów, kręci i pali bez problemu na LPG na paliwie zawsze zanim wyłączyło się ssanie był słaby. Na LPG tego nie ma. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Najlepszym rozwiązaniem jest zostawiać auto na benzynie i tak też odpalać po postoju. Ale
po co? aż takich strat w nie dostrzegam w instalacji żeby to było konieczne.W moim przypadku w lato na gazie wcale mi nie chciał palić. Musiałem przejechać 1-3 km by przełączyć. W pozycji Winter idzie mi więcej gazu ale pali dobrze, na Summer pali mi miej ale o odpaleniu mogę zapomnieć nawet przy + 20, jest kapryśny, Jednego dnia chodzi dobrze, drugiego dnia gaśnie po zdjęciu nogi z gazu. Zależnie od pogody i ciśnienia na dworze <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />. Zwiększyłem mu porcje gazu na wolnych obrotach i gasnąć przestał(2 pokrętła) <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Reduktor był zakładany przy 78 kkm i według instrukcji jaką dostałem po zakupie auta, membrany powinny być wymienione po 50 kkm co o 10 kkm jest juz przekroczone. Dodam iż kuzyn prawie w cale nie pali auta na PB. By odpalić na LPG polewa parownik gorącą wodą. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Pomaga ! Ale w te mroźne dni przeprosił PB <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />
-
W moim przypadku w lato na gazie wcale mi nie chciał palić. Musiałem przejechać 1-3 km by
przełączyć. W pozycji Winter idzie mi więcej gazu ale pali dobrze, na Summer pali mi miej
ale o odpaleniu mogę zapomnieć nawet przy + 20, jest kapryśny, Jednego dnia chodzi dobrze,
drugiego dnia gaśnie po zdjęciu nogi z gazu. Zależnie od pogody i ciśnienia na dworze .
Zwiększyłem mu porcje gazu na wolnych obrotach i gasnąć przestał(2 pokrętła) .dlatego ja mam cały czas na winter i nie mam problemów. Choć w zimę szkoda mi membran i odpalam na PB
-
dlatego ja mam cały czas na winter i nie mam problemów. Choć w zimę szkoda mi membran i odpalam
na PBJa znowu cały cas na summer jeżdze, nawet zimą, na winnter dostaje za mało powietrza i auto jest mułowate, a na lpg nawet czasem sie lekko dławi.
-
Poniedziałek -13 na pb z małymi problemami za 3 razem
Wtorek -19 na pb z problemami (kontrolka ciśnienia oleju nawet sie nie swieci) za 4 razem
sroda -18 pb z małymi problemami.
Na LPG boję sie odpalać.Garaż blaszany.
-
Mój odpalil bez problemowo a bylo kolo - 20 tylko po dopaleniu trzeba chwilkę zaczekać żeby pochodzil z minutke bo jak my dawalem w gaz to się troszkę dusil po minucie wszystko OK <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />:)
-
Mój zawsze odpala praktycznie na dotyk niezależnie od temperatury <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
5:30 nad ranem, mróz-22. Odpaliło od pierwszego razu (aku już ledwo kręcił...). Niestety olej w skrzyni tak zgęstniał, że nie mogłem puścić sprzęgłą bo silnik od razu się zatrzymywał:/ Ale jakoś udało mi się dojechać do pracy;P
-
No i dziś niemiła niespodzianka...
-3st.C za oknem a auto ledwo co odpaliło mimo ładowania aku kilka dni temu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Chyba się szykuje wymiana aku na nowy, tylko te ceny <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
Narazie zabrałem aku do domu, niech sobie posiedzi w ciepłym, żebym rano nie musiał go pchać bo dziś w nocy znowu u mnie ma być jakieś -8st.C <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
Chyba się szykuje wymiana aku na nowy, tylko te ceny
Może na wiosnę i w lecie będą tańsze. Może do lata wytrzyma.
-
Narazie zabrałem aku do domu, niech sobie posiedzi w ciepłym, żebym rano nie musiał go pchać bo
dziś w nocy znowu u mnie ma być jakieś -8st.CKup prostownik w jakimś Supermarkecie za 50 - 60 zł. i ładuj aku!
Jak już stoi w ciepłym, to niech się ładuje.
Te prostowniki za ~50 zł., choć są na jednej diodzie i nie wykorzystują całej sinusoidy, nie są takie złe! W sumie dają te 4 Ampery prądu ładowania, a to wystarczy do aku w Tico. -
mi nie odpalało w mrozy <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> ,ale sie zastanawiam czy ci którym odpalało mieli oryginalny aku (ten mały) ? czy wymieniony na wiekszy?
pozdrawiam -
mi nie odpalało w mrozy ,ale sie zastanawiam czy ci którym odpalało mieli orginalny aku (ten
mały) ? czy wymieniony na wiekszy?
pozdrawiamja mam mały aku specjalnie do Tico - ma rok i nie było problemu z odpalaniem nawet przy -17 <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
mi nie odpalało w mrozy ,ale sie zastanawiam czy ci którym odpalało mieli orginalny aku (ten
mały) ? czy wymieniony na wiekszy?Ja odpaliłem zawsze jak tylko potrzebowałem bez względu jaki mróź... <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
Aku ZAP 35Ah bezobsługowy chyba ma z 2 albo 3 lata <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Ja odpaliłem zawsze jak tylko potrzebowałem bez względu jaki mróź...
Aku ZAP 35Ah bezobsługowy chyba ma z 2 albo 3 latamój ma 1,5 roku naladowany w domu zalożony przy -16 obrócił jakies 3 razy po 2 do 3 sekund i potem zdechł,jakis PERION 35Ah 240A
albo to jakies g albo ja mam pecha -
Ja odpaliłem zawsze jak tylko potrzebowałem bez względu jaki mróź...
Aku ZAP 35Ah bezobsługowy chyba ma z 2 albo 3 lataNo u mnie odpalił po weekendzie bezproblemowo
-
Ja mam jakiś akumulator nie wiem jakiej firmy, brak nalepki, nie wiem nawet jaką ma pojemność.
Dostałem go od znajomego od ojca, który robił jakiegoś pegouta i właśnie z tamtego autka mam aku. Mam go już 2 lata i na razie zero problemów A dostałem go za freeJedynie co troszkę się męczyłem żeby go zabudować w tico, bo gabarytowo jest większy ale widać było warto <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
No u mnie odpalił po weekendzie bezproblemowo
-
Może na wiosnę i w lecie będą tańsze. Może do lata wytrzyma.
Muszę się jakoś przebujać do wiosny bo nie mam kasy narazie na zakup nowego aku.
Narazie póki są mrozy, przynoszę aku do domu - przynajmniej wiem, że odpali z rana <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />