Właśnie.
Tak w ogóle, teoretycznie nie powinno być w tych okolicach myszy. Otóż przy garażach mieszka kilka kotów, dokarmianych przez jednego z sąsiadów-garażowiczów. Łażą między garażami, wygrzewają się na dachach. Jeśli więc kręcą się koty, gryzonie powinny unikać tego miejsca. Może więc tu jest odpowiedź - mysz chciała się zadomowić, ale towarzystwo jej nie odpowiadało...? A że wlazła do środka? Pewnie dlatego, że w garażu niczego specjalnego do żarcia nie ma, więc szukała dalej...?
No nic, zobaczymy. Zostawiam pułapki z cuksem i będę obserwował. Bardzo możliwe, że coś się złapie - w końcu zbliża się jesień, myszy będą ściągały z pól pod dachy.