Minęło dwa lata i kosa znów dała o sobie znać. Palić pali ale ostatnio nie było już jej jak odpalić. Najpierw urwał się sznurek. Kupiony nowy , założony działał około 2 miesięcy. Przyjechał syn siostry i go znów urwał. Ale złożył i działała znów parę miesięcy. W tym roku znów urwał się sznurek i uszkodził rozrusznik. No więc na szybko odpalałem wiertarką. No i niestety piałem o mocnej kompresji i wiertarka ukręciła zabierak.
Przywiozłem do domu. Udało mi się odkręcić stary zabierak kluczem udarowym. Gwint na wale trochę popsuty poprawiłem narzynką. Zamówiłem za 25zł z wysyłką nowy rozrusznik i zabierak.
Dziś wszystko zmontowałem i kosa przygotowana na przyszły sezon.
received_370665737459587.jpeg
https://www.youtube.com/watch?v=V3QEyMV6wr4