Podpowiem, jeżeli zostanie się namierzonym najlepiej przyznać się do winy,
pogadać trochę, ale zupełnie spokojnie, powiedzieć np. że znak jest
trochę niecelowy bo ..... itp.
...
Skończyło się tylko na pouczeniu i
pogrożeniu palcem.
Podpisuję się obiema rękami.
Miałem kiedyś podobny przypadek: wyjeżdżając w lewo z parkingu (spod nowo wybudowanego sklepu) przeciąłem podwójną linię ciągłą (no, nie było innej możliwości... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />). Traf chcial, że 50 m dalej stali policjanci z "suszarką"... Wyhaltowali mnie, po czym jeden z nich podszedł do wozu; w środku wszystko OK - wszyscy w pasach, dziecko w foteliku... Światła włączone (okres jesienny)... Pan sprawdził dokumenty i spytał, czy wiem, co zrobiłem. Prawdę mówiąc, to dopiero wtedy "zaskoczyłem", o co mu chodziło <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Odparłem, że owszem, popełniłem wykroczenie, ale... I tu wytłumaczyłem: znaki poziome są stare, a sklep został otwarty dopiero przed 2-ma tygodniami; wcześniej był to zwykły parking przed jakimś magazynem, a teraz stał się ruchliwym miejscem krótkiego postoju dla kupujących; że tak naprawdę to nie ma żadnych przeciwwskazań do tego, żeby nie umożliwić wyjazdu z tego parkingu w lewo - tylko ta podwójna linia zabrania, ale na pewno zostanie to zmienione i dostosowane do nowych warunków...
Pan zaczął się wahać. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Po chwili zapytał, co on ma ze mną zrobić... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Więc zaproponowałem... pouczenie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />... A on się uśmiechnął, stwierdził, że zostałem pouczony, oddał papiery i kazał jechać. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Była to moja najprzyjemniejsza rozmowa z policjantem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zaś parę lat temu na 20 m przed tablicą "koniec terenu zabudowanego" zostałem zatrzymany z cyferką 82 na "suszarce" - głupia sytuacja, jechałem na czele kolumny pojazdów i trochę przyspieszyłem, bo nie chciałem zostać wyprzedzony (sam niedawno wyprzedzałem tych z tyłu). Policjant mnie spisał, zapytał, kim jestem, gdzie pracuję i... ile zarabiam <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />. Spytałem, ile mnie będzie kosztowało przekroczenie o 22 km/h; pan odparł, że zwykle 200 zł, ale spojrzał na tico i stwierdził: "Jak dla pana, to 40 zł"... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> W portfelu miałem akurat cztery dychy, ale grzecznie zapytałem, czy nie mogłoby być 30... Pan się zgodził i wypisał mandat za owe 30 zł. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Ale miałem też kilka mniej sympatycznych spotkań z policją. Mimo wszystko uważam, że trzeba rozmawiać spokojnie, grzecznie, bez żadnej pyskówki i dając do zrozumienia, że wiemy, że coś źle zrobiliśmy; nie warto się zapierać, tylko poszukać "okoliczności łagodzących". <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pozdrawiam