napisz jak będziesz wiedział. Sam mam Tico z 97 roku po przejściach i wydaje mi się ze ewentualne "wystawienie go" będzie najbardziej korzystną formą spieniężenia
A czy bierzesz pod uwagę, że takie "wystawienie" może źle się dla Ciebie skończyć? Czy te parę groszy warte jest takiego ryzyka?
Jakie mogą być skutki założenia do Tico akumulatora Centra Plus ale o mocy 44ah?
Pozytywne , wielu takie zakłada aby mieć trochę energii więcej.
Czy alternator go doładuje?
Poradzi sobie, szczególnie jeśli od czasu do czasu zrobisz parę kilometrów więcej niż tylko po mieście.
Jak długo moge jeździć na takim akumulatorze
Dopóki nie padnie jak każdy inny w tym oryginalny. Wiele zależy od sprawności układu ładowania.
i czy będzie pasował?
No i tutaj złe wieści, nie będzie, trzeba dokonać pewnych przeróbek podstawki i klem. Dobrą wiadomością jest to, że owe przeróbki nie są zbyt skomplikowane. Poszukaj w archiwum, było to opisywane.
Tylko kto i po co zakręca świece na Pudziana?
Oto jest pytanie
Na razie przedłużki nie używałem bo się boje, ale klucz nawet nie drgnie...
Też to miałem przy pierwszym podejściu do świec, tyle że się nie bałem i przedłużka poszła w ruch, wtedy nie wytrzymał klucz i wyprostował się sześcian. Dopiero porządny klucz + przedłużka dały radę.
Jeżeli ktoś będzie miał jakieś wątpliwości, po przeczytaniu tego opisu, to niech nie zawraca sobie głowy własnoręcznym montażem świateł dziennych, tylko od razu uda się do elektryka.
Naszły mnie wątpliwości. Nie mam doświadczenia z LED-ami, niemniej obawiam się czy ten układ będzie poprawnie pracował. Chodzi o to, że łączysz w szereg LED-y i żarówki postojowe, w związku z czym mam obawy czy LED-y to przetrzymają, a jeżeli tak, to czy nie wywoła to żarzenia żarówek. Moim zdaniem pewniejszy będzie układ z przekaźnikiem. Cewkę przekaźnika włączasz tam gdzie LED-y wg Twojego opisu, a LED-y poprzez styki przekaźnika.
Każdy na 12V.
Przekaźnik montujesz po to, żeby światła do jazdy dziennej gasły automatycznie po włączeniu świateł mijania/postojowych. Cewkę przekaźnika włączasz między czarno-niebieski przewód wychodzący z wył. zapłonu, a czerwono-żółty przewód styku 3 złączki(kostki przy kierownicy) X20. Dodatkowo warto dać wyłącznik. Poprzez styki zwierne przekaźnika podajesz plus na światła dzienne. Plus ten możesz wziąć skąd Ci wygodnie.
oby przeczytało to jak najwięcej z nas.
i wyciągnęło wnioski <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Przyznam, że słowa takiego fachowca bardziej do mnie trafiają niż fotki.
Teoretyczny, ale nie ma prawa działać
A dlaczego nie? Sam go przecież opisywałeś w innym wątku, czyżbyś pisał na głodniaka? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Nie uwierzysz - sporo ponad 10 godzin
Nie uwierzyłbym, gdybyś powiedział, że 1-2 godz <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />, niemniej 10godz... no, no, no.
W przypadku tych drzwi, które są najsłabsze ze wszystkich planuję jeszcze inne rozwiązanie, tzn.
całą oskrobaną i pomalowaną już preparatem antykorozyjnym blachę jeszcze dziś pomaluję
warstwą żywicy poliestrowej Novol, po wyschnięciu kolejna warstwa tym razem z tkaniną
szklaną, na to do wyrównania Poxilina i po wyrównaniu dopiero farba podkładowa, kolor 72U i
na koniec lakier bezbarwny.
To musi zapewnić trwałość na kilka lat, nawet jak sama blacha zacznie się rozpadać w tej części
Widzę, że na łatwiznę nie idziesz <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Sądząc po opisie, powinno starczyć na całe życie tikusia <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Albo podepnij się bezpośrednio pod akumulator, przecież ten przewód właśnie z niego idzie.
Witam serdecznie wszystkich,
Witam, chociaż do przywitań służy specjalny wątek, podwieszony na górze.
Na początek obejrzałbym(przeczyścił) klemy i sprawdził akumulator.
Wygląda to tak:
Widać, że poważnie potraktowałeś sprawę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />, ile czasu Ci zeszło tylko na te drzwi?
Mam nadzieję, że po roku rdza się jeszcze nie pokaże ponownie, bo jeśli tak, to szkoda takiej porządnej roboty.
zanikł lub się już przyzwyczaiłem (odpalam go ale nie jeżdże)
Raczej pomógł syntetyk, bo w przyzwyczajenie nie wierzę. U mnie w czasie jazdy nic nie słychać, może silnik tłumi te odgłosy.
Zmień olej! Jest niestety trochę drogi ok 36zł/litr ale trzeba tylko 2,2l. Moze byc
75w/90-ludzie na forum na taki zmieniali-czyli chyba półsyntetyk lub pełny syntetyk. API
GL4.
Mam półsyntetyk, który wlałem właśnie pod wpływem takich porad, efekt - żaden. Teraz mogę jeszcze spróbować syntetyka, ale nie wiem czy jest sens <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Hałas był już nie do
zniesienia no i zostały wymienione łożyska w skrzyni.
Eee, u mnie nie jest tak źle, to chrobotanie nie jest takie głośne i trwa parę minut(w zależności od temperatury, latem nie było żadnych odgłosów).
Kto wymieniał te łożyska i ile Cię to kosztowało?
Co do skręcenia, bardziej się nie da
Może się skończył gwint, spróbuj dorzucić jakąś podkładkę.
Za pierwszym razem szumiało (o ile dobrze pamiętam - kilka lat temu to było).
No, jak tylko szumiało, to mam problem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />, tylko jeszcze nie wiem z czym. Nic to w praniu wyjdzie, mam tylko nadzieję, że nie tak jak u Ciebie, tzn, że nie da się jechać.
Chyba już tylko numerkami z przekaźnika można go rozwinąć
A kolory przewodów gdzie <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> A tak poważnie, wydaje mi się, że Ticotta zmyliło podłączenie do świateł postojowych.