Znaczy jeździłem normalnie przez kilka tygodni i nie było żadnych problemów.
Hi, hi, hi, ja maluchem też jeździłem kilka tygodni, chociaż alternator był uwalony.
Ładowania nie sprawdzałem.
Błąd, jak możesz twierdzić, że usunąłeś usterkę, skoro nie sprawdziłeś? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ładowania nie
sprawdzałem (jak to się wogóle sprawdza?????),
Przede wszystkim, to trzeba mieć czym, czyli amperomierz o odpowiednim zakresie(50A). Najlepiej jedź do fachowca, to nie powinno drogo kosztować.
sprawdziłem jedynie napięcie w akumulatorze
i wynosi 12.5V. Czyli jest w normie (tak mi się wydaje)
Kiedy wynosi 12,5V? Jeśli przy wyłączonym silniku, to może być, jeśli silnik pracował, to cienizna.
Nurtuje mnie w dalszym ciągu to, jakim prawem z nowego akumulatora po trzech dniach postoju auta
uciekła woda i rozładował się całkowicie akumulator;/
Jak to uciekła? Akumulator był całkiem pusty? Jeżeli to było na postoju, to dziurawy akumulator. Piszesz, że aku nowy, bierz go pod pachę i leć z reklamacją. Nie dziw się, że aku się rozładował jak elektrolit uciekł. A propos, elektrolit, czy woda? Bo jeśli elektrolit, a Ty dolałeś wody, to przepraszam bardzo, żaden akumulator na wodzie nie pojedzie. Jeśli mówimy o wodzie, to przyczyna może być tylko jedna, porządne zwarcie i to raczej w pobliżu akumulatora(jeśli bezpieczniki się nie przepalają) lub rozrusznik + przewód lub alternator + przewód.
Tak się dziać nie powinno. Coś musi być tego przyczyną. Musiałbym sprawdzić jak ładuje
alternator.
Ano, nie powinno. Dlatego radzę udać się do fachowca, który wszystko sprawdzi i będzie miał czym.