Nie pomyślał bym że tak może być, bo stwierdziłem że tlenek węgla powstaje w
momencie kiedy ilość atomów benzyny jest zbyt duża do ilości atomów
powietrza lub odwrotnie... a tlenek węgla to niewykorzystane atomy w
procesie spalania....
Txxc, nie wiem, jak wymyśliłeś taką teorię, ale najbardziej spodobało mi się stwierdzenie o "ilości atomów benzyny" oraz o "atomach powietrza". Jeśli faktycznie dokonałeś tak epokowego odkrycia nowych pierwiastków, to masz zagwarantowane miejsce na liście laureatów nagrody Nobla! <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> Ale na wszelki wypadek poproszę Cię o nierozpowszechnianie takich teorii, bo forum czytają także ludzie uczęszczający do szkoły, zaś cytowanie podobnych terminologii niechybnie skończy się pałą na chemii lub fizyce. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ale niestety w takim razie myliłem się... Więc pozostaje mi już ostatni
pomysł:
Ustawić na analizatorze spalin najmniejsze wydzielanie tlenku jakie może być
Dokładnie tak zrób, koniecznie na stacji diagnostycznej. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
i sprawdzić jaką ilość benzyny potrzebuje silnik w stosunku do ilości
powietrza... Zmierzenie ilości pobieranej benzyny jest dość proste,
gorzej ze zmierzeniem ilości przepływającego powietrza...
Chyba przepływomierz coś takiego potrafii zmierzyć... ?
Ale po co chcesz to mierzyć, jeśli już będziesz miał ustawiony prawidłowy skład mieszanki? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Cały czas próbuje wymyśleć jakiś patent bez kupowania tego drogiego
analizatora spalin...
Heh... Jeśli już myślałeś o takim zakupie, przemyśl jeszcze kupno laserowego zestawu do ustawiania zbieżności, oscyloskopu, może "szarpaków" (20.000 - 30.000 zł), stanowiska do sprawdzania amortyzatorów (ok. 25.000 zł), wyważarka kół by się przydała (tylko 14.000 zł) i jeszcze paru innych "gadżetów" typu miernik dźwięku (za jakies 3.000 zł) czy tester świateł (marne 3.500 zł). <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dobrze, że Tico nie posiada komputera, odpada komputerowa stacja do diagnostyki silnika... <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Chyba nie wiesz, kolego, o czym piszesz. Zapewniam Cię, że gdybyś co miesiąc (do końca życia) płacił za analizę spalin w warsztacie (sama analiza to 10 zł u mojego mechanika), wyjdzie to taniej, niż połowa ceny najtańszego analizatora. Kosztują one bowiem od 14.000 zł do 30.000 zł (przynajmniej te, które widziałem).
Czekam z niecierpliwością na wasze komentaże
Taki sobie komentarz. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />