Pacior! Na niedzielę "straszą" temperaturami nawet 18 st. C.
To co, wyciągamy motóry i zaczynamy nieśmiało sezon?
:-)
Posty napisane przez leo
-
RE: Mój Romet K125
-
RE: Koszta ustawienia zbieżności i kłopoty z demontażem końcówki drążka
@Jaco napisał w Koszta ustawienia zbieżności i kłopoty z demontażem końcówki drążka:
Jestem ciekaw ile mnie będzie kosztować zbieżność po wymianie sworzni wahacza.
W Twoich okolicach? Stawiam na 50 zł.
-
RE: Polo 6n2 by Jaco
@Jaco napisał w Polo 6n2 by Jaco:
Przyszła już kaseta. Żona była zaskoczona takim obrazkiem :
Nooo, wyglądało toto obiecująco.
Ale rozczarowałem się, oglądając kolejne fotki z "unboxingu". :-)A w temacie: nie lubię sterowania skrzyni linkami. W Dusterze takie też zaimplementowano. Jest mało fajne, jest nieprecyzyjne, jest powolne, sprawia problemy - czasem wymaga regulacji. A przypadłość "niemowlęcą" w moim aucie sprawiało drżenie i terkotanie lewarka podczas hamowania silnikiem na trójce - ASO w Lublinie nie potrafiło sobie z tym poradzić, dopiero gdy wskazałem im warsztat w Warszawie, gdzie znali na to sposób (dowiedziałem się z forum Dacii), zadzwonili, popytali i usunęli usterkę.
Wolę sterowanie sztywnym drążkiem, jak w Tico.Jaco, w Polo gałka po prostu jest odkręcana, znaczy na gwincie?
-
RE: Zablokowany 1.9TDI
Wiesz co, Szarik... bo tak się zastanawiam: co skłoniło Cię do remontu głowicy, co podejrzewałeś przy tym objawie przegrzewania się silnika?
-
RE: Koszta ustawienia zbieżności i kłopoty z demontażem końcówki drążka
@barteu W pełni popieram Twoje zdanie i polecam zakup "żaby", o której zresztą pisałem w innym wątku.
-
RE: Koszta ustawienia zbieżności i kłopoty z demontażem końcówki drążka
@barteu napisał w Koszta ustawienia zbieżności i kłopoty z demontażem końcówki drążka:
Taki np. trapez, mam z nim takie doświadczenie, że po podłożeniu cegły, zaczynając podnoszenie auta od momentu kiedy jest niemal całkowicie złożony, idzie bardzo ciężko, z nienaturalnie dużym oporem i tak właściwie do samego końca.
Te fabryczne trapezy są dobre wyłącznie do awaryjnej zmiany koła na drodze. Do częstszego używania przy naprawach lub sezonowych wymianach opon po prostu się nie nadają - szybko się gną, psują, mogą się przewrócić. Do robót garażowych - tylko coś solidniejszego, najlepiej hydraulicznego.
Posiadam też lewarek słupkowy, ale niestety nie takiej produkcji „jak kiedyś”, a dzisiejszy, byłby całkiem niezły ale ma słabą wysokość podnoszenia.
A ja trzymam jeszcze dwa ciężkie, stareńkie lewarki z lat 60-tych, od warszawy... Są niesprawne (brak oleju, uszczelnień) - ale kiedyś je rozbiorę i uruchomię. :-)
-
RE: Zablokowany 1.9TDI
@Szarik Ufff... to gratulacje. Silnik już odpalony? Sprawdzony na trasie? Przestał się grzać?
-
RE: Zablokowany 1.9TDI
Nie wiem. Ale pierwsza myśl: jeśli problem pojawia się po spięciu rozrządu, czyli założeniu paska, przyczyną zapewne jest coś, co jest na drodze tego paska: może jednak TERAZ padła pompa wodna (jej łożysko)? Co ten pasek jeszcze napędza - jeśli to diesel, pewnie pompę wtryskową? Szukałbym wszędzie, z czym pasek się styka.
Nie wiem, czy nie pośpieszyliście się z tym remontem głowicy. Ja zainteresowałbym się wcześniej chłodnicą, płukaniem układu chłodzenia... Potem czepiłbym się wszystkich łożysk poruszanych napędem (paskiem) rozrządu (nie tylko pompą wodną). Tak "na chłopski rozum": przytarte któreś łożysko może powodować problem z obróceniem ręcznie silnikiem, chociaż sam silnik po uruchomieniu daje radę pokonać dodatkowy opór - ale przy tym nadmiernie się grzeje? -
RE: Korzystanie z działu porady i opisy napraw
Jest tak, jak pisze Pacior. Naprawiam w miarę możliwości i dostępnego czasu.
Który temat interesuje Cię w tej chwili? -
RE: Koszta ustawienia zbieżności i kłopoty z demontażem końcówki drążka
@ryszard napisał w Koszta ustawienia zbieżności:
Ja chcąc wyżej podnieść przód auta używam 2 podnośników fabrycznych trapezowych pod które na początek podkładam cegły. Potem podstawiałem kobyłki pod obejmy drążka stabilizatora pod belką chłodnicy. Używam 2 podnośników aby nie doprowadzić do nadmiernego jednostronnego przekoszenia auta, które groziłoby pęknięciem szyby czołowej.
Dysponując trochę lepszym podnośnikiem (np. samojezdnym hydraulicznym, sprzedawanym w marketach technicznych) można sprawę ułatwić podnosząc od razu całą przednią lub tylną oś. W przypadku przodu podstawia się podnośnik dokładnie pod środek drążka stabilizatora, jeśli chodzi o tył - pod belkę skrętną. Nie wiem, czy podnośnik fabryczny dałby radę (kwestia uciągu), trzeba byłoby sprawdzić... ale biorąc pod uwagę jego małą stabilność i mały zakres podnoszenia (dlatego Ryszard stosuje podstawki), traktowałbym to jako ostateczność.
Sposób podnoszenia całych osi opisany jest w książkach napraw Tico. Warto mieć taką "żabę" hydrauliczną do prac oraz do zmiany kół, jeśli się samemu ją wykonuje, a unoszenie od razu obu kół przednich lub tylnych bardzo usprawnia robotę i nie nadweręża blach podwozia i ich zabezpieczenia.Wielokrotnie o tym pisałem ale przypomnę. Staram się nie wymieniać fabrycznych części gdy jeszcze pracują. Wkrótce po zakupie 8 letniego Tico profilaktycznie zmieniłem kilka części w tym końcówki układu kierowniczego ale też na oryginalne Daewoo Motor za które wówczas zapłaciłem 104 zł za sztukę. Stare w dobrym stanie zachowałem i z perspektywy czasu (12 lat) widzę, że tego nie musiałem robić biorąc pod uwagę trwałość oryginalnych fabrycznych części przy normalnej eksploatacji.
Proponowałbym zachować oryginalne części (końcówki, wahacze itp) jeżeli nie są uszkodzone. Na oryginalnych przednich wahaczach jeżdżę do dziś -
brzydko wyglądają bo są zardzewiałe ale najważniejsze, że są sprawne. Co z tego, że nowy tani zamiennik pięknie lśni jak osłona gumowa po roku czy dwóch latach pęknie, zatrze się przegub i wahacz do wymiany. Szkoda czasu i pieniędzy.Popieram - "fabryka" była najtrwalsza.
U mnie znowu jest odwrotnie - końcówki drążków kierowniczych są wciąż fabryczne (zero problemów po 21 latach), jednak wahacze przednie zostały już wymienione po uwagach diagnosty na przeglądzie: lewy po 13 latach / 168 kkm, włożony nowy firmy NK (średnia półka cenowa) - wytrzymał 4 lata / 15 kkm. Po 17 latach / 183 kkm wymieniony prawy fabryczny (i od razu znowu lewy) na nówki TRW - na razie służą 4 lata / 15 kkm i nie ma problemów.
Z tyłu wymieniłem jeden wahacz po 19 latach / 193 kkm (powód: rozwulkanizowana jedna tuleja, nie powodowała jednak żadnych kłopotów), drugi nadal fabryczny.
To samo jest z gumami drążka stabilizatora. Fabryczne wytrzymały 16 lat / 180 kkm, diagnosta przy przeglądzie polecił wymienić; nowe niefabryczne wytrzymały... 3 kkm i znów musiałem zmienić; kupiłem jakieś inne, na razie od 15 kkm spokój.
"Fabryka" najlepsza. A w ogóle najlepiej nie wymieniać niczego bez potrzeby. Dziś większość części, jak powiada Profesor Chris: "robi się z ryżu". -
RE: Osłony przegubów zewnętrznych i ich trwałość
@ryszard napisał w Osłony przegubów zewnętrznych i ich trwałość:
@leo
Interesujące jest to co piszesz o plastikowej osłonie. Możesz dodać zdjęcie tej osłony?Dziś musiałem zmienić żarówkę w dusterowym światełku dziennym, a że dostęp do lampy jest od spodu, cyknąłem fotkę, o którą prosiłeś.
Wizualnie jakiejś szczególnej różnicy nie widać, jednak jest ona wyczuwalna pod palcami - osłona nie jest ze zwykłej gumy, lecz z jakiejś mieszanki gumowo-plastikowej; w dotyku jest twarda, mało elastyczna. Ale po ponad 8 latach nie wykazuje żadnych uszkodzeń, nie ma żadnych pęknięć na karbach ani mikropęknięć na innych powierzchniach. Wygląda jak nowa, tyle, że zabrudzona. W Tico gumowe osłony są matowe, a ta jest bardziej lśniąca. -
RE: [Czerwony szerszeń] Mój Daewoo Tico SX z 2000 r. Dziadek pod kocem trzymał.
@BarteX94 napisał w [Czerwony szerszeń] Mój Daewoo Tico SX z 2000 r. Dziadek pod kocem trzymał.:
Dzisiaj wymieniłem i kupiłem nowe świece od NGK zapłaciłem za nie 42zł. Poniżej przedstawiam stare świece.
Stare wyglądają dobrze - właściwy kolor, nie widać nadpaleń. Moim zdaniem wystarczy oczyścić (najlepiej mosiężną szczoteczką) i można jeździć dalej.
Dlaczego wymieniałeś?Najlepsze jest to że nowe wkręcałem kluczem chyba 17 czy 19mm a stare wykręcałem 21mm. Stare są grubsze od nowych.
I to jest dziwne.
Teraz co do świec NGK: w Polsce można było trafić na NGK produkcji japońskiej lub francuskiej. Te "made in Japan" były bardzo dobre, zaś francuskie często stwarzały kłopoty. Wielu userów forum wymieniało je bardzo szybko na inne.
Obejrzałem Twoje zdjęcia i na jednym widać, że chyba stare świece były japońskie. Twierdzisz, że nowe mają inny wymiar klucza, być może kupiłeś właśnie francuskie... jeśli więc zaczniesz mieć problemy z zapłonem, będziesz wiedział, od czego zacząć - od zmiany świec :-) . Proponuję wykręcić jedną i sprawdzić (a może jest informacja na pudełeczku, jeśli nie wyrzuciłeś), a stare świeczki oczyścić dokładnie i wozić ze sobą na podmianę.Filtr paliwa od Filtron za 12zł.
Warto czasem zapytać w sklepie ogólnomotoryzacyjnym o koreańskie filtry, u mnie są po kilka zł, bo sklep pozbywa się ich.
Bartex94 - mam prośbę: czy mógłbyś zamieścić zdjęcia tych świec (i następne, które będziesz wklejał) bezpośrednio na forum, a nie za pośrednictwem "zapodaj.net"? Jeśli dasz fotki na forum, będą one zawsze, zaś przy Twoim rozwiązaniu znikną za kilka miesięcy... a szkoda.
Zdjęcia na forum wkleja się łatwo: najpierw trochę przytnij (bo te są mocno za duże i za ciężkie) - najlepiej do rozmiaru 800x600 px (a jeżeli trzeba byłoby coś bardziej szczegółowego, może być 1024x768). Potem w okienku edycyjnym (tu, gdzie piszesz posty) klikasz na ciemną chmurkę "wyślij obraz" i wybierasz go z dysku. Fotki będą zawsze.
:-) -
RE: Koszta ustawienia zbieżności i kłopoty z demontażem końcówki drążka
@ryszard napisał w Koszta ustawienia zbieżności:
W razie trudności najlepiej spisuje się w tej roli samozaciskowy klucz hydrauliczny.
Dodam, że czasem nawet klucz hydrauliczny nie daje rady. Wtedy przydają się... dwa klucze hydrauliczne + dobry klucz płaski (na sześciokąt drążka) i pomoc drugiej pary rąk. :-)
-
RE: Wymiana poduszki tylnej górnej silnika w Tico
@ryszard napisał w Wymiana poduszki tylnej górnej silnika w Tico:
@elmor
Jak będziesz zmieniać sam lub ktoś dla cebie poduszkę tylną to daj znać jak poszło .Popieram. Opisik mile widziany dla potomności. :-)
Powodzenia. -
RE: [Czerwony szerszeń] Mój Daewoo Tico SX z 2000 r. Dziadek pod kocem trzymał.
@Szarik Masz dużo racji, ale wcześniej lepiej sprawdzić, jaka jest to linka. Jeśli zwykła, to spokojnie można potraktować ją olejem do skrzyni biegów. Ale jeśli linka ta ma powlekany plastikiem pancerz od wewnątrz (tak, jak fabryczne linki sprzęgła i gazu), olej raczej niewiele da i przyspieszy degradację linki.
Być może końcówka linki haczy przy wejściu do pancerza w bębnie?
Stawiałbym jeszcze na nieustawiony wstępnie samoregulator w lewym bębnie. Albo może on po prostu nie działa. -
Wraki Lubelszczyzny
Macie pół godzinki wolnego czasu i ochotę na chwilę refleksji?
To popatrzcie...Oby nasze autka tak nie skończyły.
-
RE: [Czerwony szerszeń] Mój Daewoo Tico SX z 2000 r. Dziadek pod kocem trzymał.
O "Janmorach" pisano na DU różnie - niektórzy chwalili, niektórzy narzekali. Ogólnie więcej było krytyków niż zwolenników. Podobno z tej firmy lepsze były kable "czarne"niż "niebieskie" (nie miałem żadnych w rękach).
Ja na fabrycznych przejechałem 80 kkm, potem też założyłem oryginalne, koreańskie. Po kolejnych prawie 80 kkm zobaczyłem to, co na fotkach... i zmieniłem na nowe polskiej firmy "Medbryt", które przejechały trochę mniej. Od niedawna jest Sentech.
Nigdy nie miałem z kablami WN żadnych kłopotów, wymieniałem je za każdym razem profilaktycznie, nigdy z powodu problemów. Zawsze działały, nawet mimo takiego wyglądu (przewód zdjęty z cewki):
-
RE: Uszczelka drzwi przednich
Hmmm... Tak sobie myślę, że mogą być różnice w umiejscowieniu otworków odpowietrzających. W długości to raczej nie, drzwi są raczej takie same (oprócz odbicia lustrzanego).
-
RE: Przeprawa przez naprawę rozrusznika- sporo przydatnych informacji
@barteu napisał w Gdzie w Warszawie naprawię rozrusznik:
Zastanawiam się, w jaki sposób zmienić tylko nazwę tematu, bo treść nieco odbiegła od poszukiwania warsztatu, a zebrało się tu myślę sporo przydatnych informacji w jendym miejscu- na pierwszy rzut oka nazwa tematu nie wskazuje na to :)
Wyedytuj PIERWSZY post (rozwiń menu z trzech pionowych klocków po prawej stronie pierwszego postu) i po prostu zmień tytuł.
-
RE: Zrzuty jeleni, poroże.
Niestety, brak mi czasu na długie spacery po lesie... :-(
Pacior, czyżbyś szukał drugiego poroża do pary? :-)