Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
Jaco-napisał 11 lis 2015, 22:56 ostatnio edytowany przez Jaco- 11 sie 2016, 17:54
Sławny VAGowski
pneumatyczny centralny, możesz mieć z tym sporo zabawy jak się okaże, że to nie
zwykła wilgoćW Tico założyłem normalny więc i tu się pokuszę
-
Jaco-napisał 27 lis 2015, 18:54 ostatnio edytowany przez Jaco- 11 sie 2016, 17:54
-
Dismas Użytkownik archiwalnynapisał 10 lut 2016, 09:18 ostatnio edytowany przez Dismas 11 sie 2016, 17:54
Witam. Nie było mnie tu już kilka lat choć od czasu do czasu zaglądałem jak czytelnik. Nadszedł czas aby dołączyć do byłych Ticomaniaków. Jazdę tym samochodem będę wspominał zawsze z sentymentem. Był to mój pierwszy własny samochód i jeździłem nim bardzo długo (prawie 10 lat). Swoje też odpracował - kiedy go kupowałem miał 56 tys., w chwili rozstania 297 tys. Swoje cudeńko sprzedałem już co prawda w lecie ale lepiej napisać o tym późno niż wcale . Niestety los nie był dla niego łaskawy, bo przypuszczalnie w tej chwili już nie istnieje. Nowy właściciel po kilku miesiącach dał znać, że nie odbierze kół zimowych bo miał awarię i czeka na wycenę. Do tej pory się nie odezwał. Wydaje mi się, że ta awaria mogła mieć formę stłuczki, po której tico już nie nadawało się (za sensowne pieniądze) do reanimacji
Następca: Kia Picanto 2009 1,1benzyna (4-cylindrowy) z klimatyzacją. Idealne autko do miasta. Wspomaganie kierownicy + wymiary sprawiają, że parkowanie nawet w ciasnej dziurze to bajka :); Świetnie zaprojektowana konsola - wszystko co potrzebne jest tam gdzie powinno być; wygodne siedzenia (z tico lepiej nie porównywać przez litość, trochę wygodniejsze niż w fabii); zdecydowanie lepiej wyciszone wnętrze (na dłuższej trasie różnica bardzo odczuwalna).
Wady: trochę miększe zawieszenie + zdecydowanie wyżej umieszczone fotele powodują, że trochę za mocno buja się na nierównych drogach, których u nas wciąż nie brakuje (jazda po głównych trasach całkiem przyjemna); bardzo puszkowaty odgłos zamykania drzwi - nawet spartańskie tico wydawało przyjemniejszy dźwięk. -
Takie trochę młodsze tico, tyle, że z innej stajni... choć też koreańskiej.
Niechaj Ci się dobrze turla. -
volcannapisał 11 lut 2016, 21:12 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 17:54
Fajne Pikaczu
-
Jaco-napisał 12 lut 2016, 08:08 ostatnio edytowany przez Jaco- 11 sie 2016, 17:54
Gratuluję zakupu
-
Dismas Użytkownik archiwalnynapisał 12 lut 2016, 13:22 ostatnio edytowany przez Dismas 11 sie 2016, 17:54
Dziękuję wszystkim
Nie wiem czy gdybym kupował w tej chwili nie zdecydowałbym się jednak na coś o numer większego. Np. i20 by mi chyba lepiej pasował na trasie . Pewnie tak zrobię za kilka lat bo tym maluchem raczej nie będę jeździł kolejne 10
Do Picanto też mam pewien sentyment - pierwszy raz jeździłem nim zwiedzając Rodos z bardzo świeżo poślubioną małżonką -
przedborzak Użytkownik archiwalnynapisał 12 lut 2016, 16:12 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 17:54
Bardzo podobna ta kijanka do mojego getza. Sam z sentymentu po tico wymieniłem go na hyunaia. I20 dla mnie był za drogi a niestety blacha w nich podobna jak w tico lubi rdzewieć. Ja wybrałem silnik 1.3 od razu z gazem by jako tako się jeździło.
-
tom83eknapisał 12 lut 2016, 20:56 ostatnio edytowany przez tom83ek 11 sie 2016, 17:54
Np. i20
by mi chyba lepiej pasował na trasie .Hyundai i20 to fajne autko i sam myślałem o jego zakupie, jednak posiada wadę konstrukcyjną i przy klamkach obciera się lakier (może w drugiej generacji naprawili już ten problem...)
Chyba wspólną cechą aut koreańskich jest słaba blacha... Dlatego zaraz po wyjeździe z salonu Kią Rio zabrałem się za konserwację.
-
Dismas Użytkownik archiwalnynapisał 13 lut 2016, 09:45 ostatnio edytowany przez Dismas 11 sie 2016, 17:54
Hyundai i20 to
fajne autko i sam myślałem o jego zakupie, jednak posiada wadę konstrukcyjną i przy
klamkach obciera się lakierJeśli to jedyna wada to bym zaryzykował Poważniejszą jest cena
Chyba wspólną cechą
aut koreańskich jest słaba blacha... Dlatego zaraz po wyjeździe z salonu Kią Rio
zabrałem się za konserwację.Ja też, za radą swojego mechanika, kazałem zabezpieczyć spód
-
Dismas Użytkownik archiwalnynapisał 13 lut 2016, 09:53 ostatnio edytowany przez Dismas 11 sie 2016, 17:54
Bardzo podobna ta
kijanka do mojego getzaZapewne mają sporo wspólnych części. Getz jednak ma bagażnik a nie schowek jak Picanto. Ja zwykle jeżdżę swoim do pracy (najczęściej sam) więc większy bagaż mi nie jest potrzebny. Z sentymentem wspominam Tico w roli ciężarówki - tam można było upchnąć wszystko. Picanto już niestety nie jest takie pojemne - nie da się tak poskładać siedzeń, żeby była podobna przestrzeń jak w tico
-
przedborzak Użytkownik archiwalnynapisał 13 lut 2016, 15:34 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 17:54
Ja też, za radą swojego mechanika, kazałem zabezpieczyć spód
Akurat spodnie blachy są dobre i nie rdzewieją wiec fabryczne zabezpieczenie wystarcza. Bardziej chodzi o blachy bowiem rdzewieją błotniki, klapa tylna i to wspólna wada korenczyków jak było podobnie w tico.
I chyba i20 tak jak I30 mają już wspólny silnik 1.4 bardzo kiepski do gazu. Bardziej już by pasował IX20 ale cena spora. -
tom83eknapisał 13 lut 2016, 20:45 ostatnio edytowany przez tom83ek 11 sie 2016, 17:54
Jeśli to jedyna
wada to bym zaryzykował Poważniejszą jest cenamoże przy używce nie było by to takie wkurzające, ale kupić nowy samochód i jeździć do lakierni na gwarancje by malowali drzwi... - trochę upierdliwe
-
horn9napisał 13 lut 2016, 20:49 ostatnio edytowany przez horn9 11 sie 2016, 17:54
Siostra rok temu kupiła i30 z silnikiem 1,4, został od razu zagazowany.
Jak na razie nie ma problemów, auto na gazie jeździ bardzo dobrze, praktycznie nie ma różnicy między jazdą na gazie a na Pb. -
damian1988 Użytkownik archiwalnynapisał 4 kwi 2016, 10:17 ostatnio edytowany przez damian1988 11 sie 2016, 17:54
-
Szariknapisał 4 kwi 2016, 12:26 ostatnio edytowany przez Szarik 11 sie 2016, 17:54
Ładne . Benzyna czy diesel?
-
damian1988 Użytkownik archiwalnynapisał 5 kwi 2016, 04:43 ostatnio edytowany przez damian1988 11 sie 2016, 17:54
1.6 td b3 ( klapa i światła z b4)był bity ale wszystko jest ok
-
W minioną sobotę moje tico zmieniło właściciela. Nigdy nie sądziłem, że to nastąpi (zawsze powtarzałem sobie, że będę nim jeździł do końca). Szereg czynników zadecydował, że muszę się z nim rozstać po 21 latach (od nowości) i 363 000 przebytych szczęśliwie kilometrów. W maju kończy się ubezpieczenie, przegląd i DR. Szykowała się długo wyczekiwana wymiana progów oraz reperaturek tylnych nadkoli, coroczna wymiana oleju, serwis klimy. Używałem od roku 2 aut na przemian (nie mogę namówić żony do zrobienia prawka). Nie mam też ostatnio zbytnio czasu na dłubanie przy 2 autach. Rozsądek podpowiadał: sprzedaj. Sprzedałem z żalem, mam nadzieję, że w dobre ręce. Autko powędrowało do Radomia. Oby tylko nowy właściciel dobrze się nim zaopiekował (młody chłopak z zapałem, '89 rocznik, deklarował wymianę progów i nadkoli). Zabrał ze sobą sporą skarbnicę części, w tym komplet kół zimowych. Ostatnie zdjęcie pożegnalne tikacza.
-
@miechomiecho ciekawe czym na spota przyjedziesz kiedyś tam :)
-
hmmm, szkoda. Byłeś jednym z lepszych ogarniaczy klimy. Sporo mi pomogłeś.
Nie myślałeś, żeby wcześniej przerzucić klimę do lepszego blacharsko egzemplarza? Pamiętam w zeszłym roku była bardzo ładna sztuka w Gliwicach, aż samemu się zastanawiałem czyby nie zamienić mojego.