Prąd w garażu co i jak.
-
Sprawdź z jakiej sieci chcesz to zasilić ,czy TNC lub TNS , ( CZY MASZ ,WYŁACZNIK RÓZNICOWOPRADOWY ) - trochę poczytaj i weź znajomego elektryka . Podjedź do hurtowni zapytaj o kabel nie przewód - może mają z linką nośną linkę nie drut , zastanów się czy masz możliwość wykonania uziomu przy garażu , nie rezygnuj z montażu wyłącznika różnicowo-prądowego. Po wykonaniu instalacji wykonaj pomiary skuteczności ochrony przeciwporażeniowej - nie ma żartów.
-
@Jaco Ja jestem amatorem-praktykiem, napiszę coś od siebie.
Moim zdaniem lepiej byłoby wykopać rów i pociągnąć pod ziemią, jeśli masz możliwość. Absolutnie żaden drut nie może być do połączenia niestabilnego, niemocowanego np. do ściany na całej długości. Musi być linka. Zaryzykowałbym ewentualnie drut do przeprowadzenia pod ziemią, przy dobrych warunkach; ale w powietrzu wyłącznie linka.
Trzy LEDy + dwa gniazda i włączane to, co piszesz: wiertarka 500-700 W, odkurzacz do 2000 W, szlifierka nie wiem (minimum 300 W pewnie). Zakładam, że nie włączasz wszystkiego naraz, ale wszystkie żarówki i odkurzacz wchodzą w grę. Uważam, że trzeba przygotować się na pobór powyżej 2000 W. W związku z tym kabel 1,5 mm to absolutne minimum, lepiej byłoby 2,5 mm. Ale dużo zależy też od tego, gdzie chcesz się wpiąć w domu: generalna zasada jest taka, że nie powinno się podpinać dalej kabla grubszego do cieńszego, który stanowi zasilanie. Czyli od punktu wpięcia się w domu zależy, jaki przewód dasz do garażu. No i warto zrobić osobne zabezpieczenie na tym właśnie punkcie oraz zadbać, aby punkt ten obsługiwał wyłącznie garaż. Jeśli tak nie będzie, to Ty będziesz dłubał w garażu, a żona coś włączy w domu i po prądzie.
Zabezpieczenie: 10 A to tak "na styk", troszkę mało. Udźwignie światło i wiertarkę, mocniejszego odkurzacza nie wytrzyma. Dałbym 16 A. Ale to też zależy, jakie zabezpieczenie będzie w domu... bo tam nie może być większe niż to w garażu.Zacznij od ustalenia miejsca w domu / w piwnicy, w którym chcesz się wpiąć.
-
Udało mi się skontaktować z elektrykiem ,,byłym szwagrem ,, . On zasugerował że kabel 3 x 1.5 w zupełności wystarczy. W mieszkaniach nie mamy 2.5 tylko właśnie 1,5. Farelka 2000W pracując non stop ma obciążenie 10A i bezpiecznika nie wywala. Ja w garażu farelki nie będę podłączać .
Dziś zrobiłem maszt i przykręciłem podstawy do rozdzielni i na gniazdko.
Wszystko na przedłużaczu . Jeśli sam to robię to nie włączę kilku urządzeń na raz bo nawet gdyby ktoś mi pomagał to jest nie możliwe.Maszt dla kabla już przykręcony.
Skrzynka na rozdzielnię:
A tu nie gniazdko :
Wiadomo że bezpośrednio do blachy nie da rady tego przykręcić więc dałem płyty wiórowe które zalegały mi garaż.
-
Dobrze, że zdecydowałeś się na prąd z kabla a nie z agregatu.
Mój garaż niestety był znacznie dalej i mogłem mieć tylko agregat - nie było to zbyt komfortowe rozwiązanie ale prąd był gdy potrzebowałem elektronarzędzi.
Też bałem się hałasu więc zakupiłem agregat inwerterowy. Założenie: mały, lekki, cichy.
Niestety po 2 latach sporadycznego użytkowania padł silnik. Remont silnika został wówczas wyceniony na 1/2wartości agregatu.
Dałem sobie spokój z tym wynalazkiem i pozostałe części sprzedałem na OLX.
Drugi agregat jaki kupiłem miał mieć prosty silnik i być stosunkowo łatwy do przenoszenia. Przestało mi już zależeć na hałasie, miał po prostu działać bezawaryjnie.
Wybór padł na:
Mimo iż ten agregat ma silnik z kosiarki B&S 650series z małym zbiornikiem paliwa, to spisał się dzielnie i służył gdy była taka potrzeba.
Kompresor 1100W uciągnął bez problemów i udało mi się na nim zrobić pełną konserwację auta. Kompresora 1500W już nie dał rady uciągnąć. Gdy zmieniłem miejsce zamieszkania 2 lata temu to agregat przestał być potrzebny bo garaż mam na wyciągnięcie ręki z prądem ale bez kanału, więc problem prądu odpadł.
Mam go dalej u siebie i odpalam tylko w celach przepalenia.Tak więc, zdecydowanie lepiej pociągnąć prąd gdy tylko masz taką możliwość.
Agregat to już naprawdę ostateczność i jak ktoś musi kupić to najlepiej z jakimś znanym silnikiem by nie było potem niespodzianki. Im agregat bardziej skomplikowany tym gorszy w ewentualnej naprawie.... -
@Jaco napisał w Prąd w garażu co i jak.:
Udało mi się skontaktować z elektrykiem ,,byłym szwagrem ,, . On zasugerował że kabel 3 x 1.5 w zupełności wystarczy. W mieszkaniach nie mamy 2.5 tylko właśnie 1,5.
Aha, no to już wiemy, co masz na wyjściu w domu. Skoro tak, to rzeczywiście montuj 1,5.
Farelka 2000W pracując non stop ma obciążenie 10A i bezpiecznika nie wywala. Ja w garażu farelki nie będę podłączać .
Hehehe... Skąd ja to znam. Dziś, na wiosnę, tak piszesz. Ale poczekaj, gdy w mroźną zimę przyjdzie Ci coś dłubnąć w garażu... :-D Machniesz ręką na koszt prądu i przeprosisz się z farelką. :-)
Jak pisałem, planowane 10 A to minimum. No to teraz tak, z własnego doświadczenia: miałem radziecką pralkę Wiatkę o mocy znamionowej 2200 W i bezpiecznik automatyczny 10 A wywalało (nie od razu, ale jednak). A powinien był wytrzymać, nawet w instrukcji taki zalecali. Po zmianie na 16 A był spokój.
Popatrz na "szkolną" teorię: przekształcasz sobie prosty wzór na moc P=UxI (moc = napięcie razy natężenie) i wyliczasz, że TEORETYCZNIE, gdy wszystko trzyma parametry (bezpiecznik, urządzenia), granicą dla owych 10 A jest 2300 W. Weź pod uwagę, że mogą się zdarzyć takie sytuacje, że będziesz zużywał prąd w tych granicach (np. mocny odkurzacz + światło, albo farelka + światło), no i potrzebny jest jeszcze jakiś mały zapasik. Tak więc bezpiecznik 10 A może pracować na granicy, może się nagrzewać (co nie jest korzystne). Dlatego zasugerowałem nieco większy bezpiecznik 16 A, który może współpracować z kablem 1,5 mm2.
Dodam, że kiedyś w mieszkaniach montowano zabezpieczenie 10 A na oświetlenie, a 16 A na gniazdka (właśnie z przekrojem kabla 1,5 mm2). Fakt, że tych gniazdek w mieszkaniu jest więcej.
Ale skoro już wiesz, że w domu masz właśnie ten przekrój i ciągnąc dalej kabel go nie przekraczasz, zrobiłbym tak: wyjście z domu z obwodem zabezpieczonym 16 A, a w garażu mniejszy bezpiecznik 10 A. W razie częstych kłopotów wymienisz go na większy i już.Dziś zrobiłem maszt i przykręciłem podstawy do rozdzielni i na gniazdko.
Jaco, dołóż wszelkich starań przy izolowaniu. To ważne, zwłaszcza w blaszaku.
Wiadomo że bezpośrednio do blachy nie da rady tego przykręcić więc dałem płyty wiórowe które zalegały mi garaż.
OK, zwróć tylko uwagę, żeby ewentualne elektryczne styki nie "widziały" się z taką płytą. Chodzi mi o iskrzenie. Jeśli tak miałoby być, dotnij z kawałka blachy zabezpieczenie. W latach powszechnych niedoborów montowałem sobie gniazdka do drewnianego stołu warsztatowego; miałem tylko zwykłe gniazdka natynkowe, "otwarte" od spodu - dociąłem kawałek blachy ocynkowanej o wymiarach nieco większych od gniazdek i w ten sposób oddzieliłem ich spód od drewna. Lepiej dmuchać na zimne.
-
@leo napisał w Prąd w garażu co i jak.:
Ale poczekaj, gdy w mroźną zimę przyjdzie Ci coś dłubnąć w garażu... :-D
Kiedy Ty miałeś mroźną zimę :D
@leo napisał w Prąd w garażu co i jak.:
zrobiłbym tak: wyjście z domu z obwodem zabezpieczonym 16 A, a w garażu mniejszy bezpiecznik 10 A.
No tak właśnie będzie. Zamówiłem przecież 16A do mieszkania a 10 do garażu.
@leo napisał w Prąd w garażu co i jak.:
dołóż wszelkich starań przy izolowaniu. To ważne, zwłaszcza w blaszaku
@leo damy radę .
@leo napisał w Prąd w garażu co i jak.:
miałem tylko zwykłe gniazdka natynkowe, "otwarte" od spodu -
To co zamówiłem jest zamknięte.
Kable będę dawał od dołu aby jakakolwiek woda nie spłynęła do gniazdka .
Czekam na rzeczy i będę dłubał.
-
@Jaco napisał w Prąd w garażu co i jak.:
Kiedy Ty miałeś mroźną zimę :D
Każdej zimy korzystałem z farelki. Tylko nie ostatniej. :-)
Kable będę dawał od dołu aby jakakolwiek woda nie spłynęła do gniazdka .
Bardzo dobry pomysł.
Gratuluję Ci przyszłego prądu w garażu. Wreszcie. To będzie zupełnie nowa jakość. :-)
A musiałeś kogoś pytać o pozwolenie?
-
@leo napisał w Prąd w garażu co i jak.:
A musiałeś kogoś pytać o pozwolenie?
U nas nikt nikogo się nie pyta co robi dla siebie . Co innego ogrodzenie czy jakaś zbiórka na coś. A zapomniałem Ci napisać że mamy ogrodzenie bo jak ostatnio byłeś to go nie było. :)
No i jeszcze jedna sprawa. To ja jestem administratorem bloku ..XD .Jeszcze myślę jak ten kabel oknem puścić. W ramie będę musiał zrobić otwór i aby kabel się nie przecierał chyba jakąś rurkę / peszel muszę go włożyć.
-
Doszło parę rzeczy. Pewnie jutro zacznę działać.
Pomyślałem że aby dodatkowo izolować kabel w oknie wykorzystam wąż .A to rzeczy potrzebne .
Czekam tylko na lampy ale obawiam się że w tym tygodniu już nie dotrą. Przesyłka idzie pocztą która zeszła na tzw. psy.
Dla ciekawości napiszę że wczoraj koło południa zamawiałem szybko złączki i dziś je mam Inpostem.
-
@Jaco napisał w Prąd w garażu co i jak.:
Czekam tylko na lampy ale obawiam się że w tym tygodniu już nie dotrą. Przesyłka idzie pocztą która zeszła na tzw. psy.
Dla ciekawości napiszę że wczoraj koło południa zamawiałem szybko złączki i dziś je mam Inpostem.
Inpost, DPD i paczkomaty (Czyli w sumie też Inpost) to chyba najszybsza opcja dostawy na obecną chwilę.
We wtorek miałem nieprzyjemność korzystania z poczty polskiej. Czekałem w kolejce z dobre 30 min. a na koniec szanowna Pani w okienku i tak list zamiast poleconym priorytetem puściła zwykłym poleconym...fakt, że mogłem jej patrzeć na ręce, ale przecież musiałem stać w ostępie 1,5m. od okienka...ręce mi opadły. Finalnie list, który chciałem żeby dotarł wczoraj do dzisiaj wg trackingu jest w urzędzie, w którym go nadałem... -
@Gooral napisał w Prąd w garażu co i jak.:
Inpost, DPD i paczkomaty (Czyli w sumie też Inpost) to chyba najszybsza opcja dostawy na obecną chwilę.
Pod warunkiem, że paczkomat nie jest przepełniony. Ostatnio dość często zamawiam coś do paczkomatu i regularnie zdarza się, że przesyłka czeka dzień/dwa na miejsce lub jest przekierowywana do innego paczkomatu na drugim końcu miasta albo punktu obsługi. Punkty obsługi to masakra, miesiąc temu, w czasie największych obostrzeń przekierowali mi paczkę do sklepu monopolowego. Na wejście do sklepu czekałem pół godziny w kolejce mocno zdesperowanych spragnionych osobników...
-
Moje lampy jeszcze gdzies leżą od 5 maja https://emonitoring.poczta-polska.pl/?numer=00359007738180402636
-
O przesyłka już blisko mnie. Szkoda że mam drugie zmiany bo bym ją odebrał osobiście w urzędzie do którego przyjdzie.
Ale dziś już ogarnąłem wszystko. Zostały mi tylko lampy do podłączenia.
Może to estetycznie nie wygląda ale spełnia swoją rolę jak i bezpieczeństwo.
Parę fotek:
Nie kupujcie takich szybko złączek :
Na drut są jeszcze OK ale na żyłkę do dupy .
Lepiej kupić takie:
I święty spokój. Odpinasz i wpinasz bez problemu.
Mój kabel ma dodatkową osłonę :
No i takim sposobem mam prąd w garażu.
Maszt dodatkowo naciągnąłem drutem. Niby 3x15 ale na długości 20 m swoją wagę ma.
Wszelkie wprowadzenie kabla pod blachę zabezpieczyłem dodatkowo wężykiem. Tak samo wyprowadzenie z okna jak i na maszcie.
-
@Jaco napisał w Prąd w garażu co i jak.:
No i jeszcze jedna sprawa. To ja jestem administratorem bloku ..XD .
No właśnie, o to mi chodziło... czy komuś zarządzającemu nie będzie przeszkadzało, że poprawiłeś sobie standard. :-D
-
@Jaco napisał w Prąd w garażu co i jak.:
Nie kupujcie takich szybko złączek :
Eee, wycwaniłeś się. :-) Ja robię takie połączenia w zwykłych puszkach. Trochę się boję takich wynalazków.
Maszt dodatkowo naciągnąłem drutem. Niby 3x15 ale na długości 20 m swoją wagę ma.
Dobrze zrobiłeś z tym odciągiem.
Ale szkoda, że nie zrobiłeś tak, jak radził Pacior - czyli linka stalowa jako nośnik, a do niej podpięty przewód. Przemyśl jeszcze to rozwiązanie, moim zdaniem warto.I sprawa ostatnia: ja nie chowałbym zabezpieczenia w środku skrzynki. Pomyśl: gdyby Ci je wywaliło, masz ciemno, a musisz znaleźć śrubokręt, trafić na śruby, poodkręcać je... żeby z powrotem włączyć prąd. Pomyśl, czy nie warto byłoby zrobić odpowiedniego otworu w pokrywie skrzynki i osadzić ten wyłącznik w pokrywie tak, żeby był dostępny od razu. Wtedy pełniłby on podwójną funkcję: bezpiecznika i głównego wyłącznika prądu.
Ja dawno temu zmodernizowałem instalację w swoim garażu-warsztacie. Zawsze bałem się, czy idąc do domu wyłączyłem wszystko z gniazdek (a miałem ich w całym garażu 12, teraz nawet więcej). W związku z tym nieraz nawet zawracałem z drogi do domu, bo nie byłem pewien, czy czegoś nie zostawiłem pod prądem. W końcu przerobiłem instalację, zostawiając podpiętą tylko jedną lampę na suficie służącą do wprowadzania i wyprowadzania auta (oczywiście z wyłącznikiem przy drzwiach), i montując wyłącznik główny na wszystkie inne punkty - coś w tym stylu:
W ten sposób wychodząc z garażu przekręcałem gałkę i od razu odcinałem prąd do wszystkich gniazdek i lamp (oprócz jednej). Bardzo to sobie chwaliłem.
A za parę lat zmodernizowaliśmy w naszych garażach instalacje; nasz "garażowy elektryk", zbierający opłaty za prąd w całym kompleksie garażowym, przekonał nas, że nawet jeśli nic nie jest włączone, same będące pod prądem liczniki w garażach (których jest kilkaset) generują ciągle straty. Właściciel każdego garażu nie płaci za nie (bo u niego licznik się nie kręci), ale na liczniku głównym straty te wychodziły. Więc w każdym garażu zamontował nam wyłącznik nadprądowy - przy drzwiach, przed licznikiem, i zobowiązał nas do używania go, gdy wchodzimy lub wychodzimy z garażu. W ten sposób cała instalacja jest odcinana od prądu, łącznie z generującymi straty licznikami. I to rozwiązanie się sprawdza.
Przypuszczam, że zamontowałeś skrzynkę przy drzwiach - jeśli do pokrywy w sposób solidny przykręcisz bezpiecznik (z dostępem, czyli bez potrzeby odkręcania pokrywy), będziesz miał też wyłącznik główny, który wyłączy fazę w całym garażu podczas Twojej nieobecności. -
@Gooral napisał w Prąd w garażu co i jak.:
Inpost, DPD i paczkomaty (Czyli w sumie też Inpost) to chyba najszybsza opcja dostawy na obecną chwilę.
DPD może i szybkie (choć czy ja wiem czy aż tak?), ale obsługa klienta w tej firmie to dno... Osobiście serdecznie NIE polecam!
-
@leo napisał w Prąd w garażu co i jak.:
Ale szkoda, że nie zrobiłeś tak, jak radził Pacior - czyli linka stalowa jako nośnik, a do niej podpięty przewód. Przemyśl jeszcze to rozwiązanie, moim zdaniem warto.
@leo wówczas bym musiał zrobić dwa otwory w oknie. Jeden na haczyk drugi na kabel. Odciąg i tak musiał bym zrobić bo rura niby calówka ale na takiej wysokości ciężar robi swoje.
Rura ma 2,35cm i wystaje 2m nad garaż.
Jutro zrobię zdjęcie jak jest u sąsiada. On akurat dał 3 x 2,5 bo spawarkę nawet używa. Kabel wisi bez żadnych drutów. Zupełnie jak u mnie.@leo napisał w Prąd w garażu co i jak.:
I sprawa ostatnia: ja nie chowałbym zabezpieczenia w środku skrzynki. Pomyśl: gdyby Ci je wywaliło, masz ciemno, a musisz znaleźć śrubokręt, trafić na śruby,
Zrobi się jak piszesz. Ta skrzynka zdobyczna. Więc ją wykorzystałem. . Zrobię otwór na zabezpieczenie aby było dostępne ,,od ręki,, .
@leo napisał w Prąd w garażu co i jak.:
Przypuszczam, że zamontowałeś skrzynkę przy drzwiach -
No nie zupełnie bo przy drzwiach mam regał. Skrzynka jest za nim ale to mnie w ogóle nie przeszkadza. I tak ja tam korzystam więcej niż moi domownicy .
-
@leo mówisz i masz . Trochę mi się za dużo wycięło ale jakoś jest.
-
No i obiecane zdjęcie sąsiada.
O ma kabel wpuszczony w takie oczko : -
@Jaco napisał w Prąd w garażu co i jak.:
@leo wówczas bym musiał zrobić dwa otwory w oknie. Jeden na haczyk drugi na kabel.
Nie, haczyk trzeba byłoby wkręcać w mur przy oknie. Nie w okno, absolutnie.
Odciąg i tak musiał bym zrobić bo rura niby calówka ale na takiej wysokości ciężar robi swoje.
To prawda.
Zrobię otwór na zabezpieczenie aby było dostępne ,,od ręki,, .
No, rzeczywiście trochę z wymiarami się rozjechałeś ;-) ... Ale jest i funkcjonuje.