czas ubezpieczyć samochód - oc czyli kto jest najtańszy
-
Na tą chwilę
najtaniej wyszło mi w proama - nie wiem co za firma, ale z wyliczeń wynika 360złNo ja mam od marca OC na Swifta 1.3 właśnie w Proama i mieszkając 20 km od Warszawy płacę przy max. zniżkach 310 zł za rok
-
W PZU zawsze
wychodzi mi co najmniej 3 razy drozej niz w directach, przed chwila zrobilem
kalkulacje i niespodzianka, tylko 2.5 raza drozej Link4 wychodzi od 3 lat
najtaniej, zarowno w moim przypadku czyli stare bmw i 50. Jeszcze sie nie spotkalem
zeby ktos mial police w PZU ze znajomych, zawsze jest kosmiczna skladka.(Chyba prawie) zawsze takie wyliczenia online wychodzą drożej. Podobnie jest z "automatycznym" wyliczeniem składki, które firma (PZU) przysyła listem w ramach przedłużenia ubezpieczenia.
Najlepiej iść do agenta, który indywidualnie spojrzy na człowieka i samochód i indywidualnie wyliczy składkę. Tu jakaś zniżka, tu coś jeszcze innego... i wyjdzie na to, że płacisz mniej lub tyle samo, ale za dużo większy zakres ubezpieczenia. Zawsze tak robię i jestem zadowolony.
A w PZU ubezpiecza się spore grono moich znajomych - szczególnie ci, którzy mieli jakieś szkody na koncie. W tej firmie akurat nie mieli problemów z wypłaceniem odszkodowania... -
Ja się sam ubezpieczam przez internet w mDirect.
http://www.mbank.pl/ubezpieczenia/podrozne/mDirect/index.html
Mam konto w mBanku i jest najtaniej, także na raty.
Wypowiedziałem PZU, bo chcieli za OC 460 zł., a w mDirect płacę 340 złotych za samo oc.
Tylko directy, także AXA jest tanie. -
Wykupując oc w PZU ułatwiasz życie gadom, którzy wymuszają stłuczki.
Ja miałem taką sytuację i pzu bez problemu wypłaciło wymuszaczowi - cwaniakowi.
Dlatego nie jestem w PZU.
Niech się trochę cwaniacy natrudzą, z odszkodowaniem za wymuszanie.
PZU jest za solidne, dlatego też jest droższe. -
PZU solidne?? Oni teraz działają jak każda firma i mają najwięcej skarg ubezpieczonych. U nich opłaca się mieć AC i tłuc samochód a nie oc i jeździć całe lata bez wypadku bo takim składki tylko podnoszą za nic. Pamiętasz drogi Stachu żaglowiec Chopin i zabawe z PZU, że wiatr był za słaby by połamało maszty więc kaski nie dadzą. Wciąż w telewizji mówią o wałkach PZU.
Inne firmy nie są lepsze bo tu chodzi o zarobek więc nie ma litości -
Akurat mbank wcale nie jest tak tani i kłopot z zawieraniem ubezpieczenia na odległość. U nas taniej jest w TUW niż nawet przez mbank. Więc prościej i taniej iść do brokera a przy okazji da jakąś zniżkę dodatkowo. A od jakiej pojemności płacisz 340?
-
Wypowiedziałem PZU,
bo chcieli za OC 460 zł., a w mDirect płacę 340 złotych za samo oc.
Tylko directy,
także AXA jest tanie.Płacę w Warcie 420 zł za pełny pakiet i nie mam jak coś problemów z użeraniem się z directami
-
Wykupując oc w PZU ułatwiasz życie gadom, którzy wymuszają stłuczki.
Ja miałem taką
sytuację i pzu bez problemu wypłaciło wymuszaczowi - cwaniakowi.
Dlatego nie jestem w PZU.
Niech się trochę
cwaniacy natrudzą, z odszkodowaniem za wymuszanie.Więc twierdzisz, że każda stłuczka spowodowana jest przez cwaniaka-wymuszacza?
-
Wykupując oc w PZU ułatwiasz życie gadom, którzy wymuszają stłuczki.
stachu ja rozumiem ze mozesz nie rozumiec tego co piszesz,
PZU jest jedna z wielu firm w tym biznesie i nie najdrozszą ( jak sie okazuje)
ale ja nie o tym
skoro firm ubezpieczeniowych jest kilkanascie to skad pewnosc ze cwaniaczek trafi na ubezpieczonego w pzu ?
-
Więc twierdzisz, że
każda stłuczka spowodowana jest przez cwaniaka-wymuszacza?Nie każda, ale dużo jest stłuczek dla pieniędzy.
Jakby ludzie ubezpieczali swoje pojazdy u bardziej " egzotycznych" ubezpieczycieli, (chodzi o OC), to wymuszeń dla kasy byłoby mniej.
Nikt nie chce użerać się z directem. -
A od jakiej pojemności płacisz 340?
Od 1500 ccm. Mam maksymalne zniżki i nie płacę NWW, bo to naciąganie.
Płacę tylko gołe OC.
Mam tez na żonę wykupioną w mBanku pomoc w razie awarii lub kolizji.
Płacę za to 6 złotych miesięcznie. To jest wersja na kierowcę, nie jest przypisane do samochodu.
Żona może jechać jakimkolwiek pojazdem i pomoc uzyska bezpłatnie, na telefon.
Nie wiem jeszcze jak to działa, bo nie korzystałem, ale płacę te 6 złotych na nią. -
No to brat za leona 1,8T właśnie niedawno brał OC w TUW i wyszło mu ok 360zł plus asistance za 5zł z holowaniem do 50km. Chyba też brał NNW ale nie wiem na pewno. Ma konto w Mbanku ale tam wcale nie wyszło taniej. Umowy nie chce przez neta czy telefon bo w razie problemów nie ma nawet kogo zezwać w oczy
-
stachu ja rozumiem
ze mozesz nie rozumiec tego co piszesz,skoro firm
ubezpieczeniowych jest kilkanascie to skad pewnosc ze cwaniaczek trafi na
ubezpieczonego w pzu ?Ci ubezpieczeni w PZU mają to wypisane na własnym czole, a także na masce, klapie i drzwiach samochodu.
Ja np. sprayem wymalowałem parę napisów: "Wal tu - ubezpiecza mnie PZU". -
Nie każda, ale dużo
jest stłuczek dla pieniędzy.Jak szacujesz stosunek niezamierzonych, przypadkowych stłuczek do tych "wymuszonych"?
Jakby ludzie
ubezpieczali swoje pojazdy u bardziej " egzotycznych" ubezpieczycieli, (chodzi o
OC), to wymuszeń dla kasy byłoby mniej.
Nikt nie chce
użerać się z directem.Żeby była jasność (w temacie Marioli):
a) nie życzę Ci żadnych stłuczek,
b) ale gdyby jakaś się Tobie przydarzyła, najlepiej byłoby, żebyś trafił na taką jakąś właśnie "egzotyczną" firmę. -
Z tym assistance to ja bym uwazal...
Kolega z pracy jest z Lublina czy Zamoscia, pracuje i mieszka w Szczecinie. Auto zaliczylo awarie i oczywiscie telefon do ubezpieczyciela, zeby w ramach assistance holowali samochod. I teraz najlepsze: w warunkach umowy jest drobnym druczkiem, ze dziala tylko 10km od domu (hahahaha to po co komu taki assistance), no ale spoko auto padlo przy wyjezdzaniu z parkingu pod domem wiec sie lapie pod ten warunek, ale konsultant sprawdzil ze kolega zawierajac umowe podal adres Lubelski, a chce pomoc w Szczecinie i za nic w swiecie nie dalo sie kretynowi przetlumaczyc ze kolega od 3 czy 4 lat mieszka w Szczecinie, auto zarejstrowane w Szczecinie, na polisie oczywiscie rejstracja szczecinka auta oraz wraz z kolejnymi przedluzeniami umowy skorygowany adres, kolega zameldowany w Szczecinie, nie i koniec, 4 lata temu podal dane na Lublin i nie wazne ze zostaly zmienione
Drugi przypadek to drobnym druczkiem dopisek ze assistance dotyczy auta max 10 letniego, oczywiscie samochod 12 letni i kupa
Trzeci przypadek jest osobiscie moj i zadecydowal ze nie ubezpiecze juz samochodu w link4. W kwietniu padla pompa paliwa i auto unieruchomione. Jako, ze automat to niestety tylko laweta. Telefon do linka zeby mi z assistance przyslali holownik a oni ze dotyczy to tylko wypadku... W umowie mam jak wol napisane ze assistance jest zapewnione w razie zdarzenia drogowego, a dalej definicja zdarzenia drogowego jako kolizja, wypadek lub unieruchomienie pojazdu w skutek awarii. Poszla skarga na konsultanta ale link4 odpisalo zebym ich pocalowal w 4 litery i podal do sadu. Za 9 dych nie bede ich podawal do sadu, ale link4 traci 5 samochodow ktore byly u nich ubezpieczone. 5 samochodow oznacza prawie 2 tys zl. Brawo, tak sie robi marketing
-
Z tym assistance to ja bym uwazal...
Ja korzystałem z assistance w PZU (zero problemów - nalegali, żebym brał samochód zastępczy - nie chciałem, na drugi i trzeci dzień znowu dzwonili, że mogę wziąć za darmo i że zostanie dostarczony pod wskazany przeze mnie adres - nadal nie chciałem), MTU (jw. - na auto nie naciskali, ale problemów z holowaniem nie było) i Allianz (jak MTU).
-
Z tym assistance to ja bym uwazal...
(...)
I teraz najlepsze: w warunkach umowy jest drobnym druczkiem, ze dziala tylko 10km od
domu (hahahaha to po co komu taki assistance),Zgadzam się.
ALE : przy ubezpieczaniu w PZU agentka od razu mi mówiła, jakie są opcje ubezpieczenia assistance - dokładnie nie pamiętam (a nie mam papierów pod ręką), chodziło bodajże o do 50 km i więcej. Tak więc byłem zapytany i uświadomiony, na co się decyduję.No to przypadek mojej siostry sprzed kilku lat: matiz ubezpieczony w PZU z assistance właśnie do 50 km. W Lublinie niefart - złamał się kluczyk w blokadzie skrzyni biegów. Jest niedziela. Telefon, uzgadnianie - trzeba lawetą przewieźć auto do mnie - 70 km. Nie było problemów: 50 km za darmo, za 20 km trzeba było dopłacić (nie była to jakaś straszna kwota). Siostra zadowolona.
Ciekawe, z jakim ubezpieczycielem miał do czynienia Twój kolega?
Drugi przypadek to
drobnym druczkiem dopisek ze assistance dotyczy auta max 10 letniego, oczywiscie
samochod 12 letni i kupaAha...
No cóż, ja ubezpieczam w ww. towarzystwie auto 14-letnie, OC z AC i DODATKOWO assistance. Gdyby nie świadczyli dla tak starego samochodu Assistance, nie mógłbym zawrzeć tego ubezpieczenia.Trzeci przypadek
jest osobiscie moj i zadecydowal ze nie ubezpiecze juz samochodu w link4.Jak najbardziej rozumiem.
Poszla skarga na konsultanta ale link4
odpisalo zebym ich pocalowal w 4 litery i podal do sadu. Za 9 dych nie bede ich
podawal do sadu, ale link4 traci 5 samochodow ktore byly u nich ubezpieczone. 5
samochodow oznacza prawie 2 tys zl. Brawo, tak sie robi marketingEtam.
Gdyby więcej ludzi pisało o takich przypadkach, wtedy coś zaczęłoby się dziać. A tak? 2 tys. zł to dla nich pikuś. Niestety. -
Z tym assistance to
ja bym uwazal...Przy AC i assistance trzeba uważnie czytać to co jest drobnym druczkiem. Zakres tych ubezpieczeń w różnych firmach może być zupełnie inny - nie można się kierować wyłącznie ceną, trzeba koniecznie przeczytać OWU i wiedzieć za co się płaci. Co innego OC - tu można kierować się wyłącznie ceną, bo zakres ubezpieczenia wynika z ustawy.
Za 9 dych nie bede ich
podawal do sadu,Napisz skargę do rzecznika ubezpieczonych. Wiele zachodu to nie kosztuje, a można w ten sposób sporo wywalczyć. Mi po interwencji rzecznika TU zrezygnował z zaniżania odszkodowania i wypłacił drugie tyle co kwota bezsporna.
-
Z tym assistance to
ja bym uwazal...owszem w egzotycznych firmach trzeba uwazac
w pzu 200km holowania jest za free,
pozostale przypadlosci tez nie wystepuja
ale pamietajcie ( Stachu to do Ciebie ) tylko cwaniaczki wykupuja w pzu
-
Co
innego OC - tu można kierować się wyłącznie ceną, bo zakres ubezpieczenia wynika z
ustawy.tak i nie