Eee... tam, prędzej Przedborzaka ktoś wpuścił w maliny Niejednokrotnie słyszałem jak osoby nie mające zielonego pojęcia na dany temat, z wielką pewnością siebie mówiły głupoty i nie dało się ich przekonać, że nie mają racji.
pirx
Posty
-
Pompa hamulcowa - jak sie do niej dobrac? -
Pompa hamulcowa - jak sie do niej dobrac?Mnie natomiast, uczono, że odpowietrzanie należy zaczynać od koła znajdującego się najdalej od pompy hamulcowej, a kończyć na najbliższym. Zobacz, co napisał Mdario, ma podobne zdanie.
-
Pompa hamulcowa - jak sie do niej dobrac?acha a po wymianie
uszczelnienia odpowietrzać i przód i tył czy tylko przód wystarczy ?Całość, zaczynając od lewego tylnego.
-
Linka hamulca ręcznego a wymiana bębnów i szczękwyskoczył mi tłoczek z cylinderka i pociekło nieco płynu:( udało mi się go włożyć z powrotem i
teraz się zastanawiam czy cylinderek jest do wymiany po takiej akcji czy nie powinno
być większych problemów...??Jeżeli złożyłeś wszystko do kupy jak należy, nie powinno być problemów. Ewentualnie można odpowietrzyć.
-
Chcę się dobrać do gaźnika - warto??ile kosztuje taki śrubokręt
udarowy który poradziłby sobie z tym??Na allegro widziałem po 50zł.
-
Lodówka polar cp-200 - robi zwarcieNo proszę, dostał odpowiedź bardzo podobną do mojej Może teraz uwierzy niedowiarek, że nic innego odpowiedzieć się nie da(oczywiście plus Twoje wywody z wyższej półki ).
A tak przy okazji, o co chodzi z tym brzęczykiem? Stary już jestem i nie znam się na tych nowych wynalazkach -
Linka hamulca ręcznego a wymiana bębnów i szczękStachu, a w którym
miejscu puściła, nie pamiętasz?Mi strzeliła na wyjściu z tarczy kotwicznej lewego koła. Miałem tam jedną rdzę, mechanik grzał palnikiem aby odzyskać tulejkę tarczy kotwicznej. W prawym kole linka jeszcze była cała ale bez palnika też się nie obeszło. Moim zdaniem jeśli w tych miejscach nie ma rdzy, to też bym sugerował pozostawienie starej linki.
-
Lodówka polar cp-200 - robi zwarcieChodzi o to że
kiedy lodówkę miałem samą podłączoną pod gniazdko to w każdej puszce od gniazdek
miałem zwarcie i sprawdzane chociażby brzęczykiem.Nie wiem o jakim znowu wynalazku mówisz, ale dla mnie oznaką zwarcia jest wywalanie bezpieczników. Jeżeli bezpiecznik trzyma, to o czym ten wątek?
Podstawowe pytanie: ta lodówka pracuje czy nie?nawet dwa i o dziwo puszka się nie grzeje.
Jeżeli przewody w puszce się grzeją, to jest to oznaką albo złego styku, albo złego przekroju przewodów, najczęściej tego pierwszego.
Ja nie lubie i
pewnie nie tylko ja , jak ktoś od razu wywala go i mówi żebym wezwał fachowca , to
po jaką cholere jest to forum elektroda?Nie znam Twojego postu na elektrodzie, ale sądząc po tym tutaj, wcale się nie dziwię, że odesłali Cię do fachowca.
-
Czy mógłbym prosić o opinię narzędzi oraz części zamiennych ?"PODŁĄCZENIE - BEZPOŚREDNIE WPIĘCIE POD INSTALACJĘ FABRYCZNEGO KLAKSONU."
A czego nie rozumiesz w tym zdaniu?
Może TEN wątek coś rozjaśni. -
Bliskie i nagłe spotkanie z sarną echhhhhWłaśnie - często
zwierzęta leśne nie łażą pojedynczo po drodze.O to, to, poprawiłbym tylko "często", na "najczęściej". Niech każdy wbije to sobie do głowy i zamiast "O jaka ładna sarenka", rozgląda się gdzie jest następna(chyba, że jedzie jako pasażer).
-
Problem z odpaleniem rano, po nocnym postoju..A akumulator nie jest stary? Bo jak dla mnie wygląda na słabe napięcie w instalacji. Dlatego jak kręcisz rozrusznikiem napięcie jeszcze bardziej spada i jest za małe, aby dać dobrą iskrę. Odpalasz na pych, jest jeszcze wystarczające do uruchomienia silnika. W grę wchodzi również słaby styk na klemach, bądź w innym miejscu instalacji elektrycznej. Możesz spróbować dodatkowym kabelkiem podać plus bezpośrednio z akumulatora na cewkę WN i wtedy odpalać. Zapali bez problemów, będziesz wiedział, że gdzieś jest kiepski styk(np.stacyjka).
-
Bliskie i nagłe spotkanie z sarną echhhhhW moim przypadku spotkanie z sarną skończyło się jeszcze lepiej, lekkie wgniecenie na drzwiach. Może dlatego, że to sarna uderzyła we mnie, a nie ja w nią. No i wolniej jechałem, bo przypatrywałem się jej towarzyszce, która przechodziła jezdnię z 10 m dalej.
-
Ale temperatura !!badanie sprawności (szczelności, napełnienia) naboju co2 jest niewłaściwe i
nielogiczne.Dlaczego? Przecież jeśli gaz z naboju się ulotni, to gaśnica nie zadziała.
-
Ale temperatura !!) oraz ważeniu czegoś, jakiegoś pojemniczka.
Najprawdopodobniej ważył ten nabój. Nie przyszło mi do głowy, że w ten sposób można sprawdzić czy nabój jest pusty, czy nie.
-
Ale temperatura !!Też nie wiedziałem, ale jak pisałem wyżej, dzisiaj się trochę dokształciłem
-
Ale temperatura !!rozbawiło mnie w
aukcji "GRATIS WIESZAK DO GAŚNICY!" zawsze byłem przekonany że wieszak jest w
zestawie z gaśnicą..Błąd, za wieszak trzeba normalnie dodatkowo zapłacić, grosze ale zawsze.
-
Co dziś "dłubałem" w Tico edycja 3Raczej wątpię żeby to była wina uszczelki. Ten stukot bierze się z luzu między dźwignią pompy, a krzywką. Aby go zlikwidować trzeba albo wymienić pompę, albo zeszlifować podkładkę dystansową. Tylko trzeba mieć pewność, że ten stukot pochodzi z pompy.
-
Ale temperatura !!Dzisiaj byłem obok punktu legalizacji i przypomniałem sobie, że warto sprawdzić, jak się ma moja pod tym względem. Okazało się, że miałem fuksa. Termin ważności już dawno minął. Poszedłem do tego punktu i jako, że pan się nudził uciąłem sobie z nim pogawędkę na temat gaśnic. Okazało się, że te bez manometru mają nabój gazowy(coś podobnego jak miały dawne syfony) i są mniej wrażliwe na samorozładowanie. Te z manometrem po prostu są nabite gazem(azotem) i łatwiej się rozładowują, dlatego mają ów wskaźnik. W tych z nabojami można sobie sprawdzić czy proszek się przypadkiem nie zbrylił odkręcając wylot razem z dźwignią. Przypuszczam, że na tym polega ta cała legalizacja, no bo przecież nie da się sprawdzić czy jest gaz w naboju hermetycznie zamkniętym. Stąd wniosek, że jednak te naboje nie są całkiem szczelne i dlatego jest tak wiele gaśnic zawodzących w potrzebie. Tak więc masz rację, że te z manometrem byłyby pewniejsze(o ile nie nawali manometr). W tym punkcie wisiały pokazowo takie cztery sztuki i na wszystkich wskazówka była w tym samym miejscu. Gdy wspomniałem o Twoich teskowych obserwacjach, gościu odpowiedział krótko: urządzeń, od których zależy bezpieczeństwo nie kupuje się w marketach, które są nastawione przede wszystkim na zysk. Miał na myśli oba typy gaśnic.
-
Pozbycie się naklejekNo to jeszcze markę poproszę, bo jest ich całkiem sporo.
-
Pozbycie się naklejekOjej, szukacie dziurki w całym :zly: Owszem kolega pisał o szybie przedniej, a ja miałem na myśli tylną, jako że o przedniej ogrzewanej nie słyszałem. Dopiero Mokry mnie oświecił Więc zamiast pisać co kolega miał na myśli, wolałbym odpowiedź, jak załatwić się z naklejkami na szybie ogrzewanej.