Zapomniałem o tym...
Ano właśnie... Gdy przyjdzie pora na moje amortki (nowe KYB już leżą w garażu <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />), wymienię je chyba razem ze springami - po co się potem brudzić, szarpać ze śrubami i ryzykować pęknięcie starej sprężyny?
Ale jak oglądałem je to nie są aż takie złe(troszke
gdzieniegdzie odchodzi lakier i tyle).
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Fajnie by było, Framar, żeby sprężynę można było trafnie ocenić wzrokowo... Niestety, w domowych warunkach nigdy tego prawidłowo nie sprawdzisz. Spotkałem się z trzema różnymi podejściami, kiedy kierowcy wymieniają sprężyny:
1. gdy obecne są już dość stare (np. moje mają prawie 8 lat);
2. gdy auto juz nisko "siedzi" lub stoi nierówno (z prawej strony niżej lub odwrotnie);
3. dopiero wtedy, gdy sprężyna pęknie... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A tak apropo to ile kosztuja
psrężyny??
Ja kupowałem niedawno po 47 zł - standardowa, fabryczna charakterystyka.