Muszę wymienić zbiornik.
We Włocławku ceny nowych zbiorników (bez czujnika) są w granicach 250zł . Na allegro w granicach
150zł i nie bede ukrywał że ta cena bardziej mi odpowiada, telko który ?!!! Sprzedawców
jest kilku, zbiorniki w podobnej cenie. Może ktos z was kupował taki zbiornik i może się
podzielić wrażeniami z przebiegu eksploatacji, lub polecić jakiegoś konkretnego sprzedawcę.

jest na allegro po 180zł orginał GM już z czujnikiem. Więc jakość powinna być dobra. Sam chce kupić ale używkę, był za 50zł nawet fajny ale się zgapiłem bo myślałem że blisko gdzieś kupie. A tu jednak wołają 100zł za używki to raczej nówkę lepiej kupić.

Dzięki

Ja bym polecal jednak lekture Ustawy o Ruchu Drogowym. Ojciec nie tak dawno zdawal prawo jazdy kat. A i mowil, ze jest limit wiekowy.

EDIT:
Z Ustawy:

6. Prędkość dopuszczalna niektórych pojazdów, z zastrzeżeniem ust. 2, wynosi:

ciągnika rolniczego (również z przyczepą) - 30 km/h, pojazdu z urządzeniem wystającym do przodu więcej niż 1,5 m od siedzenia dla kierującego - 30 km/h na obszarze zabudowanym i 60 km/h poza obszarem zabudowanym, motocykla (również z przyczepą) i motoroweru, którymi przewozi się dziecko w wieku do 7 lat - 40 km/h.

przeczytalem tez, ze przewozic mozna dziecko w wieku do 7 lat na rowerze tylko na specjalnym siodelku. O motorze / motorowerze nic nie pisalo. Wiec przedmowca ma racje.

EDIT2: ojciec tez ma racje, bo 40 km/h na motorze w praktyce wyklucza normalna jazde z dzieckiem.

Lepiej kupić 60-siątkę i jechać na jedynce, niż kupić 40- stkę i jechać na 3-jce.

zgadza sie-rezerwa mocy zawsze wskazana,co do jakości to polecam Grundfos,ale i tak zawsze względy ekonomiczne są ostatecznym wyznacznikiem przy zakupie

<img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />

Mniej-więcej ale bardziej chodziło mi o coś takiego:
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=432329343

Powiem tylko że cena faktycznie przytłacza.... <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />

Przyjechał wczoraj do mnie znajomy swoim Tickakiem - dystans ok 30km- i jego tarcze hamulcowe
były ciepłe a felgi całkiem zimne. U mnie po kilku km na tarczach można jajka smażyć. Wiec
chyba raczej
jakas dziura jest.
Coś w tym mósi być (wszystko działa , a nic nie działa). Tylko czy to jest wina tego pierścienia
, czy też może pompki???
Chodzi ci o ten pierścien który jest w srodku ?

Najlepiej podnieś cały przód do góry. Włącz bieg i zostaw tak by pochodziły kola. W międzyczasie naciśnij hamulec i puść. Potem patrz czy tarcze są ciepłe czy zimne. Na pewno tak zobaczysz czy obcierają klocki o tarczę czy coś innego. U mnie nawet jeżdżąc ostro po górach felgi były tylko lekko ciepłe, bo stal słabo odbiera ciepło. Tak będzie najlepiej sprawdzić ci i jak.

A może wywala ci jakąś różnicówkę? Jeśli masz zwykłe bezpieczniki automatyczne, to może w trakcie remontu przewiercono gdzieś kabel ,albo został zacięty o konstrukcję do GK? Takie uszkodzenie może pogłębiać się z czasem, gdyż każde kolejne załączenie, będzie dopalać izolację w miejscu pierwotnego uszkodzenia, aż do pełnej katastrofy, czyli pełnego zwarcia. Dobrze byłoby zdiagnozować problem robiąc pomiary izolacji. Może być też tak, że padł bezpiecznik, ostatnio co raz częściej spotykam takie awarie. Jeśli masz taką możliwość to zamień bezpieczniki na dwóch podobnych obwodach. Może to pomóc w diagnostyce problemu.

wykafelkowałem już setki metrów na Atlasie i nikt nie
narzekał. A kładzie się b. dobrze
Oprócz tego popieram przedmówców że marka kleju nie jest
ważna. Na kleju za 8.90 zł z Castoramy ( nazwa
:"klej do płytek" ) też sie nieżle trzymają.

Ja u siebie mam płytki na Kleju z Castoramy - żółtawe opakowanie na którym pisze Klej do płytek - trzyma się już pół roku <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />

Ja miałem taką samą sytuację jeszcze kilka tygodni temu. Jak było sucho to było ok, ale jak popadał deszcze to musiałem szarpnąć autem żeby hamulce odpuściły. Zrobiłem to bo się na przeglądzie okazało, że coś to nie działa tak jak powinno. Wkurzyłem się bo 1.5 roku wcześniej wymieniałem wszystkie elementy w tylnych hamulcach. Pojechałem do mechanika, ten zdjął bębny a tam nie dość, że kupa rdzy to jeszcze z tego wszystkiego okładziny się odklejały od szczęk. Znowu wymieniłem szczęki i na razie działa. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

2002 rok - instalacja w domku jednorodzinnym
po wysondowaniu sprawy - minimalizacja kłopotów ( odbiory dokumenty projekty )- pogadałem z eklektykami z sieci energetycznej - ich wycena powaliła mnie dosłownie z nóg - materiał +robocizna <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> 3500-4000 zł
W przypływie goryczy i liczeniu kosztów <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> dowiedziałem sie o gościu ze wsi co tez to robi - zaproszenie na rozmowę <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> I uzgodnienia
ja kopie rowek układam kable montuje skrzynki ( jedna w ogrodzeniu jedna w domu ) kładę kable instaluje miejsca odbioru -
Elektryk - podpina kabelki podpisuje odbiór inkasuje 400zł ( za podpis i pieczątkę z uprawnieniami ) z papierami nawet on pojechał do rejonu energetycznego i załatwiał resztę
różnice sobie sam policz - za materiał nie dałem więcej niż 1400zł Czyli całość wyszła mnie 2000zł a nie 3500 <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />

Czy można pomalować płytę kartonowo-gipsową (zieloną)
unigruntem w celu jeszcze lepszego jej
zabezpieczenia przed wilgocia w łazience

Jeśli sienie myle to douszczelnienia to mozna zastosować dysperbit.

pozdrawiam

W miarę możliwości chciałbym zachować wygłąd starego blatu.Pewne ślady urzytkowania nadaja
"CHARAKTER" tej maszynie

Możesz też metodą parkieciarską - szlifowanie, łączysz pył z lakierem i tym szpachlujesz dziurki. Tylko nie wiem czy to się robi z lakierem czy kaponem (caponem?), w każdym razie chyba powinien być nitro. Fajnie jak by się jakiś parkieciaż odezwał <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Odgrzewam temat gdyz mam ten sam problem co klega modo . Leci mi plyn chlodzacy z nad alternatora. Ciezki jest tam dostep,ale co tam moglo sie zepsuc w ogole. Tak jak na zdjeciu na poczatku tematu jest to czesc zaznaczana numerem 6. Jak zapobiec temu wyciekowi? Prosze o pomoc.
Wiewlkie dzieki !

Daj znac czy uznaja reklamacje..
Jestem ogromnie ciekaw...

Pewnie uznają winę użytkownika i polskich dróg <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />. Dlatego jak kupowałem to wolałem dołożyć i wziąć pewne japońskie kayaby. I nie wiem co to amortyzator bo działają lux. Polecam

Podobnie jak Leo, jednak mam swój sposób.
Nawiew na max, zimne powietrze prosto w pape.
Przesuwasz na ciepłe i dostajesz po oczach wszelkim syfem. Układ przeczyszczony.
Miłych wrażeń, możesz fajnie zaskoczyć pasażera <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />

Kolejny profesor Miodek na zlosnikiu

Profesora Jana Miodka lubię,bo jest kibicem piłkarskim.
Jego ulubiona drużyna to KS Ruch Chorzów.
Niestety,obecnie gra w drugiej lidze.....

WIELKIE dzięki za pomoc, jak widać moje domysły były błędne, niestety muszę się za to zabrać pod blokiem bez dostępu
do prądu a tymbardziej do palnika gazowego, może jestem naiwny licząc że jakoś sobie z tym poradzę, cóż czas
pokaże i zweryfikuje moje zamiary:)

Swoje amortyzatory z tyłu (z przodu też) wymieniłem bezproblemowo <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />

Od tego wszystkiego dostaje <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />

Dostałem kosiarke spalinową(sama rama i silnik -bez gażnika zbiornika paliwa i tłumika)Gąźnik
założyłem od Ogara 200 ,zbiornik jak narazie zwykła butelka.Wszystko działa jak ta lala mam
tylko problrm z tłumikiem- z czego go zrobić? Tak by dobrze tłumił i był trwały

Z puszki od cocacoli biezesz lutownice taką ruską, nożyce do blachy pełno puszek po coli i tniesz, lutujesz pudełeczko które bedzie miało pełno przegrudek (będą tłumiły chałas) po przekątnej wiercisz dziure małą i gotowe ( nie wkąłdaj do środka szmat ani gabek bo moga sie zapalić) <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />

<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />dzięki