no ale moze warto by było podjechac do mechanika i zamiast zmieniac
uszczelke najpierw dynamometrycznym kluczem sprawdzic jak jest z tymi
śrubami moze faktycznie sa poluzowane a jak nie to znaczy ze to
uszczelka.A ciec nie powinno nawet jak auto na duzo tysiecy, powinno
sie wymienic, przeciez chodzi o to zeby utzrymywac auto w nienaannym
stanie a to jest juz jakies uszkodzenie, co prawda niewielkie ale jest.
Eee tam... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Wytrzeć i zaglądać - ot, co bym zrobił. Dalsze postępowanie uzależniam od wyników obserwacji w czasie. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Mój silnik jest na szczęście szczelny, ale po kilkunastu tysiącach km też pojawił się gdzieniegdzie kurz, który przylepił się zapewne do mikroskopijnych ilości "wypoconego" oleju. Ale to naprawdę żadna tragedia.
Za to pamiętam, że nie było możliwości uszczelnienia silnika w Ładzie Samarze <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />... O rrrany, co ja się nie nakombinowałem - uszczelki gumowe, korkowe, silikon... Nic z tego <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />. Wyleczyłem się z kompleksów po tym, gdy pewnego razu przyleciał do Dęblina znany pilot rosyjski Kwoczur (taki, co to w powietrzu tzw. "kobrę" wykonał <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />); gdy po dwugodzinnym postoju na płycie lotniska pod jego MiGiem-29 zobaczyłem kałuże oleju z różnych części samolotu - zaniemówiłem. Gdy mechanicy pokazywali mu, że trzeba naprawić... on odpowiedział tylko krótko: "nie nada" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Płynów dolano, gość odpalił maszynę i... odleciał do Włoch. <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Morał z tego wyciągnąłem taki, że rosyjskich silników nie da się uszczelnić. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />