Ech, zdaje się, że z plastikowego baku będą nici... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Nigdzie o takich nie słyszano (pytałem w paru sklepach, szukałem w necie).
Proponuję zdjąć bak i zobaczyć, czy jest już z niego sito, czy może da się
go jeszcze uratować.
I tak właśnie zrobiłem... Miałem dziś trasę 250 km i przez całą drogę czułem zapach (teraz stwierdzam: smród <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) benzyny. Po powrocie do garażu nawet nie wracałem do domu, ale szybko przebrałem się w robocze ciuchy i zanurkowałem do kanału, aby przynajmniej wyciągnąć stary zbiornik. 4 śruby mocujące odkręciłem bezproblemowo (tak, jak Stach pisał - kluczem nasadowym 12 mm z przedłużką), niestety, gorzej było z opaską na wejściu rury wlewu paliwa do baku; kto by się spodziewał, że - aby ją poluzować - trzeba kręcić w prawo? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Nie dość, że dostęp kiepski (nie ma co próbować śrubokrętem, od razu trzeba sięgnąć po nasadową 10, krótką, najlepiej z grzechotką; zrobiłem parę obrotów odkręcając śrubę, a ta ni w ząb nie popuściła opaski; diabli mnie wzięli i ściągnąłem wąż metodą stomatologiczną (czyli ciągnąc do skutku, jak żeba <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />).
Po wyjęciu baku i oględzinach stwierdziłem, że nie będę bawił się w jego regenerację. Co prawda nie wiem nawet, gdzie jest dziura (i nie chce mi się jej szukać <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />), ale praktycznie zbiornik jest od góry w całości skorodowany, cała emalia wraz z konserwacją (tu, dokąd sięgała) zeszła płatami, cała górna dennica jest ruda. Dół (czyli tu, gdzie jest dostęp) wygląda bardzo ładnie - no, ale to zasługa mojej dbałości o podwozie. Jeśli nawet załatam dziurę, to jest kwestią IMO max. paru miesięcy do pojawienia się nowych. Ponieważ jestem zwolennikiem radykalnych rozwiązań, chyba kupię nowy bak, zabezpieczę go od góry i od dołu i zamontuję.
Tutaj pytanie do Ticolodz: ten Twój klajster (Izolbet + pokost + tovot) - naprawdę zrobiłeś taką mieszaninę? Nie zwarzyło się toto? W jakim celu dodałeś smar, do czego posłużył pokost?
Ja zamierzam użyć Bitgumu nakładanego na ciepło - mam z nim pozytywniejsze doświadczenia niż z Bitexem (o wiele dłużej pozostaje elastyczny i jest trwalszy). No, chyba że Ticolodz mnie przekona do swojego wynalazku... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />