@Jaco O... Nieźle. To kolejny dowód na to, że trzeba pilnować samemu wszystkiego, i to na każdym kroku.
I tak masz szczęście, że nie wysłali Cię na dodatkowe badanie techniczne dotyczące montażu haka... :-)
Posty napisane przez leo
-
RE: Opel Meriva 1.4 16V Twinport
-
RE: KULON 720
Gdzieś w internecie znalazłem jeszcze, aby wymienić istniejący mostek prostowniczy bo się grzeje i potrafi z czasem uszkodzić.
Zgadza się, i nawet chciałem to zrobić - ale przy zamawianiu elementów okazało się, że sklep nie ma na stanie pasujących mostków Graetza. Dlatego odłożyłem tę kwestię - jeśli się uszkodzi, będę wymieniał.
Teraz to już nic innego nie pozostaje, jak tylko korzystać z możliwości zmodyfikowanego urządzenia.
Tak jest.
Niedługo wymienię jeszcze wiatraczek w Kulonie 405. Ten, który włożyłem, był długo eksploatowany w komputerze - zauważyłem, że nie pracuje już równomiernie, czasami zwalnia trochę - kupiłem już nowy, tylko muszę podciąć jego obudowę i zamontować. A potem biorę się za przeróbki w starym prostowniku transformatorowym. :-) -
RE: Renault Clio III 2008r. 1.2 16V 75KM
@BPX33 napisał w Renault Clio III 2008r. 1.2 16V 75KM:
Bo wygląda to brzydko (dotychczas widziałem tylko jedno (!) auto z dołożonymi światłami dziennymi w którym wyglądało to ładnie),
Jest to wyłącznie kwestia gustu. Jeden lubi pomarańcze, drugi - jak mu nogi śmierdzą. Jeden uwielbia drobne blondynki, inny przepada za rosłymi brunetkami. Żaden argument (no chyba, jeśli ktoś ewidentnie przesadzi, ale to ułamek zjawiska).
bo 90% z nich w ogóle nie widać w słoneczny dzień,
Kwestia homologacji. Homologowane, czyli sprawdzone technicznie i urzędowo, są widoczne. Niektóre bez homo - także. Niektóre bez homo - są niewidoczne. Pozostaje kwestia wyboru, co się zakłada. Ale na to też są przepisy i wymagania, których powinien przestrzegać właściciel auta i diagnosta.
Nie możesz nakazać obligatoryjnego kastrowania wszystkich mężczyzn, bo gwałt jest zakazany, a każdy facet ma przy sobie narzędzie gwałtu i może go użyć.
Poza tym... jeśli stwierdziłbym, że nie widzę auta w słoneczny dzień, bo nie widać jego świateł dziennych, to odłożyłbym PJ do szuflady i przestałbym jeździć.bo jest to na siłę robienie ze starego samochodu nowego itp. itd.
Absolutnie - to najczęściej skutek dostosowania auta do zmienionych, już po jego wyprodukowaniu, przepisów.
Mam wymieniać dalej? Nie, nie będę.
Jest coś jeszcze? Dawaj!
Czyli jeżdżąc na światłach mijania przez cały rok używam ich niezgodnie z przeznaczeniem?
W ciągu dnia, gdy widoczność jest dobra? Przez 100% czasu pracującego silnika? Podczas jazdy w mieście, gdy więcej się stoi, niż jedzie? Owszem.
Producenci starszych aut nie przewidywali używania świateł mijania non-stop. Zresztą... współczesnych samochodów - też. Gdyby tak było, nie montowaliby świateł dziennych przy reflektorach głównych. Czyli coś jest na rzeczy. -
RE: Renault Clio III 2008r. 1.2 16V 75KM
@BPX33 napisał w Renault Clio III 2008r. 1.2 16V 75KM:
ja akurat jestem zupełnym przeciwnikiem dokładania świateł dziennych do aut, które ich nie miały. ;)
A dlaczego?
Bo ja zaś jestem przeciwnikiem używania reflektorów głównych niezgodnie z ich przeznaczeniem. -
RE: KULON 720
Skończyłem przeróbki w Kulonie 720.
Koszty przeróbek: 16 zł wentylator + dwie kratki za 3,40 zł + 8 zł wyłącznik + ok. 0,5 zł półprzewodniki SMD. Reszta pochodzi z gratów, jakie znalazłem u siebie w garażu.
Co zostało dodane / zmienione?- Fabryczna dioda VD18 i fabryczny rezystor R30 (uszkodzony) na wyjściu do wentylatora - wlutowałem diodę ES1D (200V, 1A, 15 ns) i rezystor HP06-1R5% (1 ohm, 0,5 W, obudowa 1206).
- Nowy wentylator Zephyr 60 mm zamiast fabrycznego.
- Dołożony bardzo wydajny wentylator 70 mm ze starego peceta.
- Osobne, niezależne od układu, zasilanie drugiego wentylatora.
- Dołożone gniazdo bezpiecznika szklanego z bezpiecznikiem 2 A.
- Wyłącznik sieciowy podświetlany, odcinający fazę i zero.
- Podniesiona o 5 mm płyta PCB na gumowych dystansach (amortyzowanie i lepsze chłodzenie spodu płyty).
- Lepsze, dłuższe i grubsze kable na wyjściu, a także wewnątrz prostownika; dłuższy, nieco solidniejszy przewód zasilający.
- Całkowicie izolowane, dobre krokodylki z ładowarki lidlowej ULGD.
- Uchwyt do przenoszenia, zintegrowany ze zwijakiem na kable i mocowaniem na krokodylki.
- Krótsze, mniej ostre wkręty do skręcenia obudowy zamiast oryginalnych wkrętów do płyt G/K.
Z efektu przeróbki jestem zadowolony, wdzięczna robota na parę wieczorów w garażu. Starałem się wszystko robić porządnie, solidnie, na lata. Pokażę na kilku fotkach:
W trakcie prac: nowa ścianka tylna, dorobiona z kawałka plastiku, po wycięciu otworów przyjęła na siebie dwa wentylatory. Została przesunięta na ostatnie miejsce mocowania fabrycznej obudowy, przez co udało się zmieścić między wentylatorem a płytą PCB transformatorek (po ładowarce do wkrętareczki z Ikei) jako osobne zasilanie 12 V jednego z wiatraków (tego AVC). Pośrodku kostka do połączenia kabelków zasilających transformatorek oraz drugi wentylator, który jest zasilany z układu Kulona; chodziło mi o to, aby zrobić kilka rozłączalnych połączeń w celu umożliwienia wyjęcia płyty PCB w razie potrzeby (żeby resztę gratów swobodnie odpiąć, coby się nie majtały). Po prawej stronie obudowa dodanego bezpiecznika (na dwóch dystansach, o których potem). Widać przy nim blaszkę przytrzymujące kable sieciowe. Na środkowych słupkach widać przyklejone podwyższające dystanse gumowe, na których spocznie płyta PCB.
Całość zmian we wnętrzu: przewody pochowane w miarę możliwości, jeśli muszą iść na wierzchu - poprowadziłem jak najbliżej dna obudowy. Transformatorek zasilający większy wentylator przyklejony gumową taśmą klejącą od spodu, z góry trzyma go wygięty uchwyt plastikowy, z boków - płyta i wentylator. Ten 70-milimetrowy wiatrak musiałem nieco podszlifować, żeby się zmieścił na wysokość w obudowie. Po prawej widać niebieski i brązowy kabel - dolutowałem grubsze, solidniejsze. Pod nimi konektory na bezpiecznik 12 V 20 A, na które założyłem żółte koszulki termokurczliwe.
Spód z moim bezpiecznikiem: jego obudowę musiałem podnieść trochę na dystansach z dwóch kawałków plastiku, żeby wystawał mniej niż fabryczne nóżki. A chciałem go dać na spodzie, przy samym wejściu kabla sieciowego, żeby po prostu nie wystawał gdzieś z boku (chociaż wtedy byłoby mniej pracy z jego umieszczeniem - ale też przeszkadzałby bardziej w ruchu powietrza wewnątrz prostownika).
Wyłącznik i "rączka" ze zwijakiem i miejscem przypięcia krokodylków. Składa się ona z zużytych pisaków do tablicy suchościeralnej :-) , kawałka tylnej ścianki starego magnetofonu, dwóch szpilek gwintowanych ze śrub M6 i nakrętek. Pisaki są krótkie, góra składa się z dwóch sztuk, a łącznikiem i wzmocnieniem uchwytu jest kawałek metalowej rurki wepchniętej w środek dociętych pisaków.
Szpilki na uchwyt skręciłem od spodu nakrętkami samohamownymi i założyłem plastikowe osłonki.
Teraz chłodzenie Kulona jest zapewnione - jeden wiatrak rusza po włączeniu zasilania i pracuje non-stop, niezależnie od układu, zaś drugi jest sterowany poprawionym rozwiązaniem fabrycznym. (Obudowa nieco odstaje, bo nie jest jeszcze dokręcona.)
Grube, porządne kable (niestety, miałem tylko białe). Całkowicie izolowane krokodylki. Z drugiej strony kabli - pełne oczka do przykręcenia pod wyjście ładowania.
Nic nie zepsułem, jak widać - urządzenie pracuje. :-) Chociaż miałem zmartwienie, gdy po podpięciu wszystkiego prostownik nie podejmował pracy; na wyjściu było 2-3 V, wiatrak tylko drgał co kilka sekund. A szczególnie uważałem przy zakładaniu taśmy łączącej płytę z panelem czołowym. Już rozebrałem prostownik, żeby lokalizować usterkę - nagle wpadłem na to, co było przyczyną: okazało się, że taśmę założyłem zgodnie z "kluczem", ale na panelu pominąłem jeden rząd pinów (dolny)... Wiem teraz, że łatwo jest źle tę taśmę wpiąć - trzeba bardzo uważnie to robić, bo przy pionowym panelu, gdy jest mało miejsca na manewrowanie, można się pomylić i spiąć tylko jeden rządek pinów z wtyczką.Kulon gotowy do przenoszenia lub przechowywania - nic się nie majta, nie wisi, nie przeszkadza. :-)
-
RE: Renault Clio III 2008r. 1.2 16V 75KM
@Jaco Sądzę, że koledze chodzi o to, iż przytłumione światła drogowe nie są światłami dziennymi... Przepisy tego rozwiązania nie przewidują. Za to wyraźnie mówią o używaniu fabrycznych świateł mijania lub specjalnych dziennych.
Ale niech autor potwierdzi, czy coś ma jeszcze innego na myśli. -
RE: KULON 720
Czyli znalazłeś fabryczny bezpiecznik. Niezła jazda, co? :-D Nie wpadłbym na to, żeby aż tak ograniczać koszty produkcji...
Ja go na razie zostawiłem, ale jeśli ten drucik się przepali, trzeba będzie zrobić mostek i bazować na dołożonym bezpieczniku rurkowym z własnym gniazdem.Dziś nie miałem dużo czasu na grzebanie, ale dorobiłem uchwyt i zwijak na kable, wyciąłem otwór pod wyłącznik (na górnej obudowie, trochę za pokrętłem - jest tam fajne miejsce) i zrobiłem większość połączeń elektrycznych. Już niedużo mi zostało.
@Sharky, moim zdaniem zaplanowałeś wystarczającą ilość ulepszeń. Proponuję jeszcze jedną rzecz, na którą dziś wpadłem (po Twojej uwadze, że konektory na bezpiecznik 20 A są blisko siebie): założyłem na nie po prostu koszulki termokurczliwe i przygrzałem, teraz są odizolowane i w razie manewrowania bezpiecznikiem nie zetkną się.
-
RE: ASUS R510D
@Jaco napisał w ASUS R510D:
cwaniaki!!!)
Przykre jest to, co opisujesz.
Cholera, wysłałeś prawie 2 miesiące temu. Po 3 tygodniach miałeś telefon, że już coś działa, ale jeszcze nie wszystko - przytrzymanie klienta. A po następnym miesiącu... obraza majestatu i że możesz zabierać... Świetne podejście, nie ma co.
Napiszesz im odpowiednią opinię? -
RE: Suzuki Ignis Sport
@pacior napisał w Suzuki Ignis Sport:
robota nie taka straszna
Trzymam kciuki, żeby efekt był dobry.
-
RE: KULON 720
Masz rację.
Tak naprawdę uświadomiłem sobie, że przecież to tylko urządzenie ładujące, z którego będę korzystał niezwykle sporadycznie, tzn. kilka razy w roku.
Stąd rezygnuję z niekoniecznych przeróbek.
Poprawię tylko chłodzenie oraz kable ładujące.
Nie posiadam firmy, gdzie to urządzenie pracowało by codziennie.
Przy sporadycznym użyciu można pozostawić funkcjonalność, a jedynie poprawić błędy producenta.Słusznie. I tak trzeba zapiąć krokodylki na klemach, więc można to zrobić jako ostatnią czynność (jak instrukcja każe). Moim zdaniem lepiej jest dać wyłącznik sieciowy, żeby przy ewentualnych zmianach parametrów w trakcie ładowania (a czasem tak się zdarza) nie sięgać do wtyczki, tylko pyknąć wyłącznik, zmienić nastawy i włączyć z powrotem. Ten zasilacz sieciowy ma zresztą większy sens, gdybyś chciał skorzystać z drugiej funkcji urządzenia - czyli zasilacza. Wyłączenie prądu na wyjściu nie załatwia sprawy, bo urządzenie nadal pracuje; przy wyłączniku sieciowym wyłączasz wszystko.
Wczoraj zamówiłem dwa wentylatory 60x60 sprawdzane przez Piotra.
Jest to model 12V 60X60X10 0.8W SUNON KDE1206PFV3 FV.
Zamówiłem dwie sztuki, choć na początku zamontuję tylko jedną i sprawdzę, czy wszystko będzie OK.
Jeżeli będą problemy (nadmierne grzanie), to zamontuję drugi wentylator i dodam dodatkowy zasilacz.Jedna uwaga: zamówiony wentylator ma tylko 1 cm głębokości, więc nawet nie musisz przestawiać ścianki tylnej - może zostać na tej samej głębokości, więc zachowasz schowek na kable. Nawet wykorzystasz tę fabryczną ściankę (warto jedynie powiększyć otwory, bo oryginalny wiatrak był mniejszy).
A gdybyś się zdecydował na drugi wentylator, przemyśl zakup takiego na 230 V. Wtedy odpada dłubanina z osobnym zasilaczem, nie trzeba byłoby przesuwać ścianki i nadal można korzystać ze schowka. Ja za późno na to wpadłem, bo dziś tak bym zrobił; ale ponieważ przygotowałem już zasilacz i drugi wentylator 12 V, nie będę wydawał kasy na wiatrak 230 V.
Powodzenia w przeróbkach, daj znać tutaj, jak poszło. :-) -
RE: KULON 720
Odkąd mam w swojej miejscowości paczkomat to on jest glownie przezemnie nawiedzany. Nic kompletnie nic pocztą. Aż listonoszka się obraziła. Miałem paczki nawet w weekend czyli w niedzielę. Mówię tu o zakupach na allegdrogo.
Heh... po pierwsze, "Żabkę" mam za oknem (30 m od domu), zaś paczkomat na drugim końcu osiedla, kawałeczek trzeba iść. I tak dobrze, że niedawno go postawiono, bo dotychczas musiałem jechać na drugi kraniec miasta, jakieś 7 km.
Ale ja też byłem zadowolony z odbioru w paczkomacie, zwłaszcza po zainstalowaniu rekomendowanej przez @drzonca aplikacji na telefon. Jednak zraziłem się nieco, gdy kiedyś chciałem odebrać paczkę, a automat nie chciał otworzyć drzwi... Korzystałem z otwierania zdalnego, potem wstukiwałem kod - i nic. Pół godziny wiszenia na telefonie, w deszczu, wilki jakieś... ;-) W końcu się doczekałem, a konsultant poradził mi, żebym na początek stuknął pięścią w drzwiczki skrytki, w okolicach zawiasów... POMOGŁO! Drzwiczki się otworzyły. Chyba czasem rygiel elektrozamka się blokuje, więc trzeba mu pomóc wstrząsem.
Ale chyba wrócę do paczkomatu. Tylko, że przy zakupach nie zawsze jest taka opcja do wyboru. Jednak warto minimalizować kontakty z dziadowskimi firmami.Aha, przy okazji zagadka: jak to możliwe, że jedna paczka "szła" 100 km dwa dni robocze + niedziela (i jeszcze były problemy z odbiorem), a druga "pokonała" 300 km w jedną dobę (w tym czasie odbyło się także skompletowanie i realizacja zamówienia w sklepie - chodzi o TME)?
Rozwiązanie: pierwsza paczka wysłana została Pocztą Polską, druga paczka przyszła FedEx'em.
:-) -
RE: KULON 720
Muszę dokładniej spojrzeć na płytę główną, bo po pobieżnych oględzinach nie zauważyłem dodatkowego bezpiecznika.
Rzuć okiem i napisz przy okazji, jakie miałeś wrażenia. :-)
Wiesz, mi bardziej zależało na włączniku ładowania akumulatora.
W zamiarze chciałbym osiągnąć funkcjonalność taką, że podłączam do sieci urządzenie, a do "krokodylków" akumulator. Następnie dokonuję nastaw i tym dodatkowym włącznikiem uruchamiam procedurę ładowania. To wszystko.Aha... No, to co innego. Wtedy musiałbyś dać solidny wyłącznik, przynajmniej na te 15 A, a lepiej nawet większy.
Na pewno byłoby to nieco przydatne, jednak nie proponowałbym tego rozwiązania ze względu na kolejny punkt spadku prądu lub napięcia. Póki wyłącznik jest nowy, będzie OK, ale w miarę upływu czasu brud, wytarcie oraz osmalenie styków zrobią swoje. A musisz się liczyć z iskrzeniem i paleniem powierzchni na stykach, ponieważ przełączane prądy będą spore, więc powstawanie łuku gwarantowane. Jeżeli już, to proponowałbym przełącznik typu Isostat, koniecznie taki rodzaju "błyskawiczny" (nie "zwykły"). "Zwykłe" przełączane są z prędkością przełączanego klawisza, zaś "błyskawiczne" - napinaną przez klawisz sprężyną, gdzie czas włączania jest mocno skracany i zmniejsza możliwość powstawania łuku elektrycznego.Muszę to oczywiście sprawdzić, bo tak naprawdę jeszcze nawet nie wypróbowałem urządzenia "w boju".
Proponuję wymienić przedtem przynajmniej ten wentylator. :-)
-
RE: Hałas z okolic rozrządu
@cezar Lepiej nową. Co prawda pełni ona funkcję tylko przy montażu rozrządu, napinając rolkę - ale po dokręceniu wszystkiego pozostaje na stałe w stanie naciągniętym. Nie będzie więc miała takich samych właściwości, co nowa.
-
RE: KULON 720
Co do wyboru modelu, też oglądałem wiele filmów R. Mazurka i po rozważeniu wszystkiego rownież zdecydowałem się na 720. Znaczy myśleliśmy podobnie. :-)
Oczywiście nie był przenoszony bezpiecznik 20A.
Po prostu rezygnowano z niego na rzecz bezpiecznika szklanego/rurkowego zamocowanego do tylnej obudowy o wartości 1.3A. Można też zastosować bezpiecznik 1.6A.Aha. Myślałem, że po prostu ktoś przeniósł ten żółty bezpiecznik na stronę pierwotną...
Ja zobaczę, czy go dodać, bo jednak mam zamiar utrzymać oryginalny w obwodzie wtórnym o wartości 20A.
Jak słusznie napisałeś, chroni on urządzenie przed odwrotnym podłączeniem biegunów akumulatora.No właśnie - jestem za tym, żeby utrzymać zabezpieczenie 12 V 20 A po stronie wtórnej i dodać (a właściwie: zdublować - o czym niżej :-) ) zabezpieczenie sieciowe 230 V 2 A (lub 1,6 A, też wytrzyma niezbyt intensywną eksploatację).
Ciekawostka: a znalazłeś już bezpiecznik na płycie? Bo jest, przyjrzyj się dokładnie... ale pierwszy raz w życiu widziałem taki wynalazek. On najlepiej świadczy o "budżetowym" wykonaniu Kulona... :-D
Chodzi Ci o ten żółty przymocowany od tyłu do przedniego panela i wystający od spodu urządzenia?
No cóż, rozwiązanie bardzo proste i budżetowe zarazem :)Nie, nie! To akurat mi się podoba. Proste, skuteczne, o dobrym styku.
Ale oprócz tego żółtego bezpiecznika na wyjściu, jest jednak zabezpieczenie na wejściu sieci... Przyjrzyj się płycie na jej obrzeżach. Dla mnie był to mały szok. :-DWidzę, że na poważnie wziąłeś się do pracy.
Mi to idzie zdecydowanie wolniej ze względu na pracę zmianową i trochę inne obowiązki.Ja też mam mnóstwo pracy, ale staram się trochę oszczędzać. A ponieważ coraz więcej spraw i ludzi mnie wq... denerwuje, chętnie wyjdę chociaż na 2 godziny późnym wieczorem do garażu, żeby się odprężyć.
Ot, diabli mnie wzięli dziś z powodu Poczty Polskiej. Chodzi o zamówioną paczka z AVT, o której pisałem wcześniej: wreszcie po tygodniu i korespondencji z dwoma pracownikami sprzedającymi towar, którego nie mają na magazynie, ale widnieje w sklepie, w piątek (dokładnie po tygodniu od zamówienia) przyszedł SMS, że paczka została nadana. OK, z W-wy jest 100 km, więc pomyślałem, że może w sobotę dojdzie. A wybrałem odbiór w osiedlowej "Żabce". W sobotę nic, w poniedziałek nic... Dziś sprawdzam e-monitoring, a tam informacja, że w poniedziałek o 12.22 w sklepie zdeponowano paczkę dla mnie. A SMSu z kodem nie mam. Poszedłem do "Żabki"; tam sprzedawczyni-babiszon, boksując się ze mną na słowa, zrobiła dosłownie wszystko, żeby tylko się nie schylić i nie sprawdzić, czy faktycznie jest. Wytłumaczyłem wszystko, podałem numer paczki i mówię, że nie wysłali mi kodu odbioru. Wreszcie ją zmusiłem i sprawdziła - faktycznie, jest od wczoraj, ale bez kodu nie wyda. Dzwonię do centrum pocztowego z reklamacją; po 40 minutach wiszenia na telefonie odezwała się konsultantka, wszystko zrozumiała i obiecała zadziałać. Poprosiłem ją o pośpiech, bo jeszcze okaże się, że przyślą kod, gdy "Żabka" już zwróci poczcie paczkę... Udało się, po paru godzinach doleciał SMS i załatwiłem sprawę do końca. Półtora tygodnia trwały zakupy w AVT wraz z opłaconą przeze mnie usługą pocztową... Ostatnio odbierałem w ten sam sposób dwie książki z Empiku (Poczta Polska, odbiór w "Żabce") - przesyłkę dostałem w 3 częściach: książki osobno, chamsko porozrywane opakowanie foliowe osobno. Na moją dezaprobatę - wyrażoną bardzo grzecznie - młoda, bezczelna siksa za ladą zaproponowała, że może książki włożyć do folii i ją zakleić... Nie wiem, może się starzeję, ale wnerwiają mnie takie sytuacje i podejście do klienta. Dlatego dobrze jest odciąć się od tego, posiedzieć samemu w garażu i podłubać.
A w dzisiejszej paczce przyszły m. in. amperomierze - jeden włożę do mojego starego prostownika, który zamierzam nieco zmodernizować, a drugi... No, tym pochwalę się niebawem w innym wątku. :-)Mam plan, aby przeróbkę rozpocząć od doboru odpowiedniego wentylatora oraz wymianie kabli z płyty głównej do czołowej oraz tych z "krokodylkami".
Słusznie. Pamiętaj o wlutowaniu z drugiej strony kabli złącza w formie pełnego oczka, a nie cienkich blaszek "C", jak w oryginale.
Nie będę wymieniał radiatorów, jak to robią Rosjanie, po prostu nie przewiduję, aby ładowarka pracowała z prądem większym niż 6-8A.
Jasne. Ja również zrezygnowałem z przerabianiem radiatorów, decydując się na mocny nadmuch powietrza.
Zastanawiam się poważnie nad dorobieniem z boku lub na płycie czołowej urządzenia włącznika zasilania.
Na panelu nie bardzo jest gdzie, tak naprawdę jest to jedna cała płytka PCB. Ja umieszczę go na górze obudowy, po prawej stronie.
Montuję mały, podświetlany, który odcina jednocześnie fazę i zero (wtedy mam pewność, że odłącza wszystko bez względu na sposób włożenia wtyczki w gniazdko) - polecam - o, coś takiego:
KLIKJak wiadomo kolejność podłączenia kulona720 jest taka, że początkowo podłącza się akumulator, dokonuje nastaw, a następnie podłącza ładowarkę do sieci 230V.
Ejże, chyba pomyliłeś się - najpierw sieć, potem nastawy, na końcu klemy.
Mimo wszystko, wyłącznik się przydaje. Sprawdziłem to na przerobionym już Kulonie 405. -
RE: Hałas z okolic rozrządu
@cezar napisał w Hałas z okolic rozrządu:
Tak wygląda pompa po wymontowaniu:
Bardzo ładnie wygląda. Nówka, żadnych osadów, kamienia...
Na jakim płynie jeździsz?wyciek nastapił z dolnego otworu kontrolnego, widać tam zielony osad po glikolu.
Jeżeli się nie mylę, tym otworem wylatuje płyn, gdy puści uszczelnienie wałka.
-
RE: KULON 720
Sprawdź naklejkę, tam powinna być data produkcji.
Sprawdziłem: 11 20.
A na płycie jest nadruk 1320 (na rogu płyty, przy oznaczeniu "GND").Na filmikach rosyjskojęzycznych widziałem, że też niezbyt szczęśliwe jest umieszczenie bezpiecznika, gdyż w tej gałęzi również są spore spadki.
Widziałem przeróbki polegające na tym, że z płyty głównej przewody są dolutowane bezpośrednio do zacisków znajdujących się na panelu czołowym z pominięciem bezpiecznika.Też pomyślałem o tym, że zamiast lutować można się z minusem podpiąć pod śrubę, z plusem też - ale wtedy odpada bezpiecznik. Nie chcę z niego rezygnować, zrobiłem więc tak, jak było fabrycznie, porządnie lutując kable do ścieżek.
Sam bezpiecznik natomiast był montowany po stronie pierwotnej transformatora.
To bardzo źle. Ten bezpiecznik nożowy 20 A ma za zadanie zabezpieczyć jedynie układ przed odwrotnym podpięciem akumulatora. Jeśli ktoś przeniósł go po prostu na stronę pierwotną, to żadnego on zadania nie spełni - poza tym to duży bezpiecznik i nie na takie napięcie. Rozumiem, żeby dać bezpiecznik zaraz na wejściu - ale wtedy szklany, 2 A. Zresztą tak sam zrobię.
Ciekawostka: a znalazłeś już bezpiecznik na płycie? Bo jest, przyjrzyj się dokładnie... ale pierwszy raz w życiu widziałem taki wynalazek. On najlepiej świadczy o "budżetowym" wykonaniu Kulona... :-DJa dziś pogrzebałem nieco. Zrobiłem w tylnej ściance (mojej produkcji) otwory na wentylatory i uzbroiłem ją w wiatraki. Niestety, po włożeniu jednego 7 cm i drugiego 6 cm zabrakło już miejsca na bezpiecznik. Umieszczę go zatem na spodzie, tylko musiałem dorobić dystanse mocujące, żeby nie wystawał tyle, co nóżki fabryczne.
Mam już wszystko wymyślone i rozplanowane w środku, coraz bliżej jestem końca. Może jutro będę rżnął obudowę pod wyłącznik, obudowę bezpiecznika, mocowania kabli. -
RE: KULON 720
@Sharky Dzięki za link do filmu, obejrzę. Jeśli nie widziałeś - mrAkumulator też o tym opowiadał:
https://www.youtube.com/watch?v=Qr4fm6RiD1M -
RE: KULON 720
Data produkcji jest naniesiona na czerwonej naklejce - fragmentarycznie widać na pierwszym moim zdjęciu w górnej prawej części obudowy.
Prawdopodobnie jest tam numer seryjny oraz data produkcji (miesiąc/rok).
U mnie jest oznaczenie 03.21Może tak być. Jeśli dobrze pamiętam, napis na mojej plombie zaczynał się od 11 20.
Na płycie też znalazłem jakiś nadruk... cholera, skleroza... zaczynało się od 13, potem 20 (chyba) - to tak, jakby płyta została zrobiona w 13 tygodniu 2020 r. Jeśli zrobiono ją w Chinach, mogła zostać włożona do Kulona pół roku później.W ogóle sprawa zasilania wiatraka jest źle rozwiązana.
Napięcie na wiatraku jest identyczne, jak ustawione napięcie ładowania.
Sprawia to, że przy ładowaniu akumulatorów 6V wiatrak obraca się naprawdę słabo, a po przekroczeniu 12V jest po prostu przeciążany.
Dla niego powinna być zaplanowana osobna linia 12V ze sterowaniem prędkości obrotowej niezależnie od ustawionego napięcia ładowania.Zaraz, zaraz, a ten czujnik temperatury zamocowany na radiatorze po wtórnej stronie nie wtrąca się nieco do sterowania wiatrakiem?
Patrzę na schemat, i chyba jednak nie... On współpracuje tylko z przetwornicą (wg tego schematu). Trzeba popatrzeć jeszcze na płytę.
Ale zgadzam się z Tobą: zasilanie wiatraka mogłoby być osobno, można byłoby ewentualnie dołożyć regulację obrotów czujnikiem temperatury.Nie rozumiem tego rozwiązania.
Śruby strasznie długie, które w plastiku po prostu się zakleszczają.Budżet, proszę Pana. Księgowy Balsatu uśmiechnięty. :-)
Ja w trakcie weekendu nie zrobiłem wszystkiego, nie miałem za dużo czasu.
Znalazłem i przykleiłem do wsporników gumki podnoszące płytę o ok. 4-5 mm. Pomierzyłem, że jest pole manewru do ok. 10 cm w górę, więc wybrałem złoty środek.
Wylutowałem z płyty i panelu krótkie kable, zrezygnowałem też z zewnętrznych fabrycznych kabli z tanimi krokodylkami. W oryginale mają one 1,2 mm średnicy, ja znalazłem u siebie grubsze - 2 mm średnicy. Wlutowałem w płytę i panel, zrobiłem też zewnętrzne - są dłuższe, teraz mają ok. 1,8 m, więc będzie swoboda ustawienia prostownika w dogodnym miejscu, jeśli nie będę wyciągał akumulatora z samochodu. Dałem też krokodylki z lidlowej ładowarki; są fajne, bo dość solidne i w całości izolowane.
Zrobiłem także plastikowe mocowanie transformatorka zasilającego drugi wiatrak. Zauważyłem, że coraz częściej używam Hot-Air - hehe, przydatne urządzenie, nie tylko do koszulek termokurczliwych. :-) Z jednego kawałka plastiku powyginałem całe mocowanie.
W tygodniu zamierzam dłubać dalej. -
RE: Opel Meriva 1.4 16V Twinport
No daj spokój, ja myślałem, że z tą zmianą radia żartujesz, a Ty na poważnie? :-) To może pójść na całość i zmienić auto na takie z radiem, co ma BT... ;-)
Jaco, można pokombinować z opcją z modułem. To nie są drogie rzeczy. Było za 24 zł, teraz znalazłeś za 10... Kombinuj, może coś z tego wyjść.
Co do zasilania: montuj zewnętrzne, niezależne od radia. Te radia są kapryśne, jeśli nie ma potrzeby, lepiej w nich nie grzebać. Załóżmy, że znajdziesz w bebechach napięcie 5 V - ale skąd będziesz wiedział, czy dodatkowy odbiornik prądu nie zakłóci działania któregoś bloku radia? Nie spowoduje uszkodzenia? Popatrz - deklarowane przez moduł 40 mA prądu to wcale nie jest tak mało, (zwłaszcza przy 5 V), żeby podpinać się pod napięcia radiowe. Tym bardziej, że zewnętrzne źródło łatwo sam zmodzisz - już znalazłeś konwerter, poza tym są łatwo dostępne ładowarki do gniazdka zapalniczki z wyjściem USB - tez można przerobić...