O! To miesiąc młodszy od mojego.
Posty napisane przez leo
-
RE: JESTEŚ TU NOWY? Dekalog Nowego -instrukcja obsługi
-
RE: JESTEŚ TU NOWY? Dekalog Nowego -instrukcja obsługi
Serdecznie witamy i zapraszamy do aktywnego współuczestnictwa.
Który to rocznik tikulca? -
RE: SPOTY - 4 czerwca 2023 r.
Trzymamy Cię za słowo!
Zajrzyj do wątku "Jesteś tu Nowy..." - skrobnij słów parę. I zaglądaj często na Zlosnika, nie tylko na nasz kącik - serdecznie zapraszamy. -
RE: SPOTY - 4 czerwca 2023 r.
No, to widzę, że wszyscy szczęśliwie w domu.
Najmłodszy może się też logować. -
RE: Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico
masz na myśli ten zestaw?
USUNIĘTO NIEAKTUALNY LINK. zlosniki.pl tico - zlosniki.pl ticoTak. Takie same kupiłem w sklepie parę ładnych lat temu za 36 zł... Tu są droższe, ale sporo czasu minęło, poza tym ta cena i tak nie jest wysoka w porównaniu z innymi lampami.
chyba trzeba do niego dokupić jakiś automat?
Zależy, co wolisz. Jeśli automatyczne zapalanie po uruchomieniu silnika i automatyczne wygaszanie po włączeniu fabrycznych reflektorów - potrzebujesz przekaźnik i automat. Ja mam wersję manualną, czyli sam włączam i wyłączam - wtedy przekaźnik i włącznik. Przekaźnik kosztuje parę zł, trzeba jeszcze trochę przewodów, jakiś wyłącznik, oprawkę na bezpiecznik.
poza jakością,
chciałbym aby wyglądało to w miarę przyzwoicie (komponowało się z autem). Masz
jakieś foto?Jakość jest dobra. Fotki... Zobacz:
Tutaj moje autko z takimi lampami (choć te są przeciwmgielne, ale różnią się tylko fakturą szkieł):
Tutaj, z prawej, jest wersja obecna - przeciwmgielne razem z dziennymi:
Tutaj fotki z dnia dzisiejszego: : KLIK.
Tak przy okazji - tylko tym się różnią WESEMy przeciwmgielne od dziennych:
Zamontować je można wiercąc otwory w zderzaku albo bezinwazyjnie, dorabiając uchwyty z kawałka blachy:
Montaż w tym miejscu zapewnia spełnienie warunków rozporządzenia. Tutaj masz skan instrukcji...:
... i schemat połączeń z wyłącznikiem:
A w ogóle o sposobie montażu możesz przeczytać tu: KLIK (nr 3) - nie ma różnicy, że mowa jest o przeciwmgielnych. Najpierw miałem tam przeciwmgłówki, potem dołożyłem drugą parę - dziennych.
-
RE: SPOTY - 4 czerwca 2023 r.
Było jedwabiście i ciekawie.
Byli: Slavo (przyjechał z Rzeszowa, nie bacząc na nic - coś tak czułem, że będzie, choć się nie zapowiadał - na jego obecność zawsze można liczyć ), Miecho, Keszakul, jego brat i ja.
Zrobiliśmy furorę na parkingu galerii - było w sumie pięć "żelazek". Trochę statystyki:- dwa srebrne, dwa czerwone i jeden fioletowy;
- wszystkie z LPG na pokładzie ;
- jeden z zamontowaną klimatyzacją, dwa przygotowane do montażu (mogliśmy obejrzeć komplet części);
- trzy autkach na gumach 13-stkach, dwa na standardowych;
- zjedzone trzy pizze, wypite cztery kawy.
Spot trwał 7 godzin , pogadaliśmy sporo, obejrzeliśmy auta, wymieniliśmy się mnóstwem informacji. Tematy zarezerwowane dla uczestników spotu. Zdaje się, że będziemy mieli na forum nowego kolegę.
Zdjęcia będą, gdy Slavo dojedzie do domu (ma w końcu ok. 170 km - ja już w domu, on jest pewnie w połowie drogi).
To chyba tyle.
Miecho - przypatrzyłem się: umówione miejsce kolejnego spota znajduje się tuż za wylotem z Woli P. w kierunku na Warszawę - czyli znów będziesz miał najbliżej.
-
RE: Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico
Polecam Ci tańsze i na zwykłe żarówki 21W. Nie będziesz miał problemu z ewentualnym paleniem się diod, a wymiana żarówki to groszowa sprawa, wymiana prosta w ciągu minuty.
Ja mam światła dzienne i przeciwmgielne polskiej firmy WESEM, jestem z nich od lat bardzo zadowolony. -
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2014)
Wymiana gum drążka stabilizatora (z przodu i po lewej stronie).
Wymiana paska alternatora - stary przejeździł 70 kkm, był spękany i śliski. -
RE: Skrzypienie podczas jazdy z przodu, z lewej strony
U mnie jest podobnie
Dzięki, Slavo!
Czyli ten element może być w porządku...Dziś wymieniłem obie gumy pod obejmami drążka stabilizatora i dwie okrągłe gumki między lewym wahaczem a drążkiem. Postanowiłem, że w tygodniu kupię jeszcze dwie takie i zmienię przy prawym wahaczu - niech będzie nowy komplet. Już zacząłem podlewać penetrantem gwint, którym zakończony jest stabilizator...
Cholera, może być z nim problem - nigdy nie był odkręcany. Gwint podżarty przez rdzę. Mam nadzieję,ze nie skończy się urwaniem stabilizatora.
Zdziwiony jestem, że na połączeniu wahacz-drążek stabilizatora nie ma nakrętki koronowej, blokowanej zawleczką - choć w książce o tym mowa. Nakrętka zwykła, galwanizowana na żółto (nie zapieka się), połączona z podkładką... ale nie ma koronki. Skręciłem ją najmniejszym momentem obrotowym 35Nm i... zostało ze dwa milimetry do otworu na zawleczkę. Dodałem więc podkładkę między nakrętkę a zawleczkę, żeby miała ona sens istnienia...
Po raz pierwszy używałem dziś smaru miedzianego. Ciekawe, czy tak samo, jak grafitowy, zapewni łatwą "odkręcalność" gwintów po latach...Krótka jazda próbna - nie skrzypi. No, ale przed jazdą też nie skrzypiało... Trzeba poobserwować, a potem się ewentualnie martwić. A tymczasem chyba rozejrzę się za McPhersonami...
-
RE: Skrzypienie podczas jazdy z przodu, z lewej strony
Zobacz na schemacie
Czyli jednak łapę trzeba odkręcać.
-
RE: Skrzypienie podczas jazdy z przodu, z lewej strony
http://zlosniki.pl/stary_zlosniki/showflat.php?Number=890393
Pierwszy obrazek
. Jak miałem to wyrobione, to czasami lekko skrzypiało przy zmianie biegów. Jak
masz bardziej wyrobiony, to może bardziej skrzypi . Jak będziesz miał
podniesione auto, to możesz przy okazji to pooglądać.To nie to. Jak pisałem, skrzypi z przodu po lewej stronie, podczas zakręcania, hamowania, wysprzęglania. Skrzypienie występuje "napadowo" (pojawia się i znika).
Nie skrzypi w okolicach środka auta, nie skrzypi podczas zmiany biegów. -
RE: SPOTY - 4 czerwca 2023 r.
Ja przyjadę. Mogę się spóźnić i przyjechać parę minut po jedenastej - wczoraj poproszono mnie o załatwienie pewnej sprawy na Czechowie - w razie czego będziemy w kontakcie telefonicznym, Miecho.
To co, tradycyjnie na parkingu pod chmurką przy Olimpie, a potem pojedziemy na piętrowy?A co z pomysłodawczynią spota?
-
RE: Skrzypienie podczas jazdy z przodu, z lewej strony
Tak - po wyglądzie. Owszem, może być mylny, więc zaraz idę je wymienić, skoro mam już nowe.
Zwróciłem uwagę na tę tuleję gumowo-metalową, bo na tych okrągłych gumach zobaczyłem częściowo czerń zamiast brudu (czyli ślady ocierania o metal, co mogło powodować dźwięki). No i jak poruszyłem skrzynią, stwierdziłem luz.
Jutro na spocie zobaczę, jak się sprawy mają u innych kolegów. -
RE: Skrzypienie podczas jazdy z przodu, z lewej strony
Ja wymieniałem
kiedyś. Są 2 sposoby: wymienić cały element metalowo-gumowy lub samą tuleję (ale do
tego może być potrzebna prasa).Wymieniałbym całość. Nie wiem, jak to jest zbudowane; ze zdjęć domyślam się, że na zewnątrz jest metalowa duża tuleja, wewnątrz druga, mała (i tu wchodzi śruba), a obie tuleje połączone są jakoś gumą. Mam rację?
Miecho - czy da się wymienić ten element tylko poprzez wyjęcie śruby, odgięcie na siłę skrzyni w dół lub w górę, zmianę elementu na nowy, wyrównanie skrzyni i skręcenie śruby? Czy trzeba jednak odkręcać całą łapę od skrzyni lub całe mocowanie od podwozia, żeby wyjąć ten element?A kiedy zaglądałeś
do mcphersonów? Może tam masz wybite poduszki gumowe? Mi z lewej strony czasem też
piszczało, po regeneracji kolumn jest ciszaNic nie robione od nowości przy kolumnach. Chodzi za mną od paru lat pomysł wymiany obu McPhersonów, ale nie rozglądałem się za nówkami. Najchętniej wziąłbym fabryczne, ale nie wiem, czy jeszcze są dostępne.
-
RE: Skrzypienie podczas jazdy z przodu, z lewej strony
Jeszcze możesz
sprawdzić element metalowo-gumowy lewarka skrzyni biegów.Masz na myśli gniazdo lewarka, to pośrodku, w którym siedzi kula lewarka zmiany biegów?
-
RE: Skrzypienie podczas jazdy z przodu, z lewej strony
To chyba jednak nie są gumy stabilizatora.
Zamówiłem w miejscowym sklepie. Na drugi dzień dostałem coś takiego (zdjęcie z aukcji na Allegro):
Domyśliłem się, że są to gumy kończące stabilizator w wahaczu. Powiedziałem, że nie o te mi chodziło, i wytłumaczyłem, jak mają wyglądać te, które zamawiałem. Dziś odebrałem (zdjęcie z aukcji na Allegro):
Tak więc przed chwilą zajrzałem pod samochód. I... myślę, że stabilizator i jego gumy są OK, sprężyna amortyzatora też jest cała. Stwierdziłem za to, że podpora skrzyni biegów jest luźna. Ten element, nazwany w książce "tuleją metalowo-gumową" (Trzeciak, str. 34, rys. 2.6, element 16) wykazuje spory luz. To znaczy skrzynia biegów, naciskana w dół i w górę, przemieszcza się na tej tulei bardzo luźno, i to o kilka milimetrów. Okrągłe gumy przed i za tą tuleją obracają się bez żadnych oporów wokół własnej osi (a właściwie centralnej śruby). Ogólnie sama łapa od skrzyni jest umieszczona mniej więcej centralnie w tej tulei i podporze (to znaczy nie "leży" jakoś widocznie niżej, jakby się opuściła w tulei), jednak martwi mnie to spore przemieszczanie się skrzyni z łapą, do spowodowania którego nie trzeba wcale dużej siły. Myślę, że całość się rozwulkanizowała i wybiła na tyle, że jest tam duży luz.
Czy ktoś z Was wymieniał ten element amortyzujący skrzynię z lewej strony - tuleję metalowo-gumową? Jak tak, to czy dało się to zrobić jedynie po wykręceniu centralnej śruby?
-
RE: SPOTY - 4 czerwca 2023 r.
Tfu, oczywiście chodziło mi o zbiornik, nie o bęben.
Nie masz się co obawiać. Rozmontuj tylko delikatnie i będzie OK. Łożyska polecam polskie, z FŁT Kraśnik.Czyli co - nie jedziesz w niedzielę?
-
RE: Małym motocyklem bez kategorii A...
Łeeeeeeeee... do kitu. Musi być automat...
Znaczy, dla mnie nic się nie zmienia. -
RE: SPOTY - 4 czerwca 2023 r.
Same łożyska? To niewielkie koszty, jeśli wymieniasz sam.
Jaka pralka? Bęben plastikowy? -
RE: Małym motocyklem bez kategorii A...
Mając możliwość
poruszania się jednośladem do 125ccm chętnie bym sobie sprawił Virago lub Intrudera.
A tak jakoś nie po drodze mi na kolejny egzamin.I to pełny egzamin... Parę ładnych lat temu pytałem w LOKu o możliwość przystąpienia do egzaminu. Myślałem, że (jak przez wiele lat) wystarczy zdać praktyczny na motocyklu, skoro mam już PJ kat. B. Odpowiedziano mi, że właśnie przepisy się zmieniły i mając kat. B, eksternistycznie zdawać tylko na A nie mogę. Pełen egzamin, tak jakbym w ogóle żadnych uprawnień nie miał. Najlepiej przejść cały, pełnopłatny kurs na kat. A i wtedy przystępować do egzaminu teoretycznego i praktycznego. Oczywiście koszty były niemałe.
Dałem sobie spokój.