Co myślicie ??
Dzwoń i umawiaj się jak najszybciej. Za taką cenę pójdzie w try miga, możesz nie zdążyć...
Co myślicie ??
Dzwoń i umawiaj się jak najszybciej. Za taką cenę pójdzie w try miga, możesz nie zdążyć...
Otóż to. Każda inna fela w polskim tico to już własna działalność właściciela...
Uuu... Zdążyłeś się przestraszyć, czy za szybko się wszystko działo? Dobrze, że wyszedłeś bez szwanku.
Szkoda autka. Rzeczywiście, drzwi już korozja żarła, jak widać, progi chyba w lepszym stanie były. Wiadomo, że blacha nie utrzymałaby uderzenia; tutaj chyba sporo przejęło na siebie wzmocnienie. I tu prośba: gdy zdejmiesz boczek, zrób parę fotek tej rurki wzmacniającej (środek i mocowania) - ciekawe, jak ona się sprawia?
Cóż - dostaniesz parę zł odszkodowania. Myślę, że trochę dołożysz i na zdrowszy egzemplarz starczy. Trochę przekładek i jeszcze pohulasz.
Rzeczywiście, kiedyś pewnie był alarm... a potem została z niego tylko funkcja immobilisera.
Wszystkie przewody czarne - to standard, tylko bardzo stare centralki miały kolorowe wyprowadzenia.
Co do pomiaru to już Szarik dał linka i myślę że wszystko jasne.
Można próbować tak. Można też poprosić elektromechanika, żeby użył cęgów Dietza (koszt pomiaru raczej nie powinien być duży).
Co do wartości
prądu rozruchowego napisanego na akumulatorze to najpierw trzeba by ustalić wg
jakiej normy. Ten sam akumulator może mieć od 170A (DIN) do 300A(SAE)
Eee, teraz ściemniasz, zmieniając temat.
Sądziłem, że rozmawiamy o normalnym natężeniu, gdzie jeden normalny amper oznacza przenoszenie ładunku elektrycznego jednego kulomba w czasie jednej sekundy (o ile dobrze pamiętam ze szkoły).
http://www.akumar.pl/ciekawostki/188-kodowanie-akumulatorow-din-en-cca
Pod tym linkiem są
podane warunki pomiaru prądu rozruchowego. Podczas testów mierzą prąd przy spadkach
do nawet 6V ( większość do 7,2V). Spadek napięcia podczas rozruch może sięgać nawet
do 6V-8V. Wszystko zależy do aktualnego stanu akumulatora (stopień naładowania,
temp. elektrolitu, wiek itp.)
No cóż, jestem w stanie się zgodzić, że napięcie podczas rozruchu może spaść nawet do 1 V... to znak, że niechybnie czas najwyższy pożegnać się z tą baterią.
Tak że 300A napisane na akumulatorze to nie żadna
rewelacja tylko raczej całkiem normalna wartość,
Ale wg której normy?
Ja zaś sądzę, że w przypadku Tico nie jest to NORMALNA sytuacja. Albo jest to sytuacja ekstremalna, albo coś jest nie w porządku.
A tak swoją drogą
to do uruchomienia silnika w Tico to nie trzeba dużo. Jednego roku to cały sezon
ciepły (wiosna jesień) przejeździłem na aku w którym miałem prądu na 1 rozruch.
Zapalał ładnie to i problemu nie było.
... co tym bardziej nas przekonuje, że potrzeba aż 300 zwykłych amperów do odpalenia sprawnego Tico jest wartością mocno przesadzoną i wcale nie jest to NORMALNE.
Niezły "pyton"... Nie było żadnych objawów jego funkcjonowania? Żadnej syreny?
Uchwyt powala.
Może i Ty leo sobie taki zrobisz ?
Jasne - na klapie i na masce.
Tylko że, podczas rozruch spada napięcie i nie ma wcale 12V, więc prąd będzie większy.
Owszem, spada, więc prąd będzie większy. Pytanie o wartość tego spadku - jak sądzisz: spadnie jakieś 1-2V, czy też 10-11V ?
W związku z tym prąd: osiągnie te "akumulatorowe" 300 A czy rozrusznik pobierze więcej?
Nie ma sensu demonizować, moim skromnym zdaniem. Do 300 A nie dojedzie, bo te kable by eksplodowały chyba.
Można spokojnie
zmierzyć napięcie przy rozruchu i policzyć jak powyżej. Można też nawet takim
miernikiem zmierzyć prąd pobierany przez rozrusznik - mierzymy pośrednio
zbocznikowanym amperomierzem przez znany duży opór.
Jeśli dajesz taką radę, poprosimy konkrety (co i jak proponujesz).
Mnie zachwyca uchwyt na klapie.
Amperomierzem o odpowiednim zakresie .
Akumulator do Tico
ma prąd rozruchowy ~300A, więc nie mniejszy zakres by się przydał.
To wg mnie jakaś kosmiczna wartość.
Z drugiej strony: moc znamionowa rozrusznika to 0,8 kW, więc: I=P/U, czyli wychodzi 66,7 A...
Mimo wszystko, te nasze amatorskie mierniczki nie wytrzymają takiego kopa.
No i pytanie -
czepiam się, czy coś w IC nie do końca działa tak, jak mógłby tego klient oczekiwać?
Nie czepiasz się. Po prostu nie jesteś klientem... strategicznym.
Coroczny przegląd diagnostyczny, który - po gruntownym "przetrzepaniu" autka - tico przeszło "śpiewająco".
Usłyszałem od diagnosty wielu pochwał na temat swojego wozu, zapłaciłem i... na rok spokój.
Potem ubezpieczenie OC; drożej niż w zeszłym roku... 179 zł (PZU).
Ile masz te lusterka?? też planuje zakupić takowe, ale jak szybko padają to sie jeszcze
zastanowię.
Ja mam swoje równo 7 lat (montowałem w lutym 2009). "Model" wyższy, niż u Miecha - wziąłem najdroższe, z grzaniem i elektrycznym ustawianiem. Wszystko działa do dziś, sądzę, że u Miecha prawdopodobnie zwykła awaria się trafiła. (Przy czym rozbieranie lustra zostawiłbym na sam koniec...)
jak mi druga osoba pompowała to tak powoli wychodziło, jedno wcisniecie pedala
Nie wiem, coście tam razem w tym garażu robili... ale ja bym się bał z taką ekipą w garażu zamykać.
to tak nie wiem czy 3mm nie wychodzily z zacisku,
Wbrew pozorom, 3 mm to całkiem sporo. Zaś na siłę hamowania i głębokość wpadania pedału w podłogę mają wpływ także:
Filtr firmy SCT
Germany, porównując z Filtronem materiał z jakiego jest wykonany jest o połowę
cieńszy więc dostarcza więcej powietrza,
Użytkowałem kiedyś dwa filtry do oleju, tak właśnie oznaczone (SCT). Były niebieskie.
czy nie dostarczy
gaźnikowi więcej brudu to pewnie z czasem się przekonam
Eeetam, nie masz możliwości się przekonać. Jak to zrobisz?
To mi się podoba...
Po tej trasie widać, że tajko jest w świetnej kondycji.
Kierowiec też daje radę. Mnie prawa noga nieraz by poleciała do góry...
Normalnie rajd. Taka zaprawka OeSowa.
Witam, czy ktoś z
forumowiczów może wie, czy Tico w bogatszej wersji DLX, które miało fabrycznie
zakładane opony w rozmiarze 155/70R12 posiadało również szersze felgi?
Ja nie wiem, ale raczej nie. Sądzę, że były to zwykłe stalówki - te same, co do 135. Jakoś nie przypominam sobie, żebym widział gdziekolwiek na jakimś samochodzie inne, fabryczne fele...
Ale mogę się mylić. Zwłaszcza, że felgi zawsze były przykrywane przez fabrykę kołpakami (kiedyś o innym kształcie, ale jednak).
Po wymianie tłumika tylnego okazało się, że nie pasuje zbyt dobrze do wieszaków... Trochę musiałem podoginać pręty, odgiąć też rurę wylotową... Mimo wszystko przegub lewarka zmiany biegów dotyka do puszki tłumika środkowego, gdy wrzuci się jedynkę i hałasuje (drgania). Przesmarowałem wszystkie przegubiki od lewarka do samej skrzyni. Przy okazji zerwałem gwint na jednym sworzniu (strasznie miękki metal). Nagwintowałem na M6 i wkręciłem dwie mniejsze nakrętki.
Chyba się rozejrzę za tymi sworzniami, tulejkami i nowym gniazdem lewarka...
Takie trochę młodsze tico, tyle, że z innej stajni... choć też koreańskiej.
Niechaj Ci się dobrze turla.
Parametry ma zgodne z książką Tico, więc będzie OK.
Nie znalazłem tylko informacji, jakiego rodzaju jest on (mineralny,syntetyczny...) - a to będzie miało pewne znaczenie w zimie.
Ale skoro już zakupiłeś, to lej Waść...