@BPX33 napisał w Opel Meriva 1,4 - pomiary spalania:
Masz jakieś potwierdzone info w tej sprawie czy po prostu "kiedyś tak od kogoś usłyszałeś"?
Znów objawiasz napastliwość słowną w swojej wypowiedzi.
Nie sądziłem, że będę musiał to napisać: takie zachowanie uznawane jest jako nieeleganckie, wręcz niekulturalne (choć doskonale wpisujące się w dzisiejszy poziom publicznych dyskusji, panoszący się w obecnej Polsce). Jak rozumiem, dawno nikomu nie ubliżyłeś, znowu więc trafiło na mnie. Ale to naprawdę nie moja wina, żeś niedouczony.
Serio - nie mógłbyś nieco grzeczniej, bez tej swojej zjadliwości? Zwłaszcza, że ponownie ładujesz się w krzaki z powodu braku wiedzy i/lub niechęci do użycia wujka gugla.
Ad rem: czytałem o tym, że niewskazane jest lanie paliwa pod korek i zalewanie układu odpowietrzania, w kilku fabrycznych instrukcjach dodawanych do różnych samochodów przy sprzedaży. Było to wyraźnie podkreślone.
Sugerujesz, że źródło niewiarygodne?
Ja w Suzku leję pod korek (widząc pływające paliwo) od 7-8 lat i nic się nie dzieje. W służbowej Fabii lałem w taki sposób przez prawie 4 lata i też nic. W ostatnim aucie służbowym, czyli Rapidzie (tu był diesel, a tamto benzyna) lałem przez pół roku tak samo i zero objawów...
Sprawdzałeś dokładnie, czy nic naprawdę się nie dzieje?
Jeśli nie, to nie powielaj nieprawdziwych informacji.
Lanie pod korek jest totalnie niegroźnie, więc proszę nie powielaj nieprawdziwych informacji. :)
Łopanie, jedynie słuszna prawda sączy się ze słów Twych.
Tak jest, fabryczne instrukcje obsługi samochodów podają nieprawdziwe informacje, które powielam.
Układ odpowietrzenia zbiornika paliwa został specjalnie skonstruowany i wykonany właśnie po to, żeby umożliwić kierowcy tankowanie większej ilości paliwa, niż pojemność zbiornika, prawda? Teraz jest OK, prawdziwie?
Wobec tego zatankuj pod sam korek i pozostaw auto na 30-stopniowym upale przez kilka godzin. Ale nie zdziw się, jeśli jednak coś się stanie. Miałeś fizykę w szkole? A uważałeś na lekcjach?
Poza samą funkcją zapewnienia bezpieczeństwa przy zmianach temperatur (która być może pełni nawet drugorzędną rolę) ważne jest niedopuszczenie do uwalniania par paliwa do atmosfery. Szczelność jest więc pożądana. Jeśli jej nie ma, cały układ filtracji węglowej nie działa. Zalewanie przestrzeni przeznaczonej na opary także nie służy filtrowi węglowemu. Trzeba jeszcze dodać, że silniki z bardziej zaawansowaną elektroniką i OBD II reagują wywaleniem błędu w przypadku nieprawidłowości w działaniu systemu odprowadzania par paliwa (już nawet luźny korek baku może zakłócić to działanie). Dalej: zalany układ odpowietrzania również w zimie może narobić kłopotów; jeżeli wskutek mrozu podciśnienie staje się zbyt wysokie i zbiornik paliwa ulega silnemu skurczeniu, może dojść do zerwania kabli czujnika poziomu paliwa (usterka znana np. w Volvo S40).
Nie wszystkie SUBIEKTYWNE Twoje odczucia, spowodowane użytkowaniem Suzka, Fabii i Rapida, będą się sprawdzały w innych autach. Świat motoryzacji nie zaczyna i nie kończy się na trzech modelach dwóch marek (nawet za PRLu tak nie było).
Nie można było kulturalnie podać w wątpliwość czy zapytać? Trzeba było na mnie naskoczyć, a potem na publicu natrzeć mi uszu i zabronić powielania informacji?
Ale jeśli przez to lepiej się poczułeś... rozumiem i - skarcony - będę cierpiał w milczeniu.