Zainspirowany prośbą Sharky'ego o podzielenie się moimi pomysłami nt. praktycznych przeróbek naszych autek, prezentuję Państwu kilka zrealizowanych przeze mnie usprawnień (taki "tuning" inaczej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />...). Z praktyki wiem, że takie przeróbki ułatwiają i uprzyjemniają korzystanie z auta, sprawiając jednocześnie radość z tworzenia czegoś nowatorskiego. Osobiście czerpię sporą satysfakcję z majsterkowania w garażu (tu muszę przyznać, że chyba trafiłem na świetny, bo bezawaryjny egzemplarz tico - z poważniejszych napraw "zaliczyłem" tylko wymianę jednego łożyska w kole, a tico jest z 1998 r. i ma 105 tys. km - więc miałem więcej czasu na usprawnianie, nie musząc naprawiać <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" />).
Liczę na to, że również inni użytkownicy pochwalą się w tym wątku swoimi pomysłami (mile widziane fotki).
Ja wykombinowałem:
1. Obrotomierz (opis i zdjęcia znajdziemy TU #http://www.zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&Number=282321&page=0&view=collapsed&sb=5&o=&fpart=1# , opis sposobu na sprawdzenie używanego obrotka jest TU , zaś rozważania nad przystosowaniem obrotomierza od auta z 4-cylindrowym silnikem do auta z motorem o 3 cylindrach znajdziemy TU ; można też zapoznać się z tym "manualem": KLIK ). A moze nie wiesz, jak zdjąć wskazówkę z obrotka? Spróbuj w ten sposób: KLIK
2. Dodatkowy 5-pozycyjny regulator pracy wycieraczek (opis jest TU ).
3. Halogeny przeciwmgielne - nabyłem takie zwykłe, prostokątne (nie świecą najgorzej, a w razie rozbicia szybki, co się niestety zdarza przy parkowaniu, nie ma kłopotu z wymianą na nowe za przyzwoitą cenę ok. 30 zł, gdyż można je dostać w prawie każdym sklepie motoryzacyjnym). Halogeny takie powinny być umieszczone jak najniżej, bo ich zadaniem jest świecenie nie na dużą odległość na wprost, ale podświetlenie drogi i pobocza przy samej ziemi, tam, gdzie mgła jest najrzadsza lub jej nie ma (mgła zwykle unosi się kilkanaście centymetrów nad jezdnią); żaden reflektor nie prześwietli jej na wylot, można tylko potraktować ją od spodu. Takie umocowanie, jak u mnie, sprawdza się znakomicie we mgle i na zaśnieżonej jezdni, gdzie warto mieć widoczne pobocze. Montując halogeny nie trzeba wiercić otworów w zderzaku, przykręcone są bowiem do śrub mocujących zderzak (w takich wgłębieniach) za pomocą odpowiednio wygiętych wysięgników z blachy (zapewniają one duże możliwości ustawienia halogenów). Dodatkowo należy zastosować przekażnik (np. od fiata 126p), ja dałem jeszcze 2 bezpieczniki 15A (po jednym na każdą lampę) i zamontowałem wyłącznik (trochę duży, chyba od poloneza - ale ma podświetlenie diodowe, które też przerobiłem dla własnych potrzeb - gdy świeci zielono, sygnalizuje włączenie świateł krótkich, a gdy świeci pomarańczowo - oznacza włączenie halogenów, czyli po włączeniu tegoż włącznika). Wskazówki dotyczące montażu, schemat instalacji oraz odpowiednie przepisy dotyczące umiejscowienia dodatkowych świateł (tak, tak, są takie) znaleźć można w opakowaniu z halogenami. O możliwościach zamontowania i przyłączenia halogenów poczytamy TU .
4. Opóźniacz oświetlenia wewnętrznego - w sklepie z artykułami elektronicznymi znalazłem taki zestaw do samodzielnego montażu. Kosztował kilka złotych, montaż nieskomplikowany (jeśli ktoś wie, co to lutownica <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />). Podpiąłem go bezpośrednio do lampki nad lusterkiem wstecznym, a kostka z układem wisi sobie po prostu na kablu, w przestrzeni między podsufitką a daszkiem przeciwsłonecznym; widać ją dopiero po opuszczeniu daszka. Można regulować długość opóźnienia, po jakim zgaśnie światło po zamknięciu drzwi (u mnie to ok. 15 sekund; wystarcza na zapięcie pasów i włożenie kluczyka do stacyjki, zanim w wozie zapanują ciemności).
5. Brzęczyki od świateł - mam 2: jeden sygnalizuje pozostawienie włączonych świateł po "zgaszeniu" silnika, a drugi przypomina o włączeniu świateł po uruchomieniu auta (okres jesienno-zimowy). Każdy z nich można wyłączyć osobnym małym wyłącznikiem (jeśli np. chcę zostawić wóz na postojówkach, a pisk brzęczyka mi przeszkadza; w drugim przypadku wyłączam brzęczyk na wiosnę, gdy nie ma obowiązku jazdy na światłach). Moją instrukcję montażu brzęczyków znajdziemy poniżej ( KLIK ), dodatkowe rady i moje fotki są w tym watku: KLIK .
6. Alarm, immobiliser, inne zabezpieczenia antykradzieżowe oraz centralny zamek - opis tych rzeczy sobię daruję (ze zrozumiałych względów <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />), tym bardziej, że większość tych rzeczy warto montować razem z fachowcem. Wspomnę tylko o jednej innowacji: mam dodatkowy przełącznik od centralnego zamka, który po przestawieniu odcina połączenie siłownika "master" od pozostałych "slave" (tzn. podczas jazdy, ryglując lub otwierając drzwi kierowcy, zamykam lub otwieram wszystkie drzwi w pojeździe; gdy jeżdżę sam, po zaryglowaniu wszystkich drzwi przestawiam przełącznik i odryglowuję tylko drzwi kierowcy, a wszystkie inne pozostają zamknięte - tak jest bezpieczniej).
7. Dodatkowy sygnał dźwiękowy - nasz oryginalny jest dosyć słabiutki, przez co jesteśmy czasem... ignorowani przez innych użytkowników drogi. Okazuje się, że równolegle do istniejącego klaksonu spokojnie można przyłączyć drugi (instalacja wytrzymuje). Ja założyłem polski sygnał BELMA (jeszcze od warszawy chyba). Połączone siły klaksonów sprawiają, że - w razie konieczności użycia - stajemy się doskonale "słyszalni", a niesforni rowerzyści najczęściej bez oglądania się rezygnują z jazdy asfaltem...
8. Przerywany dżwiękowy sygnał cofania - tu nie popisałem się inwencją: kupiłem specjalną żarówkę z wbudowanym "piszczykiem" - od tej pory nie tylko ja uważam przy cofaniu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, inni też zwracają uwagę (najczęściej spodziewając się ciężarówki <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />).
9. Oświetlenie bagażnika - kupujemy wyłącznik (ja mam od malucha albo poloneza), dwie żarówki 5-watowe i dwie niewielkie plastykowe oprawki do nich. Ja dołożyłem jeszcze brzęczyk, bo raz czy dwa zdarzyło mi się zamknąć bagażnik bez wyłączenia oświetlenia (brzęczyk jest podłączony do żarówek i po prostu piszczy, zanim nie wyłączymy światełka). Zasilanie wziąłem z wiązki w prawym tylnym nadkolu (chyba przewód od STOPu, tam jest ciągle "+", niezależnie od pozycji kluczyka w stacyjce). Moje oprawki i brzęczyk mieszczą się bez problemu "na wcisk" w listwach przytrzymujących półkę tylną (są fotki), nie trzeba na nie wiercić otworów. Dość ważne jest odpowiednie położenie przełącznika, aby przy wyciąganiu dużych bagaży nie uruchamiać niepotrzebnie oświetlenia.
10. Dodatkowe, trzecie światło STOP - wiecie, o co chodzi. Osobiście polecam żarówki, nie diody. Światło warto zamontować na stałe na górnej belce (pod dachem) bagażnika, a nie na półce (jak te fabryczne w młodszych modelach tico). Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem, polecam ten wątek (ze zdjęciami): KLIK.
11. Dla kierowców wożących dzieci na tylnej kanapie proponuję zakup dodatkowego lusterka, montowanego na przyssawce do przedniej szyby, obok tego oryginalnego. Dzięki niemu podczas jazdy mam tylne siedzenie pod permanentną kontrolą <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />.
12. Dla posiadaczy "zagazowanych" ticachoo z toroidalnym zbiornikiem gazu w miejscu koła zapasowego: okazuje się, że można koło z oryginalną oponą Kumho zmieścić "na płasko" w bagażniku (zwykle wystaje parę centymetrów i nie można zamknąć klapy). Ja wyciąłem niewielki prostokąt w blasze tylnego oparcia i kawałeczek gąbki, przez co górna krawędź koła wsuwa się nieco w oparcie i można zamknąć bagażnik. Myślę jednak, że w razie wypadku - najechania na mój tył - wożenie koła w bagażniku nie należy do najbezpieczniejszych rozwiązań; koło może się przesunąć do przodu, zaś jedyna przegroda między przestrzenią bagażową a kabiną to właśnie cienka blacha oparcia... Nie polecam więc tego sposobu wożenia "zapasu" tym, którzy często podróżują z kompletem osób "na pokładzie".
13. I jeszcze jedno (niektórym się może nie podobać, ale trudno <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />) - wkleiłem we wgłębienia na zderzakach, na małej płaskiej powierzchni czarnych listew bocznych (mniej więcej na środku pojazdu) oraz na lusterkach odpowiednio przycięte kawałki srebrnej folii samoprzylepnej (coś a la chrom na starszych samochodach <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />). Nie chodziło mi zbytnio o estetykę, lecz o widoczność autka na postoju - folia taka zachowuje się podobnie do świateł odblaskowych. Dzięki temu widać moje tico już z daleka <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.
A to w trakcie realizacji:
*. Mam zamontowany zegarek z wyświetlaczem ciekłokrystalicznym (nie polecam). Na tym forum dowiedziałem się, że niemal idealnie pasuje do wgłębień na desce rozdzielczej tico analogowy zegar od forda sierry. Piękna rzecz; jestem na etapie poszukiwań.
*. Kombinuję także, jak dołączyć napęd komputerowy CD do mojego radia - kaseciaka (bo nie chcę się go pozbywać, a chciałbym też móc posłuchać płyt). O tym, czy warto się w to bawić, poczytamy TU .
Uff, to na razie tyle z grubszych rzeczy. Kto wytrwał do końca, zasłużył na <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> lub co najmniej na <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" />...
A jak Wam udało się usprawnić auto? Piszcie, proszę!
UPDATE:
14. Światła mijania i drogowe na przekaźnikach - skończą się kłopoty z zanikaniem świateł, skończy się czyszczenie styków w przełączniku zespolonym; poprawiła się jakość światła na starych reflektorach i żarówkach. Opis: TU.
Pozdrawiam - a fotki poniżej:
Najlepsze miejsce na halogeny przeciwmgielne: