Tico się podpaliło. Prośba o pomoc.
-
Trzeciak pisze tyle co na stronie, którą podałeś. Ale, żeby przez simering tak zapaćkało cały alternator? Plam nie zostawiał na pewno nigdzie.
Jak mi się uda dzisiaj rozkręcić ssący to zobaczę dokładniej co i jak bo niestety bez tego nie ruszę kabli pod nim.
Rozwinę izolację z wiązki i zobaczę jak to jest z tymi głównymi bezpiecznikami.
-
Trzeciak pisze tyle
co na stronie, którą podałeś. Ale, żeby przez simering tak zapaćkało cały
alternator? Plam nie zostawiał na pewno nigdzie.Jak ciekło długo to czemu nie.
Mi przez simering górny wyleciało w 1-2 h grubo ponad litr oleju. -
BTW od czego
alternator może być mokry z oleju?słyszałem też raz taką pogłoskę że urządzenie rozruchowe gaźnika może pluć.
-
słyszałem też raz
taką pogłoskę że urządzenie rozruchowe gaźnika może pluć.olejem? raczej nie możliwe..
-
Górny simering wału korbowego? Ja już sam nie wiem ocb ;p
-
Górny simering wału
korbowego? Ja już sam nie wiem ocb ;pGórny simmering = wałka rozrządu
Dolny simmering = wału korbowego -
Górny simmering =
wałka rozrządu
Dolny simmering =
wału korbowegoDokładnie. Ja nigdzie nie napisałem górny simering wału korbowego.
-
olejem? raczej nie
możliwe..Raczej benzyną, to tak w kontekście pożaru.
-
Dokładnie. Ja nigdzie nie napisałem górny simering wału korbowego. jezor
ok, ok, ok Odkręciłem ssący kolektor i to co ujrzałem mnie prawie zabiło. Czysta miedź na głównej wiązce od alternatora i wszędzie syf i zgnilizna xD
Postaram się zrobić zdjęcia i wrzucić ;p Dobrze, że mam całego dawce a nie pojechałem powyciągać części z jakiegoś tico na szrocie bo co chwile nowe niespodzianki
Zdjęcie spalenizny:
-
Czyli pewnie przewód od altka ocierał się o kolektor i izolacja się przetarła... Potem już poszło jak iskra skoczyła na gaźnik
-
O kolektor raczej nie bo jest dużo nisko pod nim i jest przyczepiony. Mi się wydaję, że dużo oleju na tych kablach zrobiła swoje.
-
Miedź już opalona, w sam raz na złom sorki...
Powiem tak...
Olej na pierścieniach ślizgowych altka potrafi wywołać fajne fajerwerki i widywałem przypadki upalenia połowy altka przez wycieki, miałeś duży niefart, że poszło dalej, bo zwykle kończy się na wymianie w/w. Jeżeli nie wierzysz, zapytaj kogoś, kto regeneruje alternatory/rozruszniki -
Miedź już opalona, w sam raz na złom zielony sorki...Miedź już opalona, w sam raz na złom zielony sorki...
Sam tak pomyślałem
Dostałem już odpowiedź od specjalisty i jest tak jak mówisz. Niefart i to duży.
-
Tico wczoraj odpaliło. Ogarnąłem nowy alternator, wiązkę od alternatora, przewody i czujniki na ssącym kolektorze, gaźnik.
Oczywiście coś musiało pójść nie tak i zerwałem śrubę z mocowania puszki z filtrem w gaźniku razem z przegrodą
Założyłem silikonowe kolanko 70mm 90 na mieszalnik LPG, dorabiając wcześniej ładny otwór lutownicą na rurkę LPG, która idzie do mieszadła. Do tego wpadła rura 70mm idąca w stronę rozrządu.
Dalej pójdzie kolanko w dół do powerboxa ze stożkiem. Nie widzę innego rozwiązania
Co do głównych bezpieczników to one...nie istnieją. Dwa kable z aku idą do wiązki i do kabiny. Gruby biało-żółty i biało-zielony (o ile dobrze pamiętam). Jeden myka do skrzynki bezpieczników, drugi chyba też ale rozdziela się po drodze do stacyjki po prostu.
-
Gruby biało-żółty i biało-zielony (o ile dobrze pamiętam). Jeden myka do skrzynki
bezpieczników, drugi chyba też ale rozdziela się po drodze do stacyjki po prostu.Z tego co się rozeznałem to dwa krótkie przewody (czerwony i chyba zielony) wychodzące z + na aku do kostki pełnią rolę bezpieczników[b][/b]
nie masz ich? -
Mam je ale za ta kostką idą właśnie do wiązki i dalej tak jak napisałem.
-
Kiedyś też jechałem sobie tikiem i autko zgasło i zaczęło się palić w komorze silnika . Się okazało że spaliła się cewka wysokiego napięcia , a dokładnie miejsce w którym wychodzi przewód wysokiego napięcia.