Tico się podpaliło. Prośba o pomoc.
-
Witam,
niestety dziś nadszedł dla mnie straszny dzień. Podczas jazdy auto zgasło i podpaliło się. Nagły ogień spod maski osłupił mnie. Najpierw wyciągnąłem kluczyk ze stacyjki ale zapłon wciąż był i wentylator chłodnicy chodził! Wyłączyłem gaz i wyleciałem z auta. Jedna gaśnica z naszego mobila to niestety tragedia. Po mimo pomocy przypadkowego kierowcy ogień dalej się palił. Paliło się pod maską i pod autem. Szybko zdecydowałem odciąć zasilanie z akumulatora bo bałem się o elektrozawory paliwa i gazu. Resztę dogasić musiała już straż pożarna.
Ocena:
Wszystkie węże z gaźnika spalone.
Cała elektryka spalona.
Wężyk z linki gazu popalony (nad pokrywą zaworów!).
Nawet zaworek PCV poszedł z dymem.Co było przyczyną? Nie wiem. Wg moich obserwacji, skoro spalone są nawet kostki pod kopułką jedno przychodzi mi na myśl: "płacząca" pompa paliwa zalała instalacje i zrobiło się zwarcie. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy, chociaż pod ścianą grodziową wszystko popalone razem z cewką.
Ale czy zwarcie w instalacji 12V poza akumulatorem może tak się zapalić?Auto całe ale pod maską sam biały proszek. Proszę Was o wszelakie zdjęcia z spod maski abym mógł wszystko wymienić zgodnie oraz o wszelakie fotki obrazujące wężyki gaźnika. Czeka mnie trochę pracy bo raczej nie chcę się rozstać z maszyną.
-
Współczuję!
Sam byłem 2 lata temu świadkiem podobnego zdarzenia (tylko tam paliło się Cinquecento) i mimo zużycia 4 czy 5 gaśnic też dopiero straż pożarna ugasiła pożar.
-
No niefajnie
Zapodaj jakieś zdjęcie szkód
-
Współczuję..
fajnie że jednak nie obrażasz się na auto
sporo zdjęć znajdziesz w google, książka też coś podpowie. -
Współczuję.
"płacząca" pompa paliwa zalała instalacje i zrobiło się
zwarcie.Co do samej przyczyny pożaru jak ci się wydaje to zauważyłem u siebie wczoraj również dziwny wyciek paliwa. Muszę to skontrolować dokładniej.
-
Zepsuta pompa paliwa chyba pluje olejem a nie benzyną
-
Zepsuta pompa
paliwa chyba pluje olejem a nie benzynąA u mnie benzyną
Słabo na zdjęciu widać ale tam gdzie kończy się strzałka jest kropla benzyny.
-
Współczuję. Ratowanie auta po spotkaniu z gaśnicą to poważna sprawa, proszek wciska się wszędzie a w połączeniu z wodą powoduje korozję. Rozumiem twój sentyment do tego samochodu, ale musisz chłodno rozważyć czy ratowanie jest opłacalne.
-
Co było przyczyną?
Nie wiem. Wg moich obserwacji, skoro spalone są nawet kostki pod kopułką jedno
przychodzi mi na myśl: "płacząca" pompa paliwa zalała instalacje i zrobiło się
zwarcie. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy, chociaż pod ścianą grodziową
wszystko popalone razem z cewką.
Ale czy zwarcie w
instalacji 12V poza akumulatorem może tak się zapalić?Może. Zwarcie, czyli mocne iskry plus wysoka temperatura w pobliżu lakieru i już nieszczęście gotowe. To mogłoby być tak, albo rzeczywiście wyciek paliwa i iskra.
Kończąca się pompa może pluć olejem albo benzyną.
A może jakaś inna nieszczelność w układzie paliwowym...W każdym razie szkoda. Współczuję nerwów.
To może ja zacznę od czegoś, co już leży na forum: -
Już o mnie napisali. Co prawda trochę nie tak jak było ale jest KLIK
Hmmm...tak sobie przemyślałem sprawę i w sumie niebezpiecznie pod tą maską.
1. Pomimo, że jechałem na gazie ciśnienie na wężach paliwa było bo pompa ciągle chodzi. Szczęście, że nie spaliły się przewody paliwowe.
2. Chodził cały czas wiatrak do puki nie odłączyłem akumulatora więc idealnie dla ognia. Teraz już wiem czemu w rajdówkach mają odłączenie zasilania z kabiny
Myślę, że będzie mi się to opłacać. Na pierwszy ogień (co za ironia) pójdzie spłukanie wszystkiego pod dużym ciśnieniem.
Jak wyschnie to z innego tico wezmę wszystkie kable i wtyczki spod maski jakie są.
Do tego albo gaźnik albo zabawa w kupowanie wężyków i dorabianie wszystkiego.
Sam silnik raczej nie ucierpiał. Jak ujrzałem dym to pierwsze co zerknąłem na temp. silnika i była w normie więc tu nie będzie problemów.Trochę pracy i będzie śmigać mam nadzieję
-
Cytat:
Prędko odkryto przyczynę pożaru: przetarł się przewód paliwowy,
Przetarł się? Raczej pękł. U mnie jak widać na zdjęciach też mam już inny gdyż oryginał pękł.
-
Trochę pracy i
będzie śmigać mam nadziejęCytat:
Straty oszacowano na 200 złotych.
Nie tak dużo.
-
2. Chodził cały
czas wiatrak do puki nie odłączyłem akumulatora więc idealnie dla ognia. Teraz już
wiem czemu w rajdówkach mają odłączenie zasilania z kabinyCzyli zrobił się palnik z nadmuchem...
Do tego albo gaźnik
albo zabawa w kupowanie wężyków i dorabianie wszystkiego.Sprawdź czy ocalały elementy plastikowe gażnika i w okolicach.
Węże podciśnieniowe polecam silikonowe o średnicy wewnętrznej
mniejszej niż 3mmm - będzie święty spokój.Trochę pracy i
będzie śmigać mam nadzieję -
Cytat:
Straty
oszacowano na 200 złotych.
Nie tak dużo.
Wątpię, żeby się zmieścił w 200 zł. Przecież będzie sporo kabli z auta dawcy - no chyba, że znajdzie tani szrot
-
Wątpię, żeby się
zmieścił w 200 zł. Przecież będzie sporo kabli z auta dawcy - no chyba, że znajdzie
tani szrotza 2 stówy dałoby się wyrobić w częściach (używanych)
ale za to ile roboty przed nim.. -
Współczuję. Sam byłem uczestnikiem podobnego zdarzenia u mnie na podwórku, na szczęście udało się ugasić, ale poszło więcej gaśnic, śniegu i wody
200zł strat - śmiech na sali z tą wyceną. Przecież uszkodzenia mogą być bardziej rozległe, niż to widać gołym okiem. Nawet w gaźniku mogły się stopić elementy z tworzywa...
Komora silnika nienaruszona? Nie trzeba będzie lakierować?
Powodzenia, oby naprawa była opłacalna
-
Moi znajomi strażacy z OSP często jeżdżą do płonących samochodów (od niedawna przez moją miejscowość przebiega autostrada a4, jest też zjazd i wjazd).
9 na 10 palących się samochodów to samochody z instalacją gazową.
-
9 na 10 palących się samochodów to samochody z instalacją gazową.
Na co to jest dowód?
-
Na co to jest
dowód?moim zdaniem na wykonaną na odpier.. istalacją elektryczną do lpg
-
Rozkręciłem już pół auta. I wiecie gdzie zaczął się pożar? Przy alternatorze.
Troche tam mokro ale tam poszła wszędzie izolacja na dzień dobry paląc po drodze gaźnik, aż do zaworka PCV. Dalej poszło w stronę przewodu od pompy paliwa i na wtyczki od temp. cieczy i włącznika wentylatora.
Ciekaw jestem jak to się stało. Jedyne co to raz na 3 dni zapalała mi się kontrolka aku a po przygazowaniu gasła....
Jednak muszę odkręcić kolektor ssący. Ufff!
BTW od czego alternator może być mokry z oleju?