Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
Witam. Nie było mnie tu już kilka lat choć od czasu do czasu zaglądałem jak czytelnik. Nadszedł czas aby dołączyć do byłych Ticomaniaków. Jazdę tym samochodem będę wspominał zawsze z sentymentem. Był to mój pierwszy własny samochód i jeździłem nim bardzo długo (prawie 10 lat). Swoje też odpracował - kiedy go kupowałem miał 56 tys., w chwili rozstania 297 tys. Swoje cudeńko sprzedałem już co prawda w lecie ale lepiej napisać o tym późno niż wcale . Niestety los nie był dla niego łaskawy, bo przypuszczalnie w tej chwili już nie istnieje. Nowy właściciel po kilku miesiącach dał znać, że nie odbierze kół zimowych bo miał awarię i czeka na wycenę. Do tej pory się nie odezwał. Wydaje mi się, że ta awaria mogła mieć formę stłuczki, po której tico już nie nadawało się (za sensowne pieniądze) do reanimacji
Następca: Kia Picanto 2009 1,1benzyna (4-cylindrowy) z klimatyzacją. Idealne autko do miasta. Wspomaganie kierownicy + wymiary sprawiają, że parkowanie nawet w ciasnej dziurze to bajka :); Świetnie zaprojektowana konsola - wszystko co potrzebne jest tam gdzie powinno być; wygodne siedzenia (z tico lepiej nie porównywać przez litość, trochę wygodniejsze niż w fabii); zdecydowanie lepiej wyciszone wnętrze (na dłuższej trasie różnica bardzo odczuwalna).
Wady: trochę miększe zawieszenie + zdecydowanie wyżej umieszczone fotele powodują, że trochę za mocno buja się na nierównych drogach, których u nas wciąż nie brakuje (jazda po głównych trasach całkiem przyjemna); bardzo puszkowaty odgłos zamykania drzwi - nawet spartańskie tico wydawało przyjemniejszy dźwięk. -
Takie trochę młodsze tico, tyle, że z innej stajni... choć też koreańskiej.
Niechaj Ci się dobrze turla. -
Fajne Pikaczu
-
Gratuluję zakupu
-
Dziękuję wszystkim
Nie wiem czy gdybym kupował w tej chwili nie zdecydowałbym się jednak na coś o numer większego. Np. i20 by mi chyba lepiej pasował na trasie . Pewnie tak zrobię za kilka lat bo tym maluchem raczej nie będę jeździł kolejne 10
Do Picanto też mam pewien sentyment - pierwszy raz jeździłem nim zwiedzając Rodos z bardzo świeżo poślubioną małżonką -
Bardzo podobna ta kijanka do mojego getza. Sam z sentymentu po tico wymieniłem go na hyunaia. I20 dla mnie był za drogi a niestety blacha w nich podobna jak w tico lubi rdzewieć. Ja wybrałem silnik 1.3 od razu z gazem by jako tako się jeździło.
-
Np. i20
by mi chyba lepiej pasował na trasie .Hyundai i20 to fajne autko i sam myślałem o jego zakupie, jednak posiada wadę konstrukcyjną i przy klamkach obciera się lakier (może w drugiej generacji naprawili już ten problem...)
Chyba wspólną cechą aut koreańskich jest słaba blacha... Dlatego zaraz po wyjeździe z salonu Kią Rio zabrałem się za konserwację.
-
Hyundai i20 to
fajne autko i sam myślałem o jego zakupie, jednak posiada wadę konstrukcyjną i przy
klamkach obciera się lakierJeśli to jedyna wada to bym zaryzykował Poważniejszą jest cena
Chyba wspólną cechą
aut koreańskich jest słaba blacha... Dlatego zaraz po wyjeździe z salonu Kią Rio
zabrałem się za konserwację.Ja też, za radą swojego mechanika, kazałem zabezpieczyć spód
-
Bardzo podobna ta
kijanka do mojego getzaZapewne mają sporo wspólnych części. Getz jednak ma bagażnik a nie schowek jak Picanto. Ja zwykle jeżdżę swoim do pracy (najczęściej sam) więc większy bagaż mi nie jest potrzebny. Z sentymentem wspominam Tico w roli ciężarówki - tam można było upchnąć wszystko. Picanto już niestety nie jest takie pojemne - nie da się tak poskładać siedzeń, żeby była podobna przestrzeń jak w tico
-
Ja też, za radą swojego mechanika, kazałem zabezpieczyć spód
Akurat spodnie blachy są dobre i nie rdzewieją wiec fabryczne zabezpieczenie wystarcza. Bardziej chodzi o blachy bowiem rdzewieją błotniki, klapa tylna i to wspólna wada korenczyków jak było podobnie w tico.
I chyba i20 tak jak I30 mają już wspólny silnik 1.4 bardzo kiepski do gazu. Bardziej już by pasował IX20 ale cena spora. -
Siostra rok temu kupiła i30 z silnikiem 1,4, został od razu zagazowany.
Jak na razie nie ma problemów, auto na gazie jeździ bardzo dobrze, praktycznie nie ma różnicy między jazdą na gazie a na Pb. -
Witam już pisałem że sprzedałem Tico w listopadzie ubiegłego roku było trochę do roboty więc sprzedałem mechanikowi i Tico zadbane i chodzi pięknie ja w tą niedzielę zakupiłem audi80
-
Ładne . Benzyna czy diesel?
-
1.6 td b3 ( klapa i światła z b4)był bity ale wszystko jest ok
-
W minioną sobotę moje tico zmieniło właściciela. Nigdy nie sądziłem, że to nastąpi (zawsze powtarzałem sobie, że będę nim jeździł do końca). Szereg czynników zadecydował, że muszę się z nim rozstać po 21 latach (od nowości) i 363 000 przebytych szczęśliwie kilometrów. W maju kończy się ubezpieczenie, przegląd i DR. Szykowała się długo wyczekiwana wymiana progów oraz reperaturek tylnych nadkoli, coroczna wymiana oleju, serwis klimy. Używałem od roku 2 aut na przemian (nie mogę namówić żony do zrobienia prawka). Nie mam też ostatnio zbytnio czasu na dłubanie przy 2 autach. Rozsądek podpowiadał: sprzedaj. Sprzedałem z żalem, mam nadzieję, że w dobre ręce. Autko powędrowało do Radomia. Oby tylko nowy właściciel dobrze się nim zaopiekował (młody chłopak z zapałem, '89 rocznik, deklarował wymianę progów i nadkoli). Zabrał ze sobą sporą skarbnicę części, w tym komplet kół zimowych. Ostatnie zdjęcie pożegnalne tikacza.
-
@miechomiecho ciekawe czym na spota przyjedziesz kiedyś tam :)
-
hmmm, szkoda. Byłeś jednym z lepszych ogarniaczy klimy. Sporo mi pomogłeś.
Nie myślałeś, żeby wcześniej przerzucić klimę do lepszego blacharsko egzemplarza? Pamiętam w zeszłym roku była bardzo ładna sztuka w Gliwicach, aż samemu się zastanawiałem czyby nie zamienić mojego. -
@miechomiecho a za ile poszedł jeśli można wiedzieć ? Nie ogłaszałeś że będziesz się pozbywał. No chyba że coś w tym ominąłem.
-
@miechomiecho jeszcze za nim zatęsknisz :P moja rozłąka z Tico trwała chyba 3 lata..