Kolizja
-
Dzięki za informację o samochodzie zastępczym. Ciekawe jak rozlicza się paliwo.
Otrzymałem Opla Corsę z wskazaniem baku 1/2 i z takim wskazaniem mam oddać samochód.
Czyli jedyny mój koszt użytkowania pojazdu to lanie benzyny.Ten sposób o zalewaniu reflektora wodą z ludwikiem masz sprawdzony?:) Może być też inny płyn do naczyń ?:) Nie chciałbym właśnie by zostały jakieś smugi lub plamy.
Na lampie pisze: SAM LIP....KOREA RH -
@tom83ek
Tak myłem w ten sposób odbłyśnik reflektora do Tico. Myślę, że może być także inny płyn do mycia naczyń. Lampa schła w sposób naturalny przez kilka dni.
Obejrzyj ten film.
https://www.youtube.com/watch?v=uJRO1hHmyZ0Nie zdejmowałem (odklejałem) szkła do mycia jak na filmie. Odklejanie szkła nie jest łatwe ani konieczne. Lampę zalałem przez otwór po zdemontowaniu oprawki żarówki.
Sam Lip - czyli dostawca lamp dla Daewoo Motor na pierwszy montaż.
-
Dzisiaj dostałem SMS-a od Alianz (ubezpieczyciela sprawcy), że zlecono 1000zł wypłaty i wysłano decyzję.
Zatem czas zacząć pisać odwołanie... -
Dzisiaj dostałem SMS-a od Alianz (ubezpieczyciela sprawcy), że zlecono 1000zł wypłaty i wysłano decyzję.
Ja za stłuczkę parkingową (połamany zderzak) dostałem od PZU ponad 500 zł (po odwołaniu), więc u Ciebie kwota śmieszna.
Mi w pierwszym momencie zaproponowali niecałe 200 zł i wyliczyli, że za to kupię nowy zderzak (zamiennik zgodny z oryginałem), pomaluję go i zostanie mi w serwisie zdjęty stary i założony nowy... XD Jak zacząłem szukać to za tą kwotę nie mogłem nawet zdjąć i założyć zderzaka, a co dopiero mówić o całej reszcie. :P -
Dzisiaj dostałem SMS-a od Alianz (ubezpieczyciela sprawcy), że zlecono 1000zł wypłaty i wysłano decyzję.
Mi w pierwszym momencie zaproponowali niecałe 200 zł i wyliczyli, że za to kupię nowy zderzak (zamiennik zgodny z oryginałem), pomaluję go i zostanie mi w serwisie zdjęty stary i założony nowy...
Dobre żarty.
-
Pisz śmiało odwołanie.
Na końcu napisz, że jeżeli nie otrzymasz rzetelnej wyceny szkody gwarantującej naprawę Twojego auta, to skorzystasz z usług firmy zajmującej się dochodzeniem roszczeń. -
Pisz śmiało odwołanie.
Na końcu napisz, że jeżeli nie otrzymasz rzetelnej wyceny szkody gwarantującej naprawę Twojego auta, to skorzystasz z usług firmy zajmującej się dochodzeniem roszczeń.Ja bym chyba od razu zgłosił się do takowej firmy. Nie ma sensu użerać się z dziadami samemu.
-
Mi PZU za przerysowany błotnik i drzwi dawali ok. 500zł. Napisałem mailem pismo, w którym nie zgodziłem się z wyceną i właśnie wspomniałem o tym, że jeżeli nie dokonają rzeczywistej wyceny szkody, to skorzystam z pomocy firm świadczących usługi dochodzenia roszczeń.
Dosłownie następnego dnia zadzwoniła do mnie konsultantka PZU i zaproponowała ugodę i wypłatę ok. 1050zł.
Co prawda mógłbym więcej ugrać, ale dałem spokój i dostałem przelew na tą kwotę. -
Firmy ubezpieczeniowe z tak śmiesznie niskimi pierwszymi wycenami, chyba liczą na to, że trafią na jakiegoś "jelenia", który uzna ją za rzetelną i się zgodzi, bo innej logiki tu nie widzę... :P
-
Firmy ubezpieczeniowe z tak śmiesznie niskimi pierwszymi wycenami, chyba liczą na to, że trafią na jakiegoś "jelenia", który uzna ją za rzetelną i się zgodzi, bo innej logiki tu nie widzę... :P
Ludzie szukają jak najtańszego OC to potem są jak najniższe wyceny, i kółko się zamyka.
-
-
@BPX33 to tak nie działa. Jeździsz bez szkody, to i OC masz w miarę niskie. Z tym że zapominasz, że ta opłata to nie tylko twoja ochrona, ale utrzymanie całej ich infrastruktury. Wyceniają nisko aby utrzymać się i zarobić. Jeżeli nie robisz szkód, to jesteś czystym zyskiem dla nich. A tak w ogóle to jest lobby ubezpieczalni i mi się to nie podoba i chcę OC na kierowcę, a nie na auto.
-
-
mi się to nie podoba i chcę OC na kierowcę, a nie na auto.
O, to, to właśnie. Popieram całkowicie, oburącz i obunóż.
I ja też jestem za. W UK to działa i jakoś nikt nie narzeka, i można to kupić na parę dni nawet, i tak samo jest z AC. Ceny jakieś kosmiczne nie są. No chyba, że ktoś przegiął przepisy (jazda po pijaku, wypadek pod wpływem itd.) i to nawet parę lat temu to zawsze będzie miał chore stawki, i to też uważam, że jest ok.
-
Moje Tico zostało wycenione przed wypadkiem na 1200zł a teraz jest warte 200zł według Alianz
Dzwoniłem z czystej ciekawości do jednej z firm pośredniczących w ściąganiu odszkodowań i potwierdziły się moje obawy. Takie firmy przeważnie biorą jakiś procent "wygranego" zysku. Zwyczajnie nie opłaca im się bawić sporządzać wycenę płacić jeszcze swoim rzeczoznawcą dla samochodu wartego 1200zł.
Jednak zacząłem już pisać samodzielnie odwołanie i zbieram wszelkie dokumenty potwierdzające, że wartość samochodu jest znacznie wyższa. Ostatnie zakupy, inwestycje jak chociażby konserwacja Rust Check, dożywotnia gwarancja RustCheck, faktura zakupu samochodu u dilera z dodatkowymi opcjami jak blokada skrzyni biegow, autoalarm, fabryczna konserwacja itp. To wszystko będę chciał przedstawić w piśmie.
2 stycznia dostałem przelew 1000zł na konto od Alianz i według prawa mogę autem zastępczym jeździć jeszcze 7 dni. Tak więc 9 stycznia żegnam się z Corsą... a na początku przyszłego tygodnia Tico ma wreszcie pojechać do kuzyna lawetą.
-
Masz rację firmy pośredniczące angażują się tam gdzie mogą zrobić dobry interes. Tnie auta widać nie leżą w kręgu ich zainteresowań.
Jak masz instalację gazową to też możesz to wykorzystać aby podnieść
wycenę auta przed kolizją. Montaż instalacji gazowej to minimum 1100 zł (robocizna + materiał). -
@tom83ek Możesz jeszcze skorzystać z pomocy Rzecznika Finansowego (dawniej Rzecznika Ubezpieczonych).
https://rf.gov.pl -
Jednak zacząłem już pisać samodzielnie odwołanie i zbieram wszelkie dokumenty potwierdzające, że wartość samochodu jest znacznie wyższa. Ostatnie zakupy, inwestycje jak chociażby konserwacja Rust Check, dożywotnia gwarancja RustCheck, faktura zakupu samochodu u dilera z dodatkowymi opcjami jak blokada skrzyni biegow, autoalarm, fabryczna konserwacja itp. To wszystko będę chciał przedstawić w piśmie.
Bardzo dobry tok rozumowania!
Wypisz wszystkie rzeczy, które podnoszą aktualną wartość auta, bo zostały przez Ciebie dołożone np. z bogatszych wersji wyposażeniowych Tico lub są renomowanych marek zajmujących się tuningiem aut.@likaon blisko 600 zł (przy 60% zniżki) za 21-letnie auto z silnikiem 1.0 to nie jest niskie ubezpieczenie...
Najniższe OC jakie płaciłem w historii to było ok. 390 zł (oczywiście z maksymalnymi zniżkami) i to byłaby akceptowalna kwota jak na ten silnik i rocznik. Żeby było śmieszniej to obecnie służbowa Skoda Fabia z silnikiem 1.2 ma niższe OC niż mój Swift. I na dodatek ja wybrałem najtańszą firmę jaką dało się znaleźć (obecnie bodajże HDI), a firmówka ubezpieczona jest u najdroższego ubezpieczyciela jaki istnieje, czyli PZU. Lepiej nawet nie wiedzieć ile kosztowało by ubezpieczenie Skody w najtańszej opcji... -
Wczoraj oddałem Tico do znajomego i teraz pozostaje czekać na naprawę. Blacharz powiedział, że nie podoba mu się trochę to skrzywienie na ścianie przy amortyzatorze i być może będzie musiał prostować na ramie - okaże się dopiero po spasowaniu nowych elementów.
-
Blacharz powiedział, że nie podoba mu się trochę to skrzywienie na ścianie przy amortyzatorze i być może będzie musiał prostować na ramie - okaże się dopiero po spasowaniu nowych elementów.
Masz na myśli fartuch czy czy górny element boczny (element nad fartuchem dochodzący do podszybia). Zawsze warto rozważyć prostowanie zamiast wymiany elementu.
Jeżeli masz możliwość to zrób fotki z naprawy, które w razie gdy uznasz za korzystne dla ciebie będziesz mógł wykorzystać w sporze z ubezpieczycielem o wycenę szkody.