Kolizja
-
Firmy ubezpieczeniowe z tak śmiesznie niskimi pierwszymi wycenami, chyba liczą na to, że trafią na jakiegoś "jelenia", który uzna ją za rzetelną i się zgodzi, bo innej logiki tu nie widzę... :P
-
Firmy ubezpieczeniowe z tak śmiesznie niskimi pierwszymi wycenami, chyba liczą na to, że trafią na jakiegoś "jelenia", który uzna ją za rzetelną i się zgodzi, bo innej logiki tu nie widzę... :P
Ludzie szukają jak najtańszego OC to potem są jak najniższe wyceny, i kółko się zamyka.
-
-
@BPX33 to tak nie działa. Jeździsz bez szkody, to i OC masz w miarę niskie. Z tym że zapominasz, że ta opłata to nie tylko twoja ochrona, ale utrzymanie całej ich infrastruktury. Wyceniają nisko aby utrzymać się i zarobić. Jeżeli nie robisz szkód, to jesteś czystym zyskiem dla nich. A tak w ogóle to jest lobby ubezpieczalni i mi się to nie podoba i chcę OC na kierowcę, a nie na auto.
-
-
mi się to nie podoba i chcę OC na kierowcę, a nie na auto.
O, to, to właśnie. Popieram całkowicie, oburącz i obunóż.
I ja też jestem za. W UK to działa i jakoś nikt nie narzeka, i można to kupić na parę dni nawet, i tak samo jest z AC. Ceny jakieś kosmiczne nie są. No chyba, że ktoś przegiął przepisy (jazda po pijaku, wypadek pod wpływem itd.) i to nawet parę lat temu to zawsze będzie miał chore stawki, i to też uważam, że jest ok.
-
Moje Tico zostało wycenione przed wypadkiem na 1200zł a teraz jest warte 200zł według Alianz
Dzwoniłem z czystej ciekawości do jednej z firm pośredniczących w ściąganiu odszkodowań i potwierdziły się moje obawy. Takie firmy przeważnie biorą jakiś procent "wygranego" zysku. Zwyczajnie nie opłaca im się bawić sporządzać wycenę płacić jeszcze swoim rzeczoznawcą dla samochodu wartego 1200zł.
Jednak zacząłem już pisać samodzielnie odwołanie i zbieram wszelkie dokumenty potwierdzające, że wartość samochodu jest znacznie wyższa. Ostatnie zakupy, inwestycje jak chociażby konserwacja Rust Check, dożywotnia gwarancja RustCheck, faktura zakupu samochodu u dilera z dodatkowymi opcjami jak blokada skrzyni biegow, autoalarm, fabryczna konserwacja itp. To wszystko będę chciał przedstawić w piśmie.
2 stycznia dostałem przelew 1000zł na konto od Alianz i według prawa mogę autem zastępczym jeździć jeszcze 7 dni. Tak więc 9 stycznia żegnam się z Corsą... a na początku przyszłego tygodnia Tico ma wreszcie pojechać do kuzyna lawetą.
-
Masz rację firmy pośredniczące angażują się tam gdzie mogą zrobić dobry interes. Tnie auta widać nie leżą w kręgu ich zainteresowań.
Jak masz instalację gazową to też możesz to wykorzystać aby podnieść
wycenę auta przed kolizją. Montaż instalacji gazowej to minimum 1100 zł (robocizna + materiał). -
@tom83ek Możesz jeszcze skorzystać z pomocy Rzecznika Finansowego (dawniej Rzecznika Ubezpieczonych).
https://rf.gov.pl -
Jednak zacząłem już pisać samodzielnie odwołanie i zbieram wszelkie dokumenty potwierdzające, że wartość samochodu jest znacznie wyższa. Ostatnie zakupy, inwestycje jak chociażby konserwacja Rust Check, dożywotnia gwarancja RustCheck, faktura zakupu samochodu u dilera z dodatkowymi opcjami jak blokada skrzyni biegow, autoalarm, fabryczna konserwacja itp. To wszystko będę chciał przedstawić w piśmie.
Bardzo dobry tok rozumowania!
Wypisz wszystkie rzeczy, które podnoszą aktualną wartość auta, bo zostały przez Ciebie dołożone np. z bogatszych wersji wyposażeniowych Tico lub są renomowanych marek zajmujących się tuningiem aut.@likaon blisko 600 zł (przy 60% zniżki) za 21-letnie auto z silnikiem 1.0 to nie jest niskie ubezpieczenie...
Najniższe OC jakie płaciłem w historii to było ok. 390 zł (oczywiście z maksymalnymi zniżkami) i to byłaby akceptowalna kwota jak na ten silnik i rocznik. Żeby było śmieszniej to obecnie służbowa Skoda Fabia z silnikiem 1.2 ma niższe OC niż mój Swift. I na dodatek ja wybrałem najtańszą firmę jaką dało się znaleźć (obecnie bodajże HDI), a firmówka ubezpieczona jest u najdroższego ubezpieczyciela jaki istnieje, czyli PZU. Lepiej nawet nie wiedzieć ile kosztowało by ubezpieczenie Skody w najtańszej opcji... -
Wczoraj oddałem Tico do znajomego i teraz pozostaje czekać na naprawę. Blacharz powiedział, że nie podoba mu się trochę to skrzywienie na ścianie przy amortyzatorze i być może będzie musiał prostować na ramie - okaże się dopiero po spasowaniu nowych elementów.
-
Blacharz powiedział, że nie podoba mu się trochę to skrzywienie na ścianie przy amortyzatorze i być może będzie musiał prostować na ramie - okaże się dopiero po spasowaniu nowych elementów.
Masz na myśli fartuch czy czy górny element boczny (element nad fartuchem dochodzący do podszybia). Zawsze warto rozważyć prostowanie zamiast wymiany elementu.
Jeżeli masz możliwość to zrób fotki z naprawy, które w razie gdy uznasz za korzystne dla ciebie będziesz mógł wykorzystać w sporze z ubezpieczycielem o wycenę szkody.
-
Masz na myśli fartuch czy czy górny element boczny (element nad fartuchem dochodzący do podszybia). Zawsze warto rozważyć prostowanie zamiast wymiany elementu.
Ścianka, element dochodzący do podszybia. Widać, że tam musiało się trochę skrzywić bo blacha na łączeniu się "rozwarstwiła"
-
@tom83ek
Teraz jest już jasne o który element blacharski chodzi.
Widać fałd (wybrzuszenie do góry) na połączeniu kołnierza frontowej ściany górnej części podszybia z kielichem fartucha. Pytanie czy fałd już był czy powstał w wyniku kolizji. Jeżeli widać świeże ślady odprysków lakieru i rozwarstwienia stykających się w tym miejscu blach to musiał powstać wskutek uderzenia. W przeciwnym razie z taką wadą mogła zostać uformowana wytłoczka górnej części podszybia. Jeżeli fałd powstał w wyniku kolizji to mogła też zostać bardzo lekko skrzywiona ściana grodziowa. Patrząc na tylko to zdjęcie odkształcenia blach w tym miejscu są tak znikome że moim zdaniem nie ma potrzeby prostowania blach przez ich wyciąganie na ramie. No ale coś więcej można będzie powiedzieć po zdemontowaniu elementów i dokładnych oględzinach. Ciekawe czy da się przeprowadzić prace blacharskie bez wymontowania silnika. -
@ryszard
Fałd powstał w wyniku kolizji. Jestem na 100% pewien, ponieważ wcześniej tego nie było.
Ponieważ jest to przy samym amortyzatorze, to blacharz stwierdził, że być może konieczne będzie prostowanie na ramie, by potem nie ścinało kola i nie było problemów z bardzo szybkim zużywaniem elementów zawieszenia. Wszystko oczywiście wyjdzie w trakcie prac. -
@tom83ek
Jeżeli w skutek kolizji przemieszczenia części do których mocowane są elementy zawieszenia są znikome to nie wpłynie to negatywnie na prowadzenie pojazdu.
Jest pewna tolerancja dokładności zestawienia elementów karoserii. Ja ostatnio wymieniałem przerdzewiały kielich (do którego mocowany jest amortyzator) w fartuchu. Na pewno nie udało mi się wspawać nowego kielicha idealnie w tym samym miejscu co przed wymianą choć starałem się zrobić to najdokładniej jak mogłem. Jeżdżę już drugi miesiąc z wymienionym kielichem i wymienioną w części przednią podłużnicą i jak na razie nie zauważam pogorszenia prowadzenia auta czy przyspieszonego zużycia elementów.
Oczywiście właściwe decyzje trzeba będzie podjąć w trakcie prac.Jeżeli blacharz nie ma to przekaż mu dane o punktach i wymiarach kontrolnych karoserii w Tico. W załączeniu te dane na zdjęciach.
-
ryszard , dzięki za wymiary nawet nie wiedziałem, że są w Trzeciaku :)
Dostałem wczoraj zdjęcia Tico. Blachy zostały już wstępnie dopasowane a wzmocnienie błotnika zostało wyprostowane.
Buda ponoć trzyma swoich wymiarów. Jest szansa, że za tydzień odbiorę Tico i wtedy pewnie dowiem się coś więcej.
-
Tico odebrałem już 3 tygodnie temu - z powodu natłoku obowiązków nie było nawet kiedy się pochwalić.
Podczas odbierania blacharz powiedział, że gdy sprawdzano wszystkie punkty kontrolne to okazało sie, że śruba mocowania górnego amortyzatora była przesunięta względem drugiej strony o 1cm i trzeba było prostować prawą stronę.
Reasumując:
Wymieniono maskę, prawy błotnik, okular, wzmocnienie zderzaka, pas przedni, reflektor i zderzak - reszta została wyprostowana.Ryszard: pytałeś kiedyś, że jesteś ciekawy co lakiernik zrobi z farbą zabezpieczającą czarną na nowych elementach.
Kuzyn mówił mi, że jest to specjalna powłoka zabezpieczająca o nazwie KATOFOREZA. Podkład ten został tylko delikatnie zmatowiony tam gdzie trzeba było i na tak przygotowaną warstwę nałożono podkład a potem już lakier i klar.Dodatkowo zabezpieczono krawędzie maski (miejsca podwijania blach) specjalną masą uszczelniającą.
Wszystkie elementy zostały zakonserwowane Noxudol -em a maskę środkiem do profili WAXCOAT (Kent)Trzy dni temu dostałem decyzję z firmy ubezpieczeniowej, że przyznano mi dodatkowe 700zł odszkodowania po moim odwołaniu (razem 1700zł). Spróbuje jeszcze raz się odwołać ale na wiele nie liczę...
W wolnej chwili podeślę więcej zdjęć Tico po naprawie.
-
@tom83ek Jakim Noxudolem konserwowałeś?
-
Cieszy fakt że autko nie poszło na złom i dalej będzie służyć ☺️ to bardzo proekologiczne 😁