Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
Ja mam ledwo 20 lat a szaleje za moim Tico Wiadomo autko nie jest jakieś naszpikowane elektroniką i bajerami, ale jak dla mnie to jego urok. Ja lubię małe i proste autka. Pracuję na kolei jako konduktor i za wiele jak na razie nie zarabiam, a Tikuś jest tak wdzięczny, ratuje mnie swoim małym spalaniem i tanimi opłatami wraz z eksploatacją.
Moje Tico jest jak przyjaciel, ja dbam o niego a on o mnie. Jak dotąd nie mam co narzekać bo jeszcze mnie nie zawiódł. Wiadomo, jak każdy Tico ma swoje wady, w moim są to blachy. Ale staram się go ratować od rudej i chcę nim jeździć do upadłego. U mnie w miejscowości jest ich jeszcze 10 Więc mam do kogo się udać w razie problemów.
-
Ja swojego białasa mam już 5 latek i całkiem się do niego nawet przywiązałem
jak się dba tak się ma, ani razu mnie nie zawiódł, codziennie widzę mnóstwo Tikaczy na drodze, nie tylko miejscowych.. Rozmawiając czasem z właścicielem jakiegoś napotkanego Tico nie słyszałem jeszcze jakiegokolwiek narzekania, całkiem sobie wszyscy chwalą mimo leciwości każdego autka a najlepsze miny "speców" w stacjach obsługi czasem robię taki psikus i podjeżdżam do jakiejś napotkanej w trasie SO w celu "pomocy" przy gaźniku.. ( wprawdzie jest wsio ok, ale ciekawi mnie reakcja delikwenta ).. jeszcze nie znalazł się skory do pomocy -
Miałem tu napisać za rok, bo taki był plan ale los okazał się przewrotny - przyszła pora na i na moje Tico.
To był mój pierwszy samochód. Służył dzielnie i niezawodnie przez 17lat i choć teraz
już trafił do stacji demontażu - złego słowa nie powiem i zawsze będę go dobrze wspominać.
Moim nowym autem miejskim jest teraz Skoda Fabia II FL. -
Miałem tu napisać
za rok, bo taki był plan ale los okazał się przewrotny - przyszła pora na i na moje
Tico.
To był mój pierwszy
samochód. Służył dzielnie i niezawodnie przez 17lat i choć teraz
już trafił do
stacji demontażu - złego słowa nie powiem i zawsze będę go dobrze wspominać.
Moim nowym autem
miejskim jest teraz Skoda Fabia II FL.Był w tak okropnym stanie, że trafił na stację demontażu?
-
Auto było już leciwe i wymagało nieopłacalnych, moim zdaniem, inwestycji.
Korozja zaczęła sobie pogrywać (progi), dodatkowo niedawno pękła mi po uderzeniu szyba przednia.
Ceny aut w takim stanie nie są najwyższe, więc zdecydowałem się na złomowanie,
za które wziąłem kasę a resztę pozostałych części planuję sprzedać i będzie OK. -
Ja na Twoim miejscu spróbowałbym opchnąć w całości z przeznaczeniem na dawcę części. Poszłoby a raz i z głowy; a teraz będziesz miał trochę zabawy ze sprzedawaniem tego, co wyciągnąłeś.
Tak czy siak, zapraszam na nasza Motogiełdę. -
Ja na Twoim miejscu
spróbowałbym opchnąć w całości z przeznaczeniem na dawcę części. Poszłoby a raz i z
głowy; a teraz będziesz miał trochę zabawy ze sprzedawaniem tego, co wyciągnąłeś.
Tak czy siak,
zapraszam na nasza Motogiełdę.Na Motogiełdę zajrzeć nie omieszkam - muszę tylko ogarnąć jakie mam fanty w garażu.
Jest trochę części używanych z mojego i reszta nowych, których nie zdążyłem już zamontować. -
Więc stało się Tico zamieniłem na Alfę Romeo 156.
-
A więc po 7 latach bezawaryjnej jazdy Tico nastąpiła zmiana.
Tico został sprzedany za 600 zł :-) i nowy właściciel jeździ nim nadal.
Aktualne autko to Honda Civic V Noblesse
-
Moje Tico ma ważny przegląd do 12.10. Potem złomowanie no chyba że znajdzie się jakiś chętny biorca części. Następca już jest - Skoda Citigo Fotki wrzucę jak tylko zrobię:)
-
Już taki tragiczny stan, że na złom?
-
Jeszcze jeździ, ale według mnie nie ma sensu go już dłużej naprawiać. Gdyby nie korozja, to pewnie dałbym mu jeszcze rok albo dwa ... Ma sporo dobrych części, m.im amorki z tyłu ze sprężynami, zbiornik z czujnikiem także jest nowy ( tzn ma ok 1,5 roku bo wtedy robiłem ostatni remont). Hamulce porobione. Kiera z Swifta GTI Mk2, tylne pasy zwijane. Do wymiany jest łożysko w prawym bębnie, przednie amorki i lewy przegub, no i korozja drzwi i progów.
Fotki Skody robione kalkulatorem:
-
Może lepiej sprzedać niż złomować? Ktoś jeszcze może sobie z nim zrobi i trochę pojeździ?
-
Jakoś mi na tym nie zależy. Swoje wysłużył
-
Mój staruszek Swift też już na wiosnę pójdzie na szrot raczej. "Wyjeżdżę" opłaty i się rozstaniemy. Następca można powiedzieć, że też jest - czeka na mnie już od 2 lat
-
Mój staruszek Swift
też już na wiosnę pójdzie na szrot raczej. "Wyjeżdżę" opłaty i się rozstaniemy.
Następca można powiedzieć, że też jest - czeka na mnie już od 2 latCzym będziesz "powoził"?
-
Lanos sedan 1.5 8V z LPG
-
Ticobot pojechał na szrot. Dostałem za niego 400 zł
-
No i nie ma Tico . Po 14 latach poszedł w inne ręce. Dostałem 500zł (był wystawiony za 700, ale koleś wziął bez zimówek, nie targowałem się nawet). Ale rozumiecie, że sprzedałem go w... godzine!? O 19 wystawiłem, po 20 zadzwonił koleś, że jest zainteresowany. Rano dzwonił, że jedzie na szrot do swojego starego Tico po drzwi i na 100% bierze mojego. Do tego, mniej więcej co godzinę miałem zainteresowanych! I jeszcze na OLX miałem wiadomości .
A koleś, który wziął Tico, nawet go nie oglądał . Stwierdził, że za tę cenę nie przyjechał wybrzydzać, tylko wziąć autko. Odpalił go dopiero, jak poszliśmy umowę podpisać (i to po to, żeby się zagrzał) . Trochę szkoda, bo było to pierwsze nowe auto, prosto z salonu, ale trudno. Kiedyś to się i tak musiało stać . Oby jeździło jak najdłużej .
Mam jednak nadzieję, że mnie z Ticowego kącika nie wyrzucicie, jak napiszę czasem, co w Matizie grzebałem .
Aha, jak ktoś chce, to za 150zł puszczę zimóweczki do Tico. Więcej info będzie koło weekendu na giełdzie . -
Na tico zawsze pełno chętnych :)ja pierwsze Tico sprzedałem w 2 godziny
ps. nie jesteś jedynym posiadaczem matiza na tym forum