Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
A więc po 7 latach bezawaryjnej jazdy Tico nastąpiła zmiana.
Tico został sprzedany za 600 zł :-) i nowy właściciel jeździ nim nadal.
Aktualne autko to Honda Civic V Noblesse
-
Moje Tico ma ważny przegląd do 12.10. Potem złomowanie no chyba że znajdzie się jakiś chętny biorca części. Następca już jest - Skoda Citigo Fotki wrzucę jak tylko zrobię:)
-
Już taki tragiczny stan, że na złom?
-
Jeszcze jeździ, ale według mnie nie ma sensu go już dłużej naprawiać. Gdyby nie korozja, to pewnie dałbym mu jeszcze rok albo dwa ... Ma sporo dobrych części, m.im amorki z tyłu ze sprężynami, zbiornik z czujnikiem także jest nowy ( tzn ma ok 1,5 roku bo wtedy robiłem ostatni remont). Hamulce porobione. Kiera z Swifta GTI Mk2, tylne pasy zwijane. Do wymiany jest łożysko w prawym bębnie, przednie amorki i lewy przegub, no i korozja drzwi i progów.
Fotki Skody robione kalkulatorem:
-
Może lepiej sprzedać niż złomować? Ktoś jeszcze może sobie z nim zrobi i trochę pojeździ?
-
Jakoś mi na tym nie zależy. Swoje wysłużył
-
Mój staruszek Swift też już na wiosnę pójdzie na szrot raczej. "Wyjeżdżę" opłaty i się rozstaniemy. Następca można powiedzieć, że też jest - czeka na mnie już od 2 lat
-
Mój staruszek Swift
też już na wiosnę pójdzie na szrot raczej. "Wyjeżdżę" opłaty i się rozstaniemy.
Następca można powiedzieć, że też jest - czeka na mnie już od 2 latCzym będziesz "powoził"?
-
Lanos sedan 1.5 8V z LPG
-
Ticobot pojechał na szrot. Dostałem za niego 400 zł
-
No i nie ma Tico . Po 14 latach poszedł w inne ręce. Dostałem 500zł (był wystawiony za 700, ale koleś wziął bez zimówek, nie targowałem się nawet). Ale rozumiecie, że sprzedałem go w... godzine!? O 19 wystawiłem, po 20 zadzwonił koleś, że jest zainteresowany. Rano dzwonił, że jedzie na szrot do swojego starego Tico po drzwi i na 100% bierze mojego. Do tego, mniej więcej co godzinę miałem zainteresowanych! I jeszcze na OLX miałem wiadomości .
A koleś, który wziął Tico, nawet go nie oglądał . Stwierdził, że za tę cenę nie przyjechał wybrzydzać, tylko wziąć autko. Odpalił go dopiero, jak poszliśmy umowę podpisać (i to po to, żeby się zagrzał) . Trochę szkoda, bo było to pierwsze nowe auto, prosto z salonu, ale trudno. Kiedyś to się i tak musiało stać . Oby jeździło jak najdłużej .
Mam jednak nadzieję, że mnie z Ticowego kącika nie wyrzucicie, jak napiszę czasem, co w Matizie grzebałem .
Aha, jak ktoś chce, to za 150zł puszczę zimóweczki do Tico. Więcej info będzie koło weekendu na giełdzie . -
Na tico zawsze pełno chętnych :)ja pierwsze Tico sprzedałem w 2 godziny
ps. nie jesteś jedynym posiadaczem matiza na tym forum
-
ps. nie jesteś
jedynym posiadaczem matiza na tym forumWiem, wiem, ale jakoś nikt na Ticowym nie pisze .
-
Wiem, wiem, ale
jakoś nikt na Ticowym nie pisze .Jak nie, jak tak? Volcan jest stałym, miłym gościem u nas.
Zaglądaj i pisz do woli, nikt nawet nie myśli o "wyrzucaniu" właścicieli młodszego tikulcowego brata. -
No tak, Volcan jest aktywny u nas .
W takim razie, cieszę się bardzo .
A tutaj macie nieaktualne już ogłoszenie mojego Tico -
No tak, Volcan jest
aktywny u nas .
W takim razie,
cieszę się bardzo .
A
tutaj
macie nieaktualne już ogłoszenie mojego TicoEee, to może i ja za Swifta z 500 zł wezmę
-
Bez problemu . Jednak za tę cenę to nie ma co ukrywać, nikt nie spodziewa się auta w idealnym stanie. A tak w ogóle, to oprócz progów i kawałka podłogi, to co się z Twoim Swiftem dzieje?
-
Mnie się wydaje, że naszych styranych autek już nikt nie naprawia jak kupi za 500 zł - one chyba trafiają na wrak race (nawet na początku jednego Swifta widać):
-
Bez problemu .
Jednak za tę cenę to nie ma co ukrywać, nikt nie spodziewa się auta w idealnym
stanie. A tak w ogóle, to oprócz progów i kawałka podłogi, to co się z Twoim Swiftem
dzieje?Drzwi kierowcy do kiepskie, drzwi prawego pasażera tylnego też marne, mocowanie wahacza lewy przód ma już dziurkę od 3 lat, progi połatane żywicą, śruba mocująca wahacz do podłużnicy przykręcona na przestrzał... Długo by opowiadać
-
Czyli podobnie jak z moim Tico - da się zrobić ale raczej już trochę nie warto.
Kiedyś znajomy był na Wrak Race w Krakowie i było jedno Tico. Prawie wygrało, ale kierowca zrobił sobie jedno kółko więcej, podczas którego zatarł silnik .