Co dziś dłubałem w tico? (2020, 2021, 2022)
-
Wczoraj, korzystając z wolniejszej świątecznej chwili, wyciągnąłem radiomagnetofon z SXa celem podjęcia próby naprawienia.
Otóż od wielu lat strasznie trzeszczał potencjometr głośności, co było strasznie męczące, zwłaszcza przy słuchaniu w opcji "LOUD" (jedynej słusznej, bo jakościowo znośnej przy fabrycznych głośniczkach). Trudno też jest obecnie trafić w stację, aby odbiór był bez zakłóceń. Spalona część podświetlenia. Poza tym nie korzystałem już od lat z magnetofonu, bo wciągał taśmę.
Mam w SXie sprzęt rzadki, bo "EVE soundcar EX239k" w postaci "szuflady" (takie to były czasy ;-) ). Firma EVE jest z Sulejówka i nadal istnieje, choć przez lata trochę zmieniła nazwę i asortyment. Autko kupowałem w 1998 r. i nie miałem wpływu na wybór sprzętu; po prostu spośród kilku dealerów zdecydowałem się na tego, który zaoferował najwięcej w cenie samochodu (u mnie to było radio i dywaniki za friko). Trochę potem byłem zawiedziony, że taki sprzęt dostałem, no, ale "darowanemu koniowi...". Poza tym nie było takie całkiem złe, skoro jeździ przez 24 lata. ;-)
No więc rozebrałem radio i długo męczyłem się z wylutowaniem potencjometru, który miał bardzo fantazyjnie powyginane i polutowane nóżki, o dostępie nie wspominając... w końcu po długiej walce z odsysaczem, plecionką, lutownicą i hot-airem wytargałem dziada. Nietypowy potencjometr, z wieloma mikroskopijnymi blaszkami. Wyczyściłem "Kontaktem" i izopropanolem - przestał trzeszczeć. Tu sukces.
Przy okazji tej walki pourywałem niechcący parę kabelków z panelu (trochę "makaronu" tam jest). Niestety, nie obfociłem tego wcześniej... Potem doszedłem do ładu, przedłużyłem przewody i polutowałem, jak trzeba. Ale został mi jeden kabelek masowy, który nie wiem, gdzie był - a nie działa bez niego część wyświetlacza (tylko wyświetlanie odbieranego zakresu) i przygasają żaróweczki podświetlenia na zakresie FM. W magnetofonie są wyciągnięte paski... albo sobie daruję, albo ściągnę i gdzieś dokupię na podobny wymiar.
Nie chcę eksperymentować z tym kabelkiem. Radio sprawdziłem - dobrze działa, choć nie wyświetla zakresu i przygasa na UKFie, a dopasowywanie masy na "wydajemisię" może sfajczyć podzespoły. Schematu wraz z dokumentacją nie dostałem, na necie też nie znalazłem. Napisałem prośbę do producenta o pogrzebanie w archiwach i przesłanie schematu... ciekawy byłem, jak się zachowają. Dziś dostałem wiadomość, że dziękują za zainteresowanie tym wiekowym radiem i poszukają schematu. Zobaczymy... Jeśli się uda, przełożę to radio do PMa (będzie wtedy cały "z epoki"), a nowszy sprzęt od Jaca wyląduje w SXie. -
@leo zawsze focę to co mam robić. A elektronika z kablami przede wszystkim. Poszukaj w necie może ktoś robił foty i będzie wiadomo gdzie ten kabel był.
-
@jaco Mnie też przyszło na początku na myśl, żeby sfocić, ale pomyślałem - przecież to tylko jeden potencjometr, pięć punktów, pójdzie szybko, co się może stać? A potem tak się zaangażowałem w walkę z tymi powykręcanymi jak po Heine-Medina nóżkami, że fotografowanie wyleciało mi z głowy.
W necie nie znajdę niczego. To bardzo rzadki sprzęt, robiony właściwie przez małą manufakturę, nigdy u nikogo nie widziałem takiego radia, w żadnym sklepie również. -
@leo napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2020):
No więc rozebrałem radio i długo męczyłem się z wylutowaniem potencjometru, który miał bardzo fantazyjnie powyginane i polutowane nóżki, o dostępie nie wspominając... w końcu po długiej walce z odsysaczem, plecionką, lutownicą i hot-airem wytargałem dziada. Nietypowy potencjometr, z wieloma mikroskopijnymi blaszkami. Wyczyściłem "Kontaktem" i izopropanolem - przestał trzeszczeć. Tu sukces.
Wyciągałeś potencjometr hotem :o ?
O ile dobrze pamiętam, tata w Żuku miał jakieś EVE czy jakoś tak. Niestety słońce i brak komory zmasakrowały te radio jeszcze w latach '00 kiedy Żuk istniał.
Próbowałem ostatnio nowe radio made in china z czytnikiem CD/DVD i Bluetooth i się bardzo zdziwiłem, że kończący żywot Blaupunkt Dakota RCR 127 ma dużo lepszy dźwięk na tych oryginalnych PC-SPEAKERach w Tico. Te radia z China widać są warte tyle ile ważą...
Tak BTW ile powinno być przewodów do tylnych głośników. Wydaje mi się, że 4. Z kostki radia idą zresztą 4, ale w bagażniku w kostce są 3 (kostka tam jest na 4). Dwa są zmostkowane (minusowe) co oczywiście daje dziwne sumy impedancji dla wzmacniacza radia stereo. I nie wygląda, żeby ktoś coś tam przerabiał. Jak to jest u Was?
-
@spinerr napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2020):
Wyciągałeś potencjometr hotem :o ?
Między innymi. Samą lutownicą trudno było.
Tak BTW ile powinno być przewodów do tylnych głośników. Wydaje mi się, że 4. Z kostki radia idą zresztą 4, ale w bagażniku w kostce są 3 (kostka tam jest na 4). Dwa są zmostkowane (minusowe) co oczywiście daje dziwne sumy impedancji dla wzmacniacza radia stereo. I nie wygląda, żeby ktoś coś tam przerabiał. Jak to jest u Was?
Nie odpowiem, są lepsi spece od audio na forum. Na pewno masz samoróbkę, bo fabrycznie były tylko dwa głośniczki z przodu, instalacja audio nie była ciągnięta do bagażnika (choć nie wiem, jak w ostatniej wersji z 2000 r.).
-
@leo napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2020):
Na pewno masz samoróbkę
Dokładnie.
Ale przewodów do głośników na każdą stronę powinno być tylko dwa. + i - . A jak piszesz o tym dziwnym dźwięku być może właśnie są pomylone przewody do głośników tego plusa z minusem
-
Korzystając z wolnego wieczoru zabrałem się za regulację luzu zaworowego w moim Tico. Ostatnia regulacja miała miejsce jakieś 12 tys km temu, tym razem wszystkie zawory były w równym stopniu luźniejsze. Umyłem pokrywę, oczywiście wpadła też nowa uszczelka. Przy okazji sprawdziłem stan kopułki, palca, przewodów i świec. Kopułka ma za sobą ok 40tys km, z tego co pamiętam producentem była firma OYO, o dziwo pomimo delikatnie wypalonych styków trzyma się jeszcze dobrze, nie zauważyłem żadnych pęknięć, co miało miejsce w poprzednich, grafitowy rdzeń również wygląda dobrze, palec też jest w dobrym stanie, ciężko stwierdzić ile ma przejechane ponieważ pochodzi z używanego aparatu zapłonowego, ale jest jeszcze oryginalny Mando, wszystkie zamienniki jakie miałem rozpadały się w rękach, kable WN Magneti Marelli po ok 20 tys nadają się już do wymiany ze względu na zaśniedziałe styki, zastanawiam się jakiej firmy wybrać nowe kable WN, miałem kilka razy rzekomo Made in Korea, ale niestety był to zwykły badziew, świece Denso po 20 tys wyglądają jeszcze dobrze. Ogólnie Tico wróciło do bardziej oryginalnego stanu, obecnie w takiej formie podoba mi się najbardziej. Założyłem matizowe stalówki wraz z oponami wielosezonowymi w rozmiarze 145/70, ponieważ poprzednie alufelgi były już krzywe, zaczęły się utleniać, a opony z 2010r nadawały się jedynie na śmietnik mimo jeszcze wysokiego bieżnika.
-
@piotrek9214 ja zawsze brałem przewody zapłonowe Sentech i raczej nic się złego nie działo, ewentualnie można zaszaleć i założyć NGK 🙂
-
@pacior chyba wybiorę właśnie Sentech, jakiś czas temu kupiłem NGK do Matiza i się trochę rozczarowałem jakością wykonania w porównaniu do ich ceny.
-
@piotrek9214 Ja też obecnie mam Sentechy. Są OK.
-
Ja dawno temu kupowałem przewody koreańskie i są zamontowane do dzisiaj. 80 000 km pewnie już będą mieć zrobione. Aż zobaczę przy okazji w jakim stanie są styki.
Coś takiego kupowałem w podobnym woreczku:
-
Wczoraj skończyłem konserwację progów i tarcz kotwicznych.
Progi oczyściłem ze starej powłoki konserwacyjnej (coś pokroju Bitgum-a), która i tak już zaczynała odpadać.
Znalezione wypryski oczyściłem do gołej blachy, potem przemyłem środkiem Noxudol Rust Eater i pomalowałem podkładem epoksydowym. Potem podkład akrylowy, baza, klar, Noxudol 1600 i Noxudol Body
Nawierciłem jeszcze po dwa otwory fi 7mm w progach i zaaplikowałem solidnie do środka progów Tectyl ML do profili. Po zakończeniu pracy zatkałem otwory zatyczkami.Tarcze kotwiczne oczyściłem z luźnej rdzy, pomalowałem środkiem Fertan i potem Noxudol 1600 i na koniec Noxudol Body.
-
@tom83ek napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2020):
Wczoraj skończyłem konserwację progów i tarcz kotwicznych.
Progi oczyściłem ze starej powłoki konserwacyjnej (coś pokroju Bitgum-a), która i tak już zaczynała odpadać.
Nawierciłem jeszcze po dwa otwory fi 7mm w progach i zaaplikowałem solidnie do środka progów Tectyl ML do profili. Po zakończeniu pracy zatkałem otwory zatyczkamiJa bym tych otworów nie zatykał, lepsza wentylacja to szybsze usunięcie potencjalnej wilgoci 🤔
-
@pacior napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2020):
Ja bym tych otworów nie zatykał, lepsza wentylacja to szybsze usunięcie potencjalnej wilgoci 🤔
A z drugiej strony - ułatwienie dostępu wodzie... I świetne miejsce na zaczątki korozji - taka nieosłonięta dziura w blasze... :-(
@tom83ek Możesz pokazać fotką, w których miejsca wywierciłeś te otwory?
-
@leo
Otwory wierciłem mniej więcej w takich samych odstępach na całej długości, by mieć możliwość zakonserwowania całej strony za pomocą wężyka.
-
@tom83ek Tak właśnie myślałem.
Są to miejsca mocno narażone na penetrację wody i błota z drogi. Chociaż Pacior ma rację z tym przewietrzaniem, to zabezpieczyłbym brzegi otworów i zatkał je. Zwłaszcza, że tak mała średnica niewiele by wentylowała... -
@tom83ek napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2020):
Wczoraj skończyłem konserwację progów i tarcz kotwicznych.
Nawierciłem jeszcze po dwa otwory fi 7mm w progach i zaaplikowałem solidnie do środka progów Tectyl ML do profili. Po zakończeniu pracy zatkałem otwory zatyczkami.
Nie trzeba wiercić otworów w progach. Od strony kabiny jest szereg dużych fabrycznych otworów w progach przez które można dotrzeć ze środkiem konserwujący w każdą część progów a więc dokładnie go zaaplikować. Wystarczy wyjąć fotele, zdjąć uszczelki otworów drzwiowych przy progach i odchylić wykładzinę podłogową. Po konserwacji warto sprawdzić czy fabryczne otwory szczelinowe w dnie progów są drożne tak aby mogły odpływać skropliny powstające z kondensacji pary w progach.
Tarcze kotwiczne oczyściłem z luźnej rdzy, pomalowałem środkiem Fertan i potem Noxudol 1600 i na koniec Noxudol Body.
W czasach gdy tarcze te są nieosiągalne troska o nie to podstawa.
-
Wymieniłem przedni prawy reflektor na nowy ponieważ stary miał już wypaloną górę odbłyśnika i dawał wyraźnie mniej światła. Udało mi się kupić oryginalny reflektor za 60 zł co przy cenach używanych dochodzących do 100-150 zł było dobrą okazją, lecz miałem trochę zabawy żeby dokładnie doczyścić wnętrze reflektora, który wiele lat leżał gdzieś w piwnicy i był mocno zakurzony w środku.
-
@piotrek9214 aż się prosi aby te oświetlenie dać przez przekaźniki
-
@tadeusz-malinka napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2020):
@piotrek9214 aż się prosi aby te oświetlenie dać przez przekaźniki
I przykleić folię anty UV na reflektory i będą jeździć w takim stanie do końca życia tego Tico ;)