Sposób na zamarznięty płyn do szyb
-
Jeżeli o takich operacjach mówimy przy temperaturze np.-20 czy -15 stopni, to ja zdecydowanie
wolałabym się bawić odmrażaczami i igłami Po wylaniu czajniczka cieplutkiej wody za ok 5
min bym miała taką skorupę lodu, że do wiosny chyba bym jeździła z zamarzniętym płynem w
zbiorniczkuchyba ze masz maskę wklęsłą <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
OT moja sąsiadka we wtorek po godz 8 rano przy temp. -20 polewała sobie gorącą wodą z czajnika
szyby, bo jej nie chciało się skrobać i efekt był taki, że jedna od strony pasażera do
wymiany - pękła, a na reszcie miała 2cm skorupę lodu, którą i tak później skrobała ponad
30 minOT polewam ruzne szyby od 99 zadna nie pekla, zimy do -30 , moze wrzatkiem polewala <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
wg mnie idealny sposob na odmrazanie szyb to polewanie ciepla woda
trzeba polac i wlaczyc wycieraczki , a z bocznych szyb sciagaczka usunac wode szybciej i przyjemniej niz dlugotrwale skrobanie -
chyba ze masz maskę wklęsłą
OT polewam ruzne szyby od 99 zadna nie pekla, zimy do -30 , moze wrzatkiem polewala
wg mnie idealny sposob na odmrazanie szyb to polewanie ciepla woda
trzeba polac i wlaczyc wycieraczki , a z bocznych szyb sciagaczka usunac wode szybciej i
przyjemniej niz dlugotrwale skrobanieKażdy ma swój sposób - ja z polewania ciepłą wodą mam złe doświadczenia i nie będę błędów powtarzać <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Co do skrobania - mam odmrażacz w płynie kupiony za 7zł i po popsikaniu i odczekaniu może 30sek szyby bez żadnego szronu- czyste i co ważniejsze, nie narażone na jakieś tam pęknięcia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Każdy ma swój sposób - ja z polewania ciepłą wodą mam złe doświadczenia i nie będę błędów
powtarzać
Co do skrobania - mam odmrażacz w płynie kupiony za 7zł i po popsikaniu i odczekaniu może 30sek
szyby bez żadnego szronu- czyste i co ważniejsze, nie narażone na jakieś tam pęknięciakobieto w ciagu 10 lat polewalem okolo 20 ruznych samochodow ciepla woda i nic nie peklo
malo tego w firmie w ktorej pracuje jest to powszechne i jakos niewidze popekanych szyb poza tymi uderzonymi kamieniem
jakby tak pekaly od cieplej wody to szef by na to nie pozwalal ,a szyby do ciezarowek zaczynaja sie od 500 pln ...cuz skrobcie sobie na zdrowie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
kobieto w ciagu 10 lat polewalem okolo 20 ruznych samochodow ciepla woda i nic nie peklo
malo tego w firmie w ktorej pracuje jest to powszechne i jakos niewidze popekanych szyb poza
tymi uderzonymi kamieniem
jakby tak pekaly od cieplej wody to szef by na to nie pozwalal ,a szyby do ciezarowek zaczynaja
sie od 500 pln ...
cuz skrobcie sobie na zdrowieChłopie a Tobie nikt nie każe używać skrobaczki - polewaj sobie dalej i nie neguj w taki sposób jak to teraz robisz, metod innych ludzi <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
cuz skrobcie sobie na zdrowie
Widzę że kierowcę - amatora nie przekonasz.
U nas w firmie kierowcy zapalają silniki w pojazdach, włączają dmuchawę i idą na kawę.
Jak wypiją kawę, to mają w kabinie ciepło i szyby odmrożone od dmuchawy.
Najlepiej wychodzą na tym ci, co rozliczają się z motogodzin (ciągnik rolniczy, Caterpillar)
Nie neguję też Twojego sposobu z gorącą wodą. -
Chłopie a Tobie nikt nie każe używać skrobaczki - polewaj sobie dalej i nie neguj w taki sposób
jak to teraz robisz, metod innych ludzina czym polega niewlasciwosc sposobu negowania , bo chyba nie na tym ze do kobiety mowie kobieto <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
U nas w firmie kierowcy zapalają silniki w pojazdach, włączają dmuchawę i idą na kawę.
Jak wypiją kawę, to mają w kabinie ciepło i szyby odmrożone od dmuchawy.pod blokiem to sie nie sprawdzi , po powrocie z kawki trzeba by taksowka do pracy jechac
jak wstane duzo wczesniej to tez sobie samochod wlacze i ide na sniadanie , tyle ze sniadanie przesypiam .....Nie neguję też Twojego sposobu z gorącą wodą.
To sprawdzony sposob <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Widzę że kierowcę - amatora nie przekonasz.
U nas w firmie kierowcy zapalają silniki w pojazdach, włączają dmuchawę i idą na kawę.
Jak wypiją kawę, to mają w kabinie ciepło i szyby odmrożone od dmuchawy.
Najlepiej wychodzą na tym ci, co rozliczają się z motogodzin (ciągnik rolniczy, Caterpillar)
Nie neguję też Twojego sposobu z gorącą wodą.Stachu - a co z przestrzeganiem Kodeksu Drogowego?
"...Zabrania się zostawiania samochodu z włączonym silnikiem i oddalania się od niego..."
...<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Stachu - a co z przestrzeganiem Kodeksu Drogowego?
"...Zabrania się zostawiania samochodu z włączonym silnikiem i oddalania się od niego..."kodeks dorogowy nie dziala na terenie prywatnym ....
-
Stachu - a co z przestrzeganiem Kodeksu Drogowego?
"...Zabrania się zostawiania samochodu z włączonym silnikiem i oddalania się od niego..."To jest teren prywatnej spółki.
Tu nawet policja nie może wejść bez nakazu. -
cuz skrobcie sobie na zdrowie
A sprawdz, ile sie skrobie samochod osobowy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ja zapalam pojazd (po co skrobac, jesli nie odpali? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ), miotelka snieg na boki, skrobaczka szur szur boczne szyby, do tego czasu tylna i pol przedniej juz nadtopione, wiec tylko sciagam wode i podtopiony szron i wio <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Nie dluzej niz 5min. no i ruszam z (w miare) cieplym silnikiem.
Moze ciepla woda dziala szybciej, ale jak sobie pomysle, wyjsc na mroz z mokrymi rekoma, taszczac butle, do tego pusta butelke pamietac zabrac z powrotem, to wole poskrobac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A sprawdz, ile sie skrobie samochod osobowy
kiedys skrobalem <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Ja zapalam pojazd (po co skrobac, jesli nie odpali? )
po co miec samochod jesli nieodpala <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
miotelka snieg na boki,
jak jest sam snieg to wiadomo ze miotelka lepsza
skrobaczka szur
szur boczne szyby, do tego czasu tylna i pol przedniej juz nadtopione, wiec tylko sciagam
wode i podtopiony szron i wio<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> nie przeceniasz swojego ogrzewania <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Nie dluzej niz 5min. no i ruszam z (w miare) cieplym silnikiem.
Moze ciepla woda dziala szybciej, ale jak sobie pomysle, wyjsc na mroz z mokrymi rekoma,
taszczac butle, do tego pusta butelke pamietac zabrac z powrotem, to wole poskrobacZdradze ci sekret , mozna napelnic butelke bez moczenia rak
nie jest opotrzebna butla wystarczy 1,5 litra nie nataszczysz sie
no chyba ze jestes manualnie uposledzony -
Zastosowanie jest takie że jak działa to lepiej myje
szybę ciepła woda.Chyba nie dokońca. Przecież jeśli są tylko podgrzewane dysze to jaką moc musiałaby tam "być" żeby to ogrzać w "moment". Można to trochę porównać do przepływowego podgrzewacza wody ale te mają moc od 1500W.
Inna bajka to Merze, które mają grzane po kolei:
- płyn w zbiorniku
- przewody doprowadzające płyn do dysz (połową przewodu leci
płyn a drugą jest poprowadzony jakieś żelastwo) - i na końcu oczywiście dysze.
Taki zestaw to już ma sens. Same grzane dysze tylko zapobiegają zamarzaniu śniegu na dyszach.
-
Słyszałem nawet o podgrzewanych wkładkach zamków ale nie
pamiętam w jakim aucie i czy było to fabryczne czy
jakaś samowolna przeróbkaTo występuje w BMW. Jest coś takiego, że jak pociągniesz za klamkę to włącza się to grzanie.
Chcesz mieć gorącą herbatkę po wejściu do samochodu
Czemu nie, kiedyś z domu zabierałem w kubkach papierowych na wynos <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
czajnik cieplej wody trudniej wylać niż psikać odmrażaczem i grzebać igłami
nie przesadzaszNieco dziwnie bym wyglądał biegając w centrum miasta z czajnikiem, nie uważasz ? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Poza tym z czajnikiem trzeba iść specjalnie, a odmrażaczem i szpilką załatwiłem przy okazji <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Nieco dziwnie bym wyglądał biegając w centrum miasta z czajnikiem, nie uważasz ?
cel uswieca srodki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Poza tym z
czajnikiem trzeba iść specjalnie, a odmrażaczem i szpilką załatwiłem przy okazjigrunt to sie nie przemeczac , ja tez wychodze z tego zalozenia
-
To występuje w BMW. Jest coś takiego, że jak pociągniesz za klamkę to włącza się to grzanie.
Łeee, to już lepszy sposób z kluczykiem i zapalniczką, albo pilot jak u mnie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Czemu nie, kiedyś z domu zabierałem w kubkach papierowych na wynos
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
Łeee, to już lepszy sposób z kluczykiem i zapalniczką, albo pilot jak u mnie
Grzałka na pilota ?? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
To aj już bym robił centralny zamek <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Grzałka na pilota ??
Pilot na baterie, spamerze <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
To aj już bym robił centralny zamek
Ja nie muszę bo go już dawno mam <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Ku potomności napiszę co pomogło
Wczoraj wieczorem napsikałem po dyszach rozmrażacza do zamków. Dziś
wieczorem udałem się ze szpilką i przetkałem dysze - pomogłoJarek, jeżeli płyn zamarzł tylko w przewodach i dyszach, to jeszcze nic. Jezeli zamarzł także w zbiorniczku, to mógł on pęknąć <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />. Poobserwuj więc, czy auto nie zostawia plam pod zbiorniczkiem.
Kiedyś miał tak mój ojciec. Był letni płyn, nadszedł niespodziewany przymrozek i zbiornik pękł był sobie w górnej części. Nie wymienialiśmy, lecz płynu wlewaliśmy od tamtej pory jedynie do połowy pojemnika - większa ilość zostawała pod samochodem.