Hamulce czy spowalniacze? Rozważania i pomysły
-
Nie pogodziłeś się
z tym po tylu latach?
Mnie też latem
czeka przegląd tyłu, najchętniej swapował bym hamulce z innego autaChciałem właśnie to zaproponować, nie podeszłyby np bębny od swifta? Nie wiem jak wychodzi porównanie ich wielkością, bo w swifcie to też w sumie spowalniacze ale może jakieś ciut lepsze?
-
A swap z GTI by był możliwy? Dobrze myślę, że tam są tarcze? Trzeba wtedy jeszcze jakoś ręczny przerobić.
Ale jeszcze bym spróbował kupić nowy korektor i zmienić. U mnie w Tico hamulce były nawet lepsze niż w Matizie, więc mogą hamować całkiem dobrze.
Jeszcze kiedyś miałem problem z odpowietrzeniem i pomogła wymiana pompy, może to też jakiś trop? Może jakoś pomierzyć ciśnienie w przewodach ? -
Bębny tico i Swifta mają tę samą średnicę 180mm, łożyska też te same.
Nie porównywałem dokładnie ale mogą być identyczne.
Różnica jest w samoregulatorze i korektorze siły hamowania. -
A swap z GTI by był
możliwy? Dobrze myślę, że tam są tarcze? Trzeba wtedy jeszcze jakoś ręczny
przerobić.Dokładnie tak, nie wiem jak z łozyskami, ale jeśli są te same co w wersji z bębnami to idąc tropem Paciora (pisze, że łozyska w Tico i w Swifcie z bębnami są te same) mogłoby się udać przełożenie. Tylko, że z tego co pamiętam z forum swiftowego zaciski są na tyle duże w GTi, że nie wchodzi na nie koło 13".
-
gti ma inną zwrotnicę (tak samo 1.6 200mm).
jest piasta z łożyskiem a nie jak w tico i swiftach dwa łożyska wbijane w bęben.
bębny nie są takie same bo przecież śruby są inne w tico i swifcie
-
bębny nie są takie
same bo przecież śruby są inne w tico i swifcieAle mają ten sam rozstaw, co drugi z nas jeździ na felgach ze swifta, matiza
-
chodziło o porównanie takie same / nie takie same
-
O coś takiego Ci
chodzi?Tak
-
spróbował kupić nowy korektor i zmienić. U mnie w Tico hamulce były nawet lepsze niż
w Matizie, więc mogą hamować całkiem dobrze.Nie wiem, czy korektor jest dostępny w sprzedaży
Jeszcze kiedyś
miałem problem z odpowietrzeniem i pomogła wymiana pompy, może to też jakiś trop?
Może jakoś pomierzyć ciśnienie w przewodach ?Pompę też bym chętnie wymienił, gdyby się okazało, że to jej wina... Ale czy dostanę oryginał nowy? Nie wiem jak mierzyć ciśnienie. Może warto oddać do mechanika
-
Nie pogodziłeś się
z tym po tylu latach?Chyba nie, zwłaszcza po wymianie wszystkiego, co się da w hamulcach (no może oprócz pompy i serwa), miałem nadzieję na to, że zaczną działać
Choć z drugiej strony, jak się przejadę czymś innym i wsiadam do tico to mnie to denerwuje
Mnie też latem
czeka przegląd tyłu, najchętniej swapował bym hamulce z innego autaTeż miałem o tym pisać, ale z czego tu swapować?
-
Też miałem o tym
pisać, ale z czego tu swapować?Ze Swifta MK1 Po zakupie swifta jedynym sprawnym elementem auta był hamulec ręczny
generalnie wydaje mi się że wystarczy ograniczyć się do zmiany systemu samoregulacji,
w niej upatrywałbym największą bolączkę w hamulcach tico -
Ze Swifta MK1
Po zakupie swifta jedynym sprawnym elementem auta był hamulec ręczny
generalnie wydaje
mi się że wystarczy ograniczyć się do zmiany systemu samoregulacji,
w niej upatrywałbym
największą bolączkę w hamulcach ticoTen problem jest znany - ale w tym przypadku chodzi o wysokość pedału hamulca. Dobra i sprawnie działająca samoregulacja powoduje, że pedał "bierze" wysoko.
Ja mam wrażenie, że problem ze skutecznością i siłą hamulca jest związany z serwem i podciśnieniem. Typowy objaw to słabe wspomaganie siły hamulca - trzeba mocno cisnąć. Drugi objaw typowy dla tico to super sprawny hamulec zaraz po odpaleniu zimnego silnika w mokry deszczowy dzień
Podejrzewam 2 rzeczy:
1. zbyt mało wydajne serwo
2. zbyt niskie podciśnienie "zasilające" serwo - z gaźnika - winien przewód z zaworkiem lub gaźnik?Pomijam zupełnie przypadki zapowietrzenia układu oraz niesprawne części hamulca przedniego i okładziny.
-
Tak
Z racji, że dłubię już przy 3 samochodach to zakupiłem takie ustrojstwo i dzisiaj przyszła paczka.
Za jakiś czas będę zmieniał płyn hamulcowy w Tico to napiszę jak to narzędzie się sprawdza. -
Z racji, że dłubię
już przy 3 samochodach to zakupiłem takie ustrojstwo i dzisiaj przyszła paczka.
Za jakiś czas będę
zmieniał płyn hamulcowy w Tico to napiszę jak to narzędzie się sprawdza.Czekam na info Muszę się wziąć za hamulce, tym razem kompleksowo, jak polegnę to oddaję żelazko do centrum hamulcowego
-
Ten problem jest
znany - ale w tym przypadku chodzi o wysokość pedału hamulca. Dobra i sprawnie
działająca samoregulacja powoduje, że pedał "bierze" wysoko.Racja. Sharky kiedyś pisał, że zaglądał do bębnów regularnie co roku i rozkręcał samoregulatory. Nie skarżył się na hamulce.
Ja mam wrażenie, że
problem ze skutecznością i siłą hamulca jest związany z serwem i podciśnieniem.
Typowy objaw to słabe wspomaganie siły hamulca - trzeba mocno cisnąć.Moim zdaniem - trafne uwagi.
Drugi objaw
typowy dla tico to super sprawny hamulec zaraz po odpaleniu zimnego silnika w mokry
deszczowy dzieńA tego to nie zauważyłem w moim. Zawsze działają tak samo.
Podejrzewam 2 rzeczy:
1. zbyt mało wydajne serwo
2. zbyt niskie podciśnienie "zasilające" serwo - z gaźnika - winien przewód z zaworkiem lub gaźnik?
Pomijam zupełnie
przypadki zapowietrzenia układu oraz niesprawne części hamulca przedniego i okładziny.Ad.1. - możliwe, że serwo jest po prostu "słabe".
Ad.2. - przewodu z zaworkiem bym nie winił - to prosta gumowa rurka, a zaworek zwrotny? Proste: albo działa, albo nie (zawiesza się). A może po prostu samo podciśnienie w kolektorze ssącym jest niewielkie? Biorąc pod uwagę niewielkie zapotrzebowanie naszych silników na mieszankę oraz niedużą pojemność układu ssącego... -
Będę upierał się, ze jedynym problemem jest samoregulacja, jakoś przez prawie rok od remontu tyłu było dobrze.
Hamulce w tico nie mogą być zbyt ostre ze względu na jego niską masę..
przynajmniej zdaję sobie sprawę że hamulce mam słabe i dzięki temu jeżdżę ostrożnie
kierowcy wypasionych aut z dobrymi hamulcami są mniej ostrożni i powodują wypadkiPostaram się zdobyć bebechy hamulców tylnych ze Swifta
-
Wiem że w tico hamulce mogą być sprawne i mogą dobrze hamować.
- głęboki pedał hamulca to albo zapowietrzenie (po kilkukrotnym mocnym wciśnięciu powinno wyżej brać) albo te nieszczęsne autoregulatory
- potrzebny duży nacisk na pedał hamulca do zablokowania kół to może być nieszczelność w układzie wspomagania (wężyk, membrana, zaworek,) czasem jakieś pęknięcie otwiera się tylko podczas wciskania hamulca, drugi powód to niski współczynnik tarcia pomiędzy klockami/szczekami a tarczami/bębnem (tu powodów może być dużo)
Natomiast jeżeli naciskając hamulec jesteśmy wstanie osiągnąć granice przyczepności opona-asfalt to nic, żadne hiper super tarcze i takowe klocki nie są wstanie zwiększyć opóźnienia uzyskiwanego przez pojazd. Jedyne co nam się może poprawić to komfort hamowania, mniejsza potrzebna siła, lepsza kontrola punktu zerwania przyczepności (dla tych bez ABS-u), większa odporność na fadding itp.
-
Też od dawna walczę z problemem "niskiego pedału".
Hamulce co prawda hamują dobrze, ale pedał praktycznie wciskany jest do samej podłogi.Podmieniałem nawet pompę hamulcową wraz z serwem, niestety nie przyniosło to rezultatu.
Moje spostrzeżenia są takie, że wpływ na wysokość pedału ma dobra regulacja samoregulatorów ("samo" niestety tylko z nazwy) ale także regulacja ręcznego.
Tzn. robię zawsze tak, że na ściągniętym bębnie popuszczam linkę ręcznego w kabinie na max'a, później ustawiam samoregulatory tak, że bęben kręci się z wyraźnym oporem, zakładam koło i reguluję hamulec ręczny w kabinie. Taki zabieg pozwala "podnieś pedał" hamulca.Za "niski pedał" hamulca obwiniałbym także stare gumowe przewody hamulcowe, które możliwe, że pęcznieją przy hamowaniu, stąd trzeba głęboko wcisnąć pedał.
-
Samo regulatory które ja kiedyś kupiłem, zupełnie nie działały - spadały z tej zębatki po kilku hamowaniach. Pokrzywiłem te blaszki tak, żeby już nie spadały i samo regulator działał jak należy.
Niestety nie pamiętam dokładnie jak to zrobiłem, ale poświęciłem trochę czasu na to.
W tej chwili minął już 3 rok jak nie zaglądałem do tylnych hamulców i wszystko działa jak należy. Rok temu tylko ręczny wyregulowałem. Hamulec bierze gdzieś w połowie, ale nie ma możliwości dociśnięcia do podłogi.
-
Samo regulatory
które ja kiedyś kupiłem, zupełnie nie działały - spadały z tej zębatki po kilku
hamowaniach. Pokrzywiłem te blaszki tak, żeby już nie spadały i samo regulator
działał jak należy.Ja zaś przed dwoma laty założyłem nowe samoregulatory, które jakoś pasowały; miałem jeszcze ze starych zapasów oryginalne, koreańskie.
W tej chwili minął
już 3 rok jak nie zaglądałem do tylnych hamulców i wszystko działa jak należy. Rok
temu tylko ręczny wyregulowałem. Hamulec bierze gdzieś w połowie, ale nie ma
możliwości dociśnięcia do podłogi.Nie mogę narzekać na swoje hamulce, chociaż nigdy nie musiałem regularnie się nimi zajmować. Patrzę w swoje zapiski: teraz tico skończyło 18 lat, ma przebieg 188kkm, a bębny były zdejmowane 5 razy - przy okazji wymian:
- szczęk oraz zrobieniu w tarczy kotwicznej szczeliny odprowadzającej wodę i syf z hamulców (po 2 latach, 60 kkm)
- łożysk jednego koła (padło po 4 latach, 82 kkm)
- przewodów (profilaktycznie) i cylinderków - jeden podciekał, wyszło na przeglądzie diagnostycznym (9 lat, 132 kkm)
- bębnów i szczęk (13 lat, 168 kkm)
- linki ręcznego (16 lat, 180 kkm).
Szału z tymi hamplami nie ma, ale hamują. Owszem, w celu mocnego wyhamowania lub zablokowania trzeba mocniej depnąć, ale nie jest to trudne; pedał ląduje definitywnie na mniej-więcej 2/3 swojej drogi do podłogi.
Na co dzień mam porównanie z dusterem, gdzie sytuacja jest inna; tam auto hamuje zaraz po naciśnięciu pedału, daje się wyczuć mocne wspomaganie, poza tym układ wyposażono w system BAS (niezły patent, parę razy się zdziwiłem: przy szybkim i mocnym depnięciu system podwyższa momentalnie ciśnienie w układzie i auto staje dęba ) oraz ABS (a to mnie już mniej cieszy, też się zdziwiłem ze dwa razy ). Ogólnie w moim tico najbardziej przeszkadza mi jakieś takie pewne wyczuwalne opóźnienie hamulców. Na pewno wpływ na to ma dłuższa droga pedału, słabsze jakby wspomaganie... i myślę, że szerokość opon (teraz na zimówkach jest seryjne 135 mm). W dusterze jest hamowanie dostępne od razu po "depnięciu", serwo pomaga jak cholera, no i rozmiar opon większy (215 mm) - więc hamuje się skuteczniej.
Jednak przyzwyczaiłem się do tego tikowego hamulca. Na pewno działałbym w przypadku, gdyby układ nie był w stanie doprowadzić do zablokowania kół przednich (a z tym problemów nie ma) lub pedał dojeżdżałby do samej podłogi (jest "długi", ale jeszcze zostaje sporo do "dechy"). Ogólnie pamiętam o tym, żeby utrzymywać większy dystans od poprzedzającego auta oraz bardziej uważać i przewidywać - staram się nieco wcześniej reagować. A to jest dobry nawyk.