Jaki akumulator do Tico
-
Wczoraj Tico nie odpaliło, mój 3,5 letni 4Max z IC nadaje się już tylko na śmietnik.
Co byście polecili lub przed czy przestrzegli..
potrzebuję w sumie kupić 2 akumulatory, jeden do Tico a drugi do Swifta więc mój budżet nie jest wysoki (mogą być identyczne). -
Ostatnio na forum Mercedesa polecali Autopart Galaxy Gold. Może któryś z niższych modeli Ci podejdzie? Bo Goldy są chyba dość drogie, ale w sumie za taką małą pojemność może dużo nie zawołają.
Aha i podobno mają odkręcane korki.Tu masz stronę producenta: http://www.autopart.pl/batteries/index/category:1
-
Mój brat miał kiedyś silver, chwalił sobie.
Dzisiaj marka nie ma większego znaczenia, wszędzie chałtura W sklepie słyszałem opinię, że jeśli akumulator wytrzyma 3 lata, to już jest dobrze, w przypadku taksówek - 2 lata to max
Ja obecnie mam centrę futurę, kupioną w lutym 2013. Póki co jest OK, zobaczę przy mrozach czy daje jeszcze radę.
-
Mój brat miał
kiedyś silver, chwalił sobie.
Dzisiaj marka nie
ma większego znaczenia, wszędzie chałturaNo właśnie, często markowe akumulatory sprzedawane są pod tańszymi markami,
o trafienie bubla może być łatwo a podejrzewam że skuteczne złożenie reklamacji może nie być proste.Te Autoparty nie są drogie, wezmę je pod uwagę
-
Podobno te Autoparty idą często na pierwszy montaż do aut na Zachód. Sam takiego nie posiadam, ale też je będę brał pod uwagę, jak będę zmieniał swoje aku. Opinie ma niezłe.
-
http://www.autopart.pl/batteries/view/540-031
Na stronie nie mają cen ale napisałem do nich
-
Na ich stronie masz listę sklepów. Może znajdziesz coś nie daleko od siebie .
-
Kup sobie normalne klemy plus zwykły akumulator typu 40-44Ah. Wydasz mniej a będziesz miał lepszy akumulator bo te małe to porażka. Przeróbka jest prosta i u mnie wszedł właśnie nawet autopart 48AH.
-
Opinie ma niezłe.
Ja po dobrym i trwałym polskim akumulatorze 45Ah w maluszku kupilem do tico właśnie autopart plus 48Ah bo był tani. Jeden samoistnie rozładowywał się po paru dniach i po 3 miesiacach dali mi nowy. Ten padł po jakiś 20 miesiącach aż elektrolit był szary. Oczywiście gotowe pismo miał kierowca że to wina użytkowania i tyle.
Sam mam teraz boscha sylver S4 i ma kilka lat. Podczas gdy centra futura padła po 3 latach a centra zwykła zaraz po gwarancji.
Teraz jak już pisano nawet drogie marki robią szajs na sztukę. Jak ma się szczęście to taki tani jenox pochodzi kilka lat. -
Kup sobie normalne
klemy plus zwykły akumulator typu 40-44Ah. Wydasz mniej a będziesz miał lepszy
akumulator bo te małe to porażka.Polecam to rozwiązanie Wyjdzie zdecydowanie taniej.
-
A u nas w Mercedesie właśnie bosch silver s4 po 2 latach zaczyna padać.
-
Polecam to
rozwiązanie Wyjdzie zdecydowanie taniej.Podczepię się, żeby potwierdzić U siebie mam tradycyjny akumulator, z grubymi klemami - wyszło nieco taniej, ale przynajmniej jest to standardowe rozwiązanie.
-
Co byście polecili lub przed czy przestrzegli..
Ja tam mogę polecić Centrę. W moim tico sprawdza się już drugi aku Centry.
Trudno mówić dziś o "marce", skoro Centra jest robiona w technologii Exide (tak przynajmniej głosi napis na mojej Centrze Plus). Właścicielem ZAP Piastów jest Sznajder Batterien - dziś czytałem w "Motorze"...
Niedawno sprzedawca odradzał Boscha - ponoć jego produkty na PL są wytwarzane na Ukrainie z kiepskich materiałów.Ja zmieniłem po 7 latach fabryczny (trochę był wysłużony, nie chciałem mieć niespodzianek w zimie) na zwykłą Centrę (z "normalnymi" klemami) o poj. 45 Ah. Była w tej samej cenie, co Centra dedykowana do Tico (cienkie bieguny, 35 Ah). Alternator daje radę ładować taką baterię.
Ta zwykła Centra 45 Ah wytrzymała 9 lat, po tym okresie wyraźnie szybko się rozładowywała - po 2 tygodniach przestoju ledwo kręciła. Zakupiłem kolejną Centrę - tym razem nieco droższą (sprzedawca stwierdził, że z nieco "wyższej półki") - Centrę Plus 44 Ah. Jeździ od półtora roku, nie ma problemów. A przyznam, że po pół roku użytkowania załatwiłem ją - zostawiłem autko na światłach, wyczerpała się - centralny zamek nie zadziałał, zero kontrolek przy zapłonie - następnie naładowałem i "wstała" bez oporów; po roku nie ma objawów zużycia.
Dodam, że mam słabe ładowanie, bo nieraz widzę w nocy żarzącą się kontrolkę - muszę się wreszcie tym zająć. W związku z tym w ciągu roku ze 2-3 razy podłączałem prostownik, żeby dać akumulatorowi prądu extra (choć żadnych problemów, oprócz czarnego oczka, nie zgłaszał). -
Ja też mam akumulator z normalnymi klemami, chyba Centra 40 Ah i działa już bez problemu 4 rok. Oryginalny akumulator wytrzymał mi w aucie 11 lat!
O akumulator trzeba też dbać i od czasu do czasu go doładować prostownikiem.
Dużo osób wymienia akumulator a nigdy go nie ładowało prostownikiem. Często serwisy akumulatorów na tym zarabiają, wymienia się akumulator na nowy a wystarczy go naładować, bo auto długo stało, jeździło na krótkich dystansach lub postało dłużej na mrozie i normalnie w świecie akumulator się rozładował. -
Kiedyś czytałem, że akumulator powinno się mniej więcej raz w miesiącu ładować konserwacyjnie, małym prądem. Jak ktoś jeździ prawie tylko w długie trasy, to można rzadziej.
-
Ah wytrzymała 9 lat, po tym okresie wyraźnie szybko się rozładowywała - po 2
tygodniach przestoju ledwo kręciła.to mój już latem po 5 dniach nie zakręcił silnikiem
Grube klemy to ostateczność, musiałbym zmienić też w swifcie
no i chyba wszystkie akumulatory na te klemy są gabarytowo jednak większe
Chcę mieć pełną kompatybilność w obu autach, nie pchając do Swifta tak dużego klocka -
Teraz mam u siebie sznajdera, wcześniej miałem boscha tego pod tańszą marką w technologii CA-CA ale nie wytrzymał dwóch lat.
-
Grube klemy to ostateczność, musiałbym zmienić też w swifcie
no i chyba wszystkie akumulatory na te klemy są gabarytowo jednak większe
Chcę mieć pełną kompatybilność w obu autach, nie pchając do Swifta tak dużego klockaTe normalne akumulatory, na uniwersalne klemy, są zwykle trochę szersze. No i - ciekawostka - niższe od koreańskiego 35 Ah.
Fakt, podstawę robiłem nową, z kawałka blachy.
Oczywiście zrobisz, jak chcesz. Ja zmieniłem z dwóch powodów: chciałem mieć większą pojemność, szczególnie, że altek na to pozwalał, no i lepiej jest mieć większy wybór akumulatorów po tańszych cenach (coś jakby zakup opon 12-stek i 13-stek ). -
Zaraz skończy się tak że wezmę pierwszy z brzegu.. dziś rano po postoju od sylwestra odpaliłem resztką sił,
akumulator nie miał siły wykonać choćby jednego pełnego obrotu -
I ja chyba zacznę się rozglądać za akumulatorem, ale do dustera. Fabryczny, ma 5 lat, ale to jakiś rumuński cud marki Rombat Calciu ... Po postoju na mrozie 12 st. ledwo kręci. Cóż, jeśli przyjdzie mi wymienić 5-letnią baterię, to będzie najkrótszy żywot akumulatora w moich rękach.
Z tikiem za to jest łatwiej - samemu da się autko pchnąć i po metrze odpalisz. Sprawdzone.